Rozdział 7- Dzień 10

4.4K 213 22
                                    

29 sierpnia 1993

Pov. Dumbledore

Gniewnie zakończyłem połączenie Fiuu z Knotem, z którym próbowałem porozmawiać się od wielu dni.

Harry Potter, zbawiciel czarodziejskiego świata, "zaginał" prawie miesiąc temu. Jak się okazało, Złoty Chłopiec wcale nie zaginął tylko wylądował w Azkabanie. Chłopak dzielił celę z trzema bardzo znanymi śmierciożercami; Bellatrix Lestrange, jej mężem Rudolphusem Lestrange i jego bratem Rabastianem Lestrange.

To niszczy wszystkie moje plany! Po prostu świetnie!

Na szczęście nic z tego nie dotarło do opinii publicznej. Jednak Potter to zaledwie dziecko. Tak naprawdę dementorzy i Lestrang'owie mogli już dawno zniszczyć mojego Złotego Chłopca. Równie dobrze chłopak może już stać po stronie Voldemorta! Niewiele trzeba by złamać kogoś w Azkabanie.

Przekląłem, myśląc jak bardzo wypaczone są już poglądy Pottera na temat jasnej strony. Zacząłem gorączkowo rozmyślać nad tym jak uratować całą tą sytuację, aż wreszcie zrozumiałem oczywiste.

Nie mogą go na razie wypuścić. Harry ma zbyt wielką siłę w swoim słowie. Jeśli stało się to czego tak bardzo się obawiam, chłopak po wyjściu z więzienia zacznie głosić idee ciemnej strony, a wielu ludzi pójdzie za nim ze względu na jego statut. Nie mogę na to pozwolić. Najbezpieczniej będzie go tam na razie zostawić. Muszę wymyślić jakiś sensowny plan.
Uratuję czarodziejki świat nieważne czy Potter mi w tym pomoże czy nie. W końcu nazywam się Albus Dumbledore.

Na świecie musi pozostać ustalona przez mnie równowaga.
Ciemność jest zła, jasność dobra.

Muszę to zrobić dla większego dobra.

~~227

Wsadzony do celi ||Tomarry||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz