(+18)
POV LaylaKładąc mnie na łóżku ręką zsuwa moja obcisłą sukienkę ku górze a ja nie protestuję aż w końcu odsłania moje całe uda, brzuch następnie ściąga ze mnie całą sukienkę i sam nie przestając mnie całować, spogląda na mnie spragnionym wyrazem twarzy równocześnie ściągając z siebie koszulkę wtedy zamieram na chwilę, nie wiedziałam że wygląda aż tak seksownie gdy ponownie zaczyna mnie całować zaczynając od szyji schodząc coraz niżej przy każdym kolejnym dotyku jego ust na mojej skórze wydaje z siebie cichy jęk gdy tylko dotyka ustami mojej skóry moje ciało ogarnia żar, przestał mnie całować i lekko pochylił się nade mną
- na pewno tego chcesz? - zapytał głęboko patrząc mi w oczy jakby chciał wyciągnąć odpowiedź z moich oczu
- jasne że tak -odpowiedziałam rozpinające mu pasek i ściągając spodnie
- jesteś cholernie seksowna Layla -powiedział wodząc oczami po moim ciele, uśuśmiechłam się gdy to usłyszałam poczułam się naprawdę pożądana, nie byłam nigdy z nikim aż tak blisko co jednocześnie mnie przeważało ale również ogromnie ciekawiło, zaczynało mi się powoli kręcić w głowie i zaczęły mi się przypominać ostatnie takie zbliżenie gdzie zostałam zgwałcona, takie myśli nie poprawiały mojego samopoczucia,
- masz prezerwatywę? - zapytałam szybko żeby nie zauważył że odpłynęłam na chwilę, zobaczyłam butelkę wódki która stała na szafce nocnej odrazu się napiłam i wypiłam większość zawartości butelki aż Schlatt wyrwał mi butelkę z ręki i sam dopił resztę, odstawił na miejsce z której ją wzięłam i podszedł opierając się o ścianę pod którą stałam dosyć wstawiona zaczął mnie całować a ja znów oplotłam nogi wokół jego talii teraz wszystko działo się znacznie szybciej i ewidentnie zaczął urywać mi się film co zdarza mi się bardzo rzadko, jedyne co pamiętałam z tamtej nocy to swojego jęki i jego idelnie wyrzeźbione ciało.
Obudziłam się z ogromnym kacem, czułam się jakby ktoś w nocy walnął mnie mikrofalówką w głowę, obudziłam się naga co nie jest niczym dziwnym ale potrzebowałam chwili żeby załapać gdzie jestem i co tu robię, po chwili moich namysłów postanowiłam że się ubiore ale nie chciałam ubierać swoich brudnych ciuchów więc stwierdziłam że wezmę t-shirt Schlatt'a i jego dresowe spodnie. Były mega wygodne zeszłam na dół i moim oczom ukazał się lekki syf i chłopak
-hejka już wstałaś? - podszedł dawając mi lekkiego buziaka w czoło, byłam nieco zdziwiona tym co się stało, i poczułam że się czerwienię.
- przepraszam że nadal jest syf spodziewałam się że wstaniesz trochę później i zdążę doprowadzić dom do porządku - odpowiedział zawiedziony,
- pomogę ci ale masz może jakąś tabletkę? Głowa mi zaraz eksploduje i btw która jest godzina? - zapytałam
- jasne tabletki znajdziesz w łazience na piętrze możesz też wziąść prysznic i w szufladzie pod umywalką powinnaś znaleźć też szczoteczkę do zębów, tylko się pośpiesz bo zaraz śniadanie jest już 8 am - odpowiedział uśmiechnięty, nie spodziewałam się że wstanę aż tak wcześniej, uśmiechnęłam się, podeszłam mu podziękować i dać buziaka widać że był zdziwiony ja tak samo bo zazwyczaj nie okazuje aż tak uczuć ale chyba nadal jestem wstawiona.
Poszłam więc wziąść tabletkę, prysznic i na koniec umyłam zęby, postanowiłam że zostanę w ciuchach Schlatt'a bo były naprawdę wygodne i nie miałam żadnych swoich czystych ubrań.
Zeszłam na dół, i o dziwo już był porządek, zjadłam śniadanie z Schlatt'em- może obejrzymy jakiś film? - zapytał z uśmiechem na twarzy, kładąc swoje ręce na mojej talii co muszę przyznać podobało mi się
- jasne czemu nie- odpowiedziałam, następnie usiedliśmy na kanapie i włączył jakiś film nie za bardzo mi się podobał wręcz był trochę nudny, oparłam się na ramieniu chlopaka i jakimś cudem zasnęłam.
![](https://img.wattpad.com/cover/258620230-288-k175451.jpg)
CZYTASZ
~ I can't do this to you~ | quackity, dream smp
Fiksi PenggemarLayla i Alex to przyjaciele od dziecka. Dziewczyna nie miała łatwego życia przez swoją matkę, co odbija się na niej do teraz. Aktualnie mieszka z quackity'm. Dziewczyna jest rok młodsza od chłopaka, ma 19 lat. *NIEKTÓRE RZECZY BĘDĄ ZMIENIANE NA POT...