10

2.3K 143 67
                                    

D: Będziesz moim chłopakiem?

Tak właściwie to nigdy żaden z nas nie zadał tego pytania, mimo że coś między nami było od dłuższego czasu. Przez kilka sekund analizowałem wszystkie ZA i PRZECIW. I w sumie nie miałem nic do stracenia... Ale kto zabroni się podroczyć?

I: Jak ładnie poprosisz... To mooożeee się zgodzę...!

Poczułem jak całuje moją szyję, a rękoma wędruje po moim ciele... Zamruczałem cicho, nogi miałem jak z waty. Odwróciłem się przodem, przylegając torsem do niego, już chciał coś powiedzieć ale zatkałem mu usta swoimi. Położyłem mu ręce szyi pogłębiając pocałunek. Po chwili oderwaliśmy się od siebie, z powodu braku tlenu... Widziałem w jego oczach mógłby mnie wziąć tu i teraz ale niestety, nad czym oboje ubolewaliśmy, nie byliśmy sami w hotelu i nie było tu "warunków" ani tym bardziej klimatu. Zbliżyłem się do niego, i wyszeptałem do ucha: "Taka odpowiedź wystarczy?". Zadowolony kiwnął głową i zamknął mnie w żelaznym uścisku.

I: Chodźmy, Tomura tu idzie.

Kilka sekund później Pan-Rączka wyciągnął nas z łazienki, jakkolwiek to brzmi, i poprosił bym znów spojrzał na sytuację w U.A. moim darem. Niechętnie się zgodziłem, tym razem padło na Kacchan'a, potem Nezu, Aizawa, Mic, Mightnight a nawet Denki'ego i Kirishime. Nic ciekawego się nie działo, moje porwanie poszło w niepamięć z czego Liga była nawet zadowolona.

Musieliśmy ustalić jakiś znak gdyby nas złapali, nie daj boże ale jednak gdyby im się to udało. Stwierdziłem że jeżeli kiedyś nas będą próbowali złapać to mnie nie mogą za nic w świecie, bo tylko ja mogę ich z łatwością znaleźć. Wszyscy się zgodzili. Gdyby wsadzili ich do więzienia, muszą poprosić strażnika o kartkę i długopis, napisać mniej więcej gdzie są i tak dalej, potem wpatrywać się w tą kartkę bym mógł w każdej chwili "spojrzeć" na nią i ich uwolnić. Ale nawet gdyby ktoś ich złapał to jestem w stanie powstrzymać bohaterów przed aresztowaniem czy choćby znalezieniem nowej bazy. Nagle mnie olśniło.

I: Ej! Ludzie! Przecież ja mogę mylić tropy 24/7 dzięki cieniom! Ze dopiero teraz na to wpadłem...
T: No to na co czekasz? Specjalne zaproszenie? Do roboty?

Rozkazałem wszystkim cieniom na świecie, że gdyby wpadli na nasz trop to mają go zniszczyć czy nakierować gdzie indziej czy coś takiego. (Może im rozkazywać, nie może ich kontrolować w woli ścisłości dop.autorki)

Udaliśmy się do swoich sypialni i poszliśmy spać. Znaczy oni poszli, ja nie mogłem zasnąć z wiadomych powodów. Z nudów zacząłem patrzeć oczami ludzi w hotelu... Jakaś kobieta jadła kolację; recepcjonistka pisała coś na komputerze; kolega Tomury szedł gdzieś... Nie bardzo miałem co robić więc obserwowałem gdzie idzie, jak się okazało spotkał się z jakimś typem, rozmawiali o nas... Mieli przyjść za 10 minut by zabić nas podczas snu... Zerwałem "połączenie" i postawiłem wszystkich na nogi, rozkazałem Kuro by otworzył portal dokądkolwiek, byłem nieco przestraszony co zauważyli moi towarzysze, nie pytali bo myśleli że napewno mam dobry powód. I miałem. Weszliśmy do portalu.

Znaleźliśmy się w... Barze. Wyglądał lepiej od poprzedniego. Spojrzałem pytająco na Tomu on powiedział że to jest nowa baza, którą załatwił nam Mistrz. Była oddalona jakieś 30km od hotelu w którym prawie zginęliśmy. Uśmiechnąłem się diabolicznie i poprosiłem cienie by znalazły tych ludzi którzy chcieli nas zabić, i zafundowały im najokrutniejsze tortury jakie istnieją. Z tego co wiedziałem tamtejsze cienie były wyjątkowo brutalne więc byłem zadowolony.

Po kilku minutach rozmawiania przy wódce, którą zaproponował Twice, padło pytanie dlaczego obudziłem ich w środku nocy. Wytłumaczyłem im co widziałem i poprosiłem Kuro o następną kolejkę. Niechętnie nalał.

I'm Not A Hero || VillainDeku/DabiDeku [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz