XII

751 41 3
                                    

-Tae... - słyszę szept jak przez mgłę.

-Tae, obudź się - głos się zgłaśnia.

-Taehyungie... - czuję pocałunki na szyi, przez co wydaję z siebie pomruk zadowolenia. Zaraz. Pocałunki?

Otwieram oczy i powoli obracam się powoli w stronę Jungkooka. On leży na boku. Na jego widok szeroki uśmiech ląduję na mojej twarzy i nic na to nie poradzę. Praktycznie od razu rzucam mu się na szyję, dlatego teraz praktycznie na nim leżę. Czuję jak oddaję równie mocno uścisk.

-Widzę, że ktoś się tutaj stęsknił? - mruczy mi do ucha.

-Mhm... - nie ma co ukrywać prawdy. - Gdzie się podziewałeś?

-Byłem u ojca. Nudne sprawy rodzinne - zaśmiał się, a ja razem z nim. Przytaknąłem ruchem głowy na jego słowa.

-Ja też się za tobą stęskniłem maluchu. -wyszeptał mi do ucha, jeszcze mocniej przytulając. Moja twarz pokryła się rumieńcem.

-Która jest godzina Jungkookie? - zapytałem, ponieważ wiedziałem tylko tyle, że jest noc.

-Coś koło drugiej. Ja już pójdę, musisz się wyspać przed szkołą. - chciał już próbować wstać, ale ja jeszcze mocniej się do niego przyczepiłem. Nie ma opcji, że on teraz pójdzie. Jest mi za wygodnie.

Prychnął pod nosem. Dokładnie tak jakby zareagował na moje myśli. To pewnie zbieg okoliczności, albo znowu wariuje.

-Zostajesz tutaj. - powiedziałem już na wpół przytomny.

-Dobrze słoneczko - wplątał dłoń w moje włosy, co pomogło mi jeszcze szybciej zasnąć.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

No i Jungkook wrócił do naszego Tae :>>>

Macie już jakieś podejrzenia względem Jungkooka?

Forever || VkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz