9

2.4K 145 158
                                    

Rano, wszyscy po za mną (i Kuro bo musiał nas pilnować) wyglądali jak żywe trupy, Kuro schował tabletki na ból głowy a ja miałem ubaw gdy Toga z Shiggim przeszukiwali szafki i mało nie rozwalili sejfu w którym były. Po 20 minutach bezcelowego szukania postanowiłem się nad nimi zlitować i ich uleczyć. Podszedłem do zdziwionej Togi, wokół mnie pojawiły się błyskawice, pokierowałem powietrzem na jej twarz wysyłając również kilka iskier. Gdy skończyłem lekko się zachwiała ale zaraz po tym skakała z radości, dziękując mi ze trzydzieści razy. Tomu, Dabi i reszta co nie ma umiaru, spojrzała na mnie błagalnie, okazałem miłosierdzie i ich też uzdrowiłem. Banda pijaków... Pomińmy fakt że gdyby nie moje Quirk wyglądałbym podobnie, a nawet gorzej.

Jako że jestem "porwany" nie wolno mi wychodzić z bazy, baru jak kto woli, bez maski bądź zmiany wyglądu. O oczy się nie martwiłem bo nikt nie wie że zmieniają kolor, bardziej przejmowałem się włosami. Mogę przefarbować się na czarno, ewentualnie na granat ale nie będzie pasował do naturalnego odcienia moich oczu.

Poszedłem razem z Togą do łazienki, bo Kuro już wcześniej załatwił farbę (on chyba jest jasnowidzem), blondynka nałożyła mi ją po chwili, na szczęście uważała by nie ubrudzić mi skóry na szyi. Piętnaście minut później myłem i suszyłem włosy. Efekt końcowy był zadowalający, moja dość blada cera, kilka piegów na twarzy idealnie się komponowały z nowym kolorem czupryny. Jeszcze czarno-białe oczy przy użyciu darów i wyglądam jak rasowy morderca. Uśmiechnąłem się szeroko patrząc w lustro i wyszedłem razem z dziewczyną z łazienki. Ferajna czekała tuż pod drzwiami by zobaczyć efekty ciężkiej pracy Togi. Przez chwilę chyba nie ogarniali że to ja, lag mózgu był widoczny na ich twarzach, zacząłem się śmiać. Po kilku sekundach otrząsnęli się i dołączyli.

Cały dzień rozmawialiśmy o błahostkach, w międzyczasie rozmyślałem razem z Dabi'm jak ukarać Togę za tamto zdjęcie, bo nią mam ochoty łamać wszystkich noży w mieście, chcąc nie chcąc jest ich sporo. Po jakimś czasie tak zatraciliśmy się w rozmowie że nie zauważyliśmy że reszta Ligi się nam przygląda. Zorientowaliśmy się dopiero kiedy blondynka zaczęła lamentować nad swoim losem który chcemy jej zgotować. Uśmiechnęliśmy się sadystycznie i pobiegliśmy do jej pokoju, moje cienie są bardzo przydatne, znaleźliśmy jej pamiętnik i zabraliśmy wszystkie mangi. Schowałem to wszystko w mojej szafie i kazałem cieniom tego pilnować by nikt poza mną nie mógł ich stamtąd zabrać. Czy to podchodzi pod znęcanie się nad zwierzętami?

Śmiejąc się weszliśmy do baru i przywitał nas deszcz ostrzy, część złapałem powietrzem a resztę złapały moje cienie. Moje oczy zmieniły kolor i rzuciłem wszystkie noże w tarczę ze zdjęciem All Śmiecia. Podszedłem do Togi i zacząłem ją łaskotać, grożąc żartobliwie że jak nie przeprosi mnie i Dabi'ego to nie przestanę. Z początku się opierała ale gdy moje cienie się dołączyły a ja odsunąłem, uległa. Dobrze dla niej.

Koło pierwszej w nocy stwierdziliśmy że żeby mieć jutro choć odrobinę energii idziemy spać. Jak się okazało w Lidze są pokoje dwuosobowe, Toga z Twice'm, Spinner z Compress'em, tylko Kuro i Shiggi mieli osobne, a ja miałem z Dabi'm. Zdradliwy uśmieszek wkradł się na moją twarz gdy Tomu mi to powiedział.

Weszliśmy do jego, teraz już naszego pokoju, nie był jakiś super duży, ale mały też nie był, w ciemnych kolorach z jedną białą ścianą i jasną podłogą. Na środku stało wielkie łóżko małżeńskie, spojrzałem pytająco na niebieskookiego ale był równie zdziwiony co ja. Odwrócił się do mnie z chytrym uśmieszkiem i kazał się rozgościć.

I: Em... Dabi...
D: Tak?
I: No bo ja nie mam się w co ubrać *nerwowe podrapanie po szyi*
D: Zaraz coś ci dam..
I: Dzięki! Jesteś super!

Mój współlokator lekko się zarumienił i podał mi za dużą na mnie bluzkę z krótkim rękawem i spodenki do kolan, o dziwo na mnie pasowały. Może skurczyły się w praniu? Poszedłem pod prysznic, umyłem się dokładnie i przebrałem, ubrania bosko pachniały, zaciągnąłem się zapachem i wyszedłem z łazienki. Dabi wszedł po mnie a ja położyłem się na łóżku, było bardzo miękkie, pewnie gdybym mógł spać, zasnąłbym od razu.

I'm Not A Hero || VillainDeku/DabiDeku [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz