20 lat później
Siedziałem na plaży. Moje włosy były co chwilę poruszane przez wiatr. Patrzyłem nieobecnym wzrokiem na horyzont. Było już późno.
Usłyszałem za sobą kroki. Jeon usiadł za mną, więc ja oparłem się o niego plecami.
-Witaj mój kochany mężu - wyszeptał w moje ucho. - Bardzo za tobą tęskniłem. - zaczął całować moją szyję, na co odchyliłem głowę do tyłu.
-Ja też bardzo za tobą tęskniłem - odpowiedziałem.
Ciężko było nie tęsknić kiedy Jungkook poleciał do piekła na 4 dni.
-Jak ty to robisz, że z każdym dniem jesteś jeszcze piękniejszy? - zapytał, a moje policzki pokryły się czerwienią z zawstydzenia. - Powiedziałem ojcu o naszym ślubie.
-Jak zareagował? Nie muszę się bać gniewu Lucyfera? - spanikowałem.
-Słońce nie musisz o nic się bać. Ojciec bardzo się ucieszył i powiedział, że niedługo nas odwiedzi żeby to wspólnie uczcić. - na słowa Jeona mi ulżyło i uśmiech zagościł na mojej twarzy.
-Jesteś taki piękny maluszku - mówił między pocałunkami składanymi na mojej szyi - I to jeszcze na wieczność cały mój.
-Tak Jungkookie cały twój - mruknąłem.
Obróciłem się do niego przodem. Chwycił mnie za rękę i pociągnął do wstania. Chwycił moją talię po czym przyciągnął mnie do pocałunku. Kosztował moje usta jakby to buł nasz pierwszy raz. Pociągnął za moją dolną wargę przez co jęknąłem w jego usta. Jeona wykorzystał okazję i wślizgnął swój język do moich ust.
W końcu się od siebie oderwaliśmy, a na naszych twarzach zagościł uśmiech. Jeon wziął moją rękę i zaczął kierować się w stronę naszego domu. Szliśmy powoli.
Przecież przed nami cała wieczność razem.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
I oto ostatni rozdział tej książki. Mam nadzieję, że wam się podobała!
Takim akcentem niestety się z wami żegnam drodzy czytelnicy.
CZYTASZ
Forever || Vkook
Fanfiction"-Czym ty jesteś? - zapytałem przerażony. On się tylko zaśmiał pod nosem kręcąc głową i odszedł. " Top!Jk, bottom!Tae, wamipry i inne stworzenia nadprzyrodzone