28

1K 73 55
                                    

Tak odbiegając od FF to chce zmienić okładkę a WY mi w tym pomożecie Ok? Dzięki

Opcja 1

Opcja 2

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Opcja 2

Opcja 3

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Opcja 3

Opcja 4

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Opcja 4

Nie wiedzieć czemu ale nie podoba mi się za bardzo ta która jest teraz i proszę was o podpowiedź na którą z tych zmienić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie wiedzieć czemu ale nie podoba mi się za bardzo ta która jest teraz i proszę was o podpowiedź na którą z tych zmienić. Chyba że będziecie chcieli jeszcze inną to śmiało pisać do mnie! A teraz idę spać bo wena poszła się jebać :)

Dam dam dam

Pov. Izuku 😭🤯🔫
***

Minął tydzień od kąd Tomura mnie uwięził. Tydzień temu widziałem kogoś innego poza miętowowłosym zboczeńcem. Jadłem ze dwa razy, mimo że powinienem więcej jako że nie sypiam...

Do pokoju w którym byłem dobijano się kilka razy dziennie, po głosach poznałem Dabiego, Togę, Twice'a a nawet Kuro i Eri. Nie wiem co się dzieje na zewnątrz, nie wiem czy ktoś ze szkoły czy policji mnie szuka, nie wiem jaką bajeczkę sprzedał reszcie Tomura no i nie wiem kiedy i czy wyjdę stąd... Wczoraj przywiązał mnie do krzesła i wbijał noże w różne miejsca, zaczynając od ramion, kończąc na łydkach czy stopach.

Byłem cały we krwi gdy się "bawił". Gdy to robił "wyłączałem" się by nie zwracać uwagi na otoczenie i ból. Starałem się wyobrazić sobie że na jego miejscu był Dabi a nie on. Może to trochę żałosne ale w pewnych momentach pomagało... Spędził u mnie noc, wykorzystał mnie a później patrzył z satysfakcją na poczynania Nomu. Poraz enty kości stały się niemal proszkiem. Wyszedł a po kilku godzinach znów ktoś zaczął szarpać za klamkę, tym razem skuteczniej. Drzwi z oporami uchyliły się, wpuszczając trochę światła z korytarza. Pierwszy wszedł typ z rozdwojeniem jaźni i zamarł na mój widok, po pierwsze- wyglądam żałośnie, cały siny z kośćmi odgiętymi pod nienaturalnym kątem, po drugie- wcześniej nie wiedzieli że to ja, miałem zbyt zdarte gardło by się do nich odezwać. Zaraz po nim wszedł Kuro wraz z kruczowłosym, który podbiegł do mnie tak szybko że ledwo to zarejestrowałem. Podniósł mnie delikatnie i zapłakał widząc mój stan. Z pomocą blondynki wyniósł mnie z pokoju tortur, na szczęście zamknęli drzwi, inaczej Nomu by wyszedł i nas pozabijał.

Moje kości znów, boleśnie, składały się w całość przy akompaniamencie niezbyt przyjemnych dla ich trzasków. Przenieśli mnie do mojego pokoju, położyli na łóżku, Toga podbiegła do kuchni i po chwili wróciła wodą bym mógł się napić. Toga przykryła mnie a Dabi chodził zdenerwowany po pokoju, Kuro i Twice starali się go uspokoić ale nic to nie dawało. Twice pomógł mi się podnieść bym mógł założyć koszulkę, bym się nie wychodził jeszcze bardziej. Nie wiem czy zauważyli czy nie, ale raczej nie, że nadal mam kajdanki na nadgarstkach i bransolety na kostkach. Eri delikatnie mnie przytuliła, dodając otuchy.

Pov.Dabi

Zabije Tomure. Zabije. A jak nie to go przynajmniej potorturuje. Dlaczego on to zrobił? Nie ważne, i tak go zabije. Twice chciał mnie uspokoić ale emocje we mnie się gotowały. Izu zdawał się być... No właśnie, jaki? Nie uśmiechał się, nie był wystraszony. Nic. Co on mu zrobił? Chce go zabić. I to zrobie.

Wybiegłem z pokoju i sprintem udałem się do Tomury. Na szczęście zabrałem ze sobą strzykawkę z serum neutralizującym dary. Szedł korytarzem, udałem że się witam i go przytuliłem. Wstrzyknąłem mu płyn w szyję i kopnąłem, czując odrazę. Czułem wściekłość, zniesmaczenie i chęć zemsty. Serum zaczęło działać bo jego twarz nabrała wyraz przerażenia. Chwyciłem do za te jego farbowane włosy i zaciągnąłem do pokoju Izu. Poprosiłem Eri by wyszła, na szczęście się posłuchała. Toga widząc co za ścierwo przyprowadziłem, sięgnęła po jeden ze swoich jeszcze tępych noży, i dźgnęła go głęboko w ramię. Krzyknął z bólu, ale dla mnie było to stanowczo za mało. Zdecydowanie za cicho krzyczał.

Izu poprosił by zostawić coś dla niego, by on też mógł się na nim wyrzyć, ale w tej chwili zdecydował żeby przenieść go do domu i wykręcić numer na 112, w końcu nie mógł iść do szkoły z takimi ranami i bliznami bez żadnego wytłumaczenia. Zrobiliśmy jak kazał. Po czym wróciliśmy do tortur.

Pov. Izuku

Kuro przeniósł mnie do domu mojej św.p. matki. Podał mi telefon i zniknął w portalu. Wybrałem numer i czekałem. Minęło ze 20 aż w końcu usłyszałem dźwięk syren i karetki. Leżałem na podłodze, plamiąc ją na czerwono. Ratownicy weszli i natychmiast podbiegli do mnie, ich twarze nie wróżyły nic dobrego, nie dziwie im się. Przenieśli mnie na nosze i zadawali pytania ale z moich ust wychodziło jedynie charczenie, miałem zbyt zdarte gardło. Zorientowali się co mi jest i ruszyliśmy do szpitala. Policja na miejscu zajęła mi kajdanki i bransolety. Niestety serum które również miałem w ciele wciąż działało, przez co niemożliwa była moja samoregeneracja.

Lekarze obejrzeli mnie dokładnie i zobaczyli ślad po igle w ramieniu i udzie. Dookoła niego był srebrny połysk, przez co zorientowali się co się stało. Pielęgniarka pomogła mi się umyć, byłem naprawdę brudny. Serum miało przestać działać jeszcze dziś w nocy. Podali mi leki wzmacniające i dali jakieś maści na rany. Kości były jedynie popękane, więc powiedziałem by nie zakładali mi gipsu bo się zmarnuje, niechętnie się zgodzili ale nadal byli sceptycznie nastawieni.

Time skip - 2:00

Poczułem że pustka po Quirk się zapełnia. W pierwszej kolejności zacząłem się leczyć, było to dość nieprzyjemne. Moje tętno podskoczyło gwałtownie, co było doskonale widoczne na aparaturze do której mnie podłączono. Lekarze i pielęgniarki wbiegli do mnie z prędkością światła. Wokół mnie pojawiły się wszelkiego rodzaju i koloru błyskawice, powoli zasklepiające pęknięcia kości i rany zewnętrzne.

Podali mi leki nasenne, gdyż wiedzieli o moim przypadku bezsenności. Zasnąłem lekkim snem, kilka razy w nocy się budząc.

Rano zostałem przesłuchany przez szefa policji. W zasadzie powiedziałem prawdę. Zostałem porwany. Zgwałcony kilkukrotnie. Torturowany. Przez Tomure. Nie wspomniałem jedynie o naszej znajomości.

Poinformował mnie że wyjdę ze szpitala najwcześniej za 2 dni. Przyjdzie do mnie psycholog i prawdopodobnie odwiedzą mnie znajomi. Nawet się ucieszyłem. Choć wolę Ligę, ale cóż, zawsze to jakieś towarzystwo. To będą długie dwa dni...

_____________

1000 słów, odp na okładkę pisać w kom plis

Ten uczuć gdy masz uczulenie na warzywo a kochasz je jeść... Zajebiste uczucie muszę wam powiedzieć 😭

👋👋👋

13.04.2021r.

I'm Not A Hero || VillainDeku/DabiDeku [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz