Rozdział 8- Dzień 365

4.5K 229 8
                                    

- Szczęśliwej rocznicy, Harry! - krzyknął Rabastian. 

Otworzyłem oczy zbudzony tym radosnym okrzykiem. Minął rok od kiedy zamkneli mnie w tym cholernym piekle. Rozumiałem czemu Rabastian świętował. Minął rok od momentu gdy ma do rozmowy kogoś oprócz swojego brata i szwagierki.

- Wstałem, już wstałem - powiedziałem kiedy kolejny krzyk rozległ się znacznie bliżej mojego ucha. 

Jęknąłem podnosząc się z cienkiego piankowego materaca i swędzącego cienkiego koca. Przetarłem oczy i rozciągnąłem się słysząc jak moje plecy strzelają w proteście. 
Zanim zdążyłem zrobić coś więcej Rabastian rzucił się na mnie z zamykając w ciasnym uścisku. Użył jednak za dużo siły i znowu wylądowałem na materacu. 

Chwilę później Rudolphus pomógł mi ściągnąć z siebie swojego brata, bym mógł ponownie wstać z pomocą Bellatrix. Zignorowałem ból mięśni i spojrzałem na Rabastiana, który wyrywał się swojemu bratu gdy ten przyciskał go do ściany.

Przez rok pobytu tutaj Rabastian zaczął dostawać obsesji na moim punkcie. Nie miłosnej, ale bardziej przyjacielskiej? Nie wiem czy to ma sens. Jednak, cała ta obsesja na moim punkcie zbytnio mi nie przeszkadza. Od dziecka tak naprawdę, z nikim nie miałem głębszych relacji, więc teraz potrzebowałem ich jeszcze bardziej. Zdobyłem tu najbliższy odpowiednik rodziny jaki kiedykolwiek miałem.

Bellatrix i Rudolphus stali się dla mnie ciocią i wujkiem, podczas gdy Rabstian robił mi starszego brata, którego nigdy nie miałem. Bellatrix, lub ciocia Bella jak wolałem na nią mówić, zdołała cholernie mocno mnie pokochać, mimo, że w tej piekielnej dziurze wydawało się być to niewykonalne. Wujek Rudo, daje mi najlepsze rady. Jest on jak ojciec, którego nigdy nie miałem, który pozwolił by mi na wszystko gdyby tylko mógł.

W każdym razie. Minął rok od mojego pierwszego dnia w tym miejscu, a dla mojego "brata", jest to wyjątkowy dzień.

"Najmłodszy zbrodniarz stulecia, spędził rok w Azkabanie"

Przypomniałem sobie słowa wujka i przewróciłem oczami, myśląc o śmiesznych przydomkach, które najpewniej mi wymyślono. 
Chyba, że nikt z zewnątrz nie wie gdzie podział się ich "Złoty Chłopiec".
Czy ktoś w ogóle się tym przejął?
Merlin wie...

~~321

Wsadzony do celi ||Tomarry||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz