Love Restart

452 35 44
                                    

-Wiedziałem że jesteś w Seulu,ale nie spodziewałem się że spotkam Cię tak szybko

Po ich nieoczekiwanym spotkaniu w sklepie i po tym jak Minho wyszedł z początkowego szoku po zobaczeniu młodszego,  zaproponował on Hanowi spacer po parku chcąc trochę nadrobić stracony czas.

-Widocznie takie już nasze przeznaczenie

Powiedział młodszy biorąc kolejny kęs sernika,który kupili na spółke,chociaż tak naprawdę tylko Jisung go jadł,Minho  wolał zamiast tego zachwycać się widokiem wiewiórkopodobnego chłopca i jego pełnych policzków

-Pewnie masz racje

Uśmiechnął się do Hana,dalej mu się intesywnie przyglądając

-Ej ,ale ty też jedz,razem zapłaciliśmy

-Nie chcę,jedz jedz

Jisung wyraźnie był niezadowolony z odpowiedzi starszego,wziął więc czysty widelec i siłą próbował wepchnąć kawałek ciasta do ust starszego

-Prawie mnie z niego okradłeś a teraz mówisz "nie"

Śmiał się chłopak próbując nakaramić Minho sernikiem,ten jeden nie dawał za wygraną i non stop robił uniki,przez co jego twarz po chwili była cała w ich deserze

-Nie żyjesz wiewiór!

Krzyknął Minho rękawem wycierając swoją twarz,a w czasie kiedy on to robił drugi chłopak,zaczął od niego uciekać

-Wracaj tu!

Starszy ruszył do biegu za Jisungiem,samo szczęście była już tak późna pora że w parku nikogo poza nimi nie było,a więc nikt nie mógł patrzeć na nich jak na kompletnych debili.Chociaż gdyby nawet ktoś tu jeszcze był to i tak dwójka chłopców nie powstrzymała by się przed wspólnymi wygłupami

-Ha mam Cię!

Minho w końcu udało się dogonić młodszego,chwytając go za rękaw jego bluzy,niefortunie jednak Jisung się przewrócił ciągnąc starszego za sobą i za nim zdali sobie z tego sprawę ,oboje leżeli na sobie patrząc się drugiemu prosto w oczy.

Ale to co się stało potem kompletnie zamurowało i tak zszokowanego Minho

-Mm słodkie

Zaśmiał się Jisung ,kiedy to zlizał pozostałości sernika z kącika ust starszego

-Umm..

Minho nie wiedział co miał teraz zrobić ,co powiedzieć,bo czy Jisung tak jakby..prawie go pocałował?

-Bez obrazy hyung,ale jesteś trochę ciężki

Han zaśmiał się jakby nigdy nic  ,kompletnie nie będąc speszonym czy przejętym tym co się stało,dając starszemu tylko aluzje do tego by z niego zszedł.Co starszy szybko uczynił.

-Oo hyung patrz spadająca gwiazda

Chłopak wskazał w stronę nieba,kiedy to oboje siedzieli już na trawie,chociaż Minho był myślami kompletnie gdzie indziej

-Hyung!

Krzknął Jisung ,kiedy zobaczył że starszy w ogóle go nie słucha

-Hmm..co?

-Spadająca gwiazda,złóż życzenie szybko!

Minho popatrzył się na nocne niebo odrywajac się od swoich myśli ,po chwili widząc gwiazdę o której mówił młodszy

-Życzenie?

Szepnął do siebie,a w jego umyśle przychodziło mu tylko jedno  do głowy

"Chciałbym aby następnym razem to nie było tylko prawie"

-Co sobie życzyłeś hyung?

-Nie moge Ci powiedzieć bo się nie spełni

Młodszy na te słowa się nadąsał,widzocznie ciekawy czego takiego życzył sobie Minho

-To aż tak wielkie życzenie?

-Może nie wielkie,ale zdecydowanie nie chcę ryzykować tym że może się nie spełnić

Uśmiechnął się do młodszego

-Niech Ci będzie hyung

Jisung postanowił  odpuścić  se dalsze podpytywanie ,chcąc się po prostu cieszyć czasem który mógł spędzić ze starszym chłopakiem.Przybliżył się więc do Minho opierając się o jego klatkę piersiową

"Dzięki tobie jest choć  trochę lepiej,więc bądź przy mnie chociaż jeszcze trochę.."

To było jego życzenie..

Skip Time...

Minho starał się zachowywać  jak najciszej nie chcąc obudzić swoich wspólokatorów ,chociaż znając ich mogli do teraz siedzieć i produkować muzyke,co z tego że mieli o 6:00 do pracy a jest 2:30,to dla nich nie był problem

-Jesteś wreszcie

No i się nie mylił tylko zdążył zdjąć swoje buty,a już na przywitanie przyszedł mu nie kto inny jak Bangchan

-Nie śpisz jeszcze?

-Jakbym mógł ,kiedy mój przyjaciel szlaja się niewiadomo gdzie..

Chan bacznie zaczął  przyglądać się Minho,wyszukując na jego ciele jakiś obrażeń czy czegkolwiek innego,zadowolony kiedy ich nie znalazł

-Spoko nie musiałeś się tak martwić miałem dobre towarzystwo..

-Towarzystwo..z kim  byłeś?

Starszy chłopak podniósł jedną brew,nie wiedząc z kim mógł spotkać się o tej godzine  jego współlokator

-Pozwól że zachowam to dla siebie

Chan pomachał tylko z niedowierzaniem głową na te nagłą tajemniczość młodszego,jednak postanowił nie drążyć tematu.

A czemu Minho nie chciał mu powiedzieć o Jisungu?

Bo wiedział ,że na same wspomnienie  jego imienia między nimi może ponownie dojść do kłótni,a on był już na to zbyt zmęczony

-Idę spać,jestem padnięty

Minho ziewnął na potwierdzenie swych słów, już wymijając Chana,jednak ten miał mu jeszcze jedną rzecz do przekazania

-Dzwonili z tego klubu,chcą byś jutro się u nich pojawił..chyba masz tą robote

Minho od razu zatrzymał się na słowa przyjaciela,odwracając się do niego ,widząc na jego twarzy lekki uśmiech

"Jisung chyba przywiózł mi z Malezji trochę szczęścia"

Chłopak uśmiechnął się ,licząc że teraz wszystko się już ułoży..

"Jeszcze tylko niech ta pieprzona gwiazda zrobi to co ma zrobić"

********

No taka drobna "romantyczna" scena Minsungów

Oby tylko ta gwiazda dała radę spełnić ich życzenia^^

Broken compass | Stray KidsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz