XXVII

657 33 0
                                    

Obudziłem się wtulony w Jeona. Patrzył zamyślony w sufit. Podążyłem za jego wzrokiem aż w końcu napotkałem własne odbicie. No tak. Lustro. Oglądałem nasze odbicie lustrzane.

-O czym myślisz? - zapytałem po dłuższej chwili ciszy.

-Chcesz coś zobaczyć? - obrócił głowę w moją stronę. Pokiwałem twierdząco głową. 

Jungkook wstał i podał mi rękę. Zanim wyszliśmy z pokoju założyłem jeszcze koszulkę Jeona. Prowadził mnie za rękę do pewnego pomieszczenia. Było to dosyć duże pomieszczenie pełne płótna, farb i sztalug. Podchodziłem do każdego namalowanego obrazu zafascynowany. Ale były tam obrazy szczególne. Jeden z nich nawet kojarzyłem. A były to obrazy, które przedstawiały mnie. Było ich 5. Jeden z nich był z naszego pierwszego spotkania w jego domu. Dokończył go.

Kolejny przedstawiał mnie uśmiechniętego w lesie. Następny ukazywał moją twarz w uśmiechu. Ale jeden przykuł moją uwagę najbardziej. Przedstawiał on mnie i Jungkooka. Ja siedziałem mu na kolanach, a on całował moją szyję. Cały obraz był zachowany w czarno-czerwonych barwach. Zacząłem śledzić palcami namalowane linie.

-I jak? - zapytał i podszedł do mnie.

-Są przepiękne. - odpowiedziałem z uśmiechem i odwróciłem się w jego stronę. Jungkook uśmiechnął się na moje. Podszedł do mnie i wpasował się w moje usta swoimi.

-Wyglądasz w mojej koszulce lepiej niż ja sam - powiedział gdy się oderwaliśmy od siebie.

Ja zawstydzony spuściłem głowę i wtuliłem się w niego. Poczułem jak mocno mnie obejmuję i jeździ nosem po mojej szyi.

-Jungkook? - zapytałem.

-Hm? - mruknął, nie przerywając poprzedniej czynności.

-Kusi cię czasami żeby mnie ugryźć? Wypić moją krew?


^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Jak wam się podoba rozdział?

(Przepraszam, że dawno nie było rozdziału!) 

Forever || VkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz