Kiedy wreszcie się obudziłem, nastał już kolejny dzień. Ból podczas wypalania mi numeru był tak wielki, że straciłem przytomność. Jak się potem okazało, Lestrang'owie zostali na ten czas ogłuszeni, wiec nawet gdyby chcieli, nie mogli by mi pomóc.
Przełknąłem ślinę wiedząc, że niedługo będę zmuszony do poznania swojego wyroku. Moi współwięźniowie nie pomagali mi się uspokoić, patrząc na mnie żałośnie i uświadamiając tym samym, że wyrok zbyt korzystny nie jest.- Harry?
- Tak, Rabastianie?
- Chcesz... Chcesz poznać swój wyrok?Westchnąłem ciężko, zastanawiając się nad odpowiedzią. Z jednej strony, byłem naprawdę ciekawy tego co znajduje się na mojej szyi, z drugiej jednak, czy naprawdę chcę wiedzieć ile czasu będę zmuszony tu spędzić?
Pieprzyć to, dam radę.- Pewnie, jaki jest?
Rabastian kieruje się w moją stronę i przechyla moją głowę na bok upewniając się co się na niej znajduje. Krzywię się, ponieważ miejsce w którym wyrok został wypalony wydziela tępy, ostry ból.
- Dostałeś dożywocie - powiedział cicho, a ja poczułem jak powietrze ucieka mi z płuc.
- Czyli... będę tu już do końca życia - powiedziałem starając się brzmieć normalnie. - A wy? Jaki macie wyrok?
- Ten sam co ty.
- Czyli jednak utknęliśmy tu razem.
- Co masz na myśli? - zapytał zaintrygowany mężczyzna.
- Myślałem... Miałem nadzieję, że Dumbledore mnie uwolni - powiedziałem brzmiąc wyjątkowo żałośnie.
- Dumbledore? Przecież, on nawet nie próbował nic zrobić!
- Teraz to wiem - powiedziałem wzdychając.
- Przyłącz się do Czarnego Pana - odezwał się Rudolphus włączając się do rozmowy.
- Co? - jego słowa zaszokowały mnie.
- Dołącz do Czarnego Pana. On nas stąd wyciągnie - tym razem odezwała się Bellatrix.
- Cóż... ja....
- Dajcie chłopakowi spokój - Rabastian ruszył mi z pomocą. - Sam zdecyduje, jak zobaczy, że Zakon Smażonego Kurczaka nie przyjdzie go uratować.
- Zakon Smażonego Kurczaka? Co to jest?Chwile później, trójka Lestreang'ów wybuchła chisterycznym śmiechem, dezorientując mnie jeszcze bardziej.
- Z czego się śmiejecie?
- Właśnie nazwałeś Dumbledora i jego pomocników "Zakonem Smażonego Kurczaka" - odpowiedział mi Rudolphus starając się uspokoić.
- Nadal nie rozumiem - w moim głosie można było wyczuć lekkie wyrzuty.
- Śmierciożercy nazywają tak "Zakon Feniksa" należący do Dumbledora. - powiedziała Bellatrix.
- Zresztą chyba musimy opowiedzieć ci o tym dokładniej - odezwał się Rabastian na widok wyrazu mojej twarzy.~~ 355
CZYTASZ
Wsadzony do celi ||Tomarry||
Hayran KurguZdradzony przez ludzi, którym ufał, Harry odsiaduje wyrok dożywotniego więzienia w Azkabanie! Teraz sam na świecie dokonuje wyboru, którego Dumbledore z pewnością będzie bardzo żałował. ⚠️OSTRZEŻENIA⚠️ -Krótkie rozdziały -Przekleństwa -Tomarry: To...