33 + Epilog

1.3K 86 71
                                    

Time skip - 6 miesięcy

Po moich ranach nie ma prawie śladu, jedynie kilka blizn zostało. W ciągu ostatniego półrocza napadlismy na kilkadziesiąt banków i nadal nas nie znaleźli, a jesteśmy pod ręką. No dobra, rozumiem Quirk ukrycia itd ale jak jesteśmy na mieście to mogą nas złapać, rozpoznać. A nic takiego się nie dzieje. Jesteśmy najbogatszymi osobami w całej Japonii jak nie na świecie, no na świecie mieściny się w top 5. Eri uczy się pilnie, Toga jest z Twice'm w ciąży i spodziewają się dziewczynki. Compress i Spinner opuścili nas miesiąc temu, złapali ich i zabili na naszych oczach. Tak więc zostałem ja, Dabi, Kuro, nasza młoda para i Eri. Dzięki moim wtyczkom w policji i prokuraturze, wyczyściłem nasze kartoteki i kupiłem sprzęt do ćwiczeń Quirk. Jak dobrze pójdzie to Eri zapanuje nad darem i przywróci mi moce! Z moich chłopakiem mamy świetny kontakt, rzadko się kłócimy , czasem wybierany się na wspólną misję lub idziemy dla rozrywki kogoś zabić.

Właśnie patrzę na trening białowłosej, obserwuje postępy i jestem bardziej niż zadowolony. Mała ma motywację, bo może zwrócić mi dar, ona chce to zrobić, chce się jakoś odwdzięczyć za to że uratowałem ją od Kaia (osobiście go uwielbiam).

Time skip - 2 dni

-Izuku! Izuku! Udało mi się! - krzyczy do mnie Mała.

-Świetnie! Poćwicz jeszcze trochę i będziemy mogli zrealizować plan, okej?

-Tak!

Time skip - 1h

Eri podbiegła do mnie i z zaskoczenia wskoczyła mi na plecy. Ledwo zdążyłem ją złapać a ona włączyła swoje Quirk. Poczułem że pustka która towarzyszyła mi od pół roku, się zapełnia.

Po chwili poczułem się jak nowo narodzony, puściłem dziewczynkę że łzami w oczach, oczywiście łzami szczęścia, i zobaczyłem swoje ulubione cienie. Przywołałem kilka przedmiotów, uniosłem się w powietrze, stworzyłem wodę i kosę. Moje Quirk wróciło. Zalałem się łzami i z uśmiechem na ustach przytuliłem czerwonooką, szeptając słowa podziękowania. Moje oczy stały się czarne a podmuch wiatru skierowałem w twarze domowników.

Nie minęła minuta a w pokoju znaleźli się wszyscy, wiedzieli co oznaczał wiatr w ich pokoju. Podbiegli do mnie i mnie wyściskali, poczułem że blizny znikają z mojego ciała.

Już od dawna porzuciliśmy drogę złoczyńców, okazjonalnie napadany czy zabijamy ale już nie ma "Ligi Złoczyńców", jest rodzina. Pokręcona ale jest.

Time skip - 9 miesięcy

Rano złapały mnie nudności, wymiotowałem przez cały ranek, Dabi śmiał się ze mnie że w ciąży jestem, bo Toga też tak miała na początku. Apropos wczoraj urodziła piękną blondwłosą dziewczynkę o zielonych oczach. Nadała jej imię Yumi, Twice się popłakał gdy się dowiedział że ich dziecko będzie miało imię które wymyślił.

Przez ostatnie kilka tygodni faktycznie mój brzuch się powiększył, tak jak Todze na początku. Wystraszyłem się trochę a gdy Kuro zrobił mi USG to zemdlałem. Jestem w jebanej CIĄŻY. Dabi śmiał się w niebogłosy ale widać było że się cieszył. Nabijał się ze mnie ale przestał gdy zagroziłem że dam mu Quirk pozwalający na ciążę u faceta. Chyba nie nadawałby się na matkę... Znaczy napewno, matka byłaby z niego fatalna. Ja będę lepszy, jakkolwiek to brzmi...

***

Time skip - 9 miesięcy

Czarnowłosy nie odstępował mnie na krok, dawał mi moje zachcianki, zaczynając od budyniu z masłem orzechowym kończąc na pizzie z dżemem truskawkowym. Całkiem smaczne... Za kilka dni mam termin i się denerwuje, na szczęście Toga istnieje i powiedziała mi jak to mniej więcej wygląda. Kuro znał się na porodach więc odbierze mój, tak jak odebrał blondynce.

Tak wogóle, od kąd dostałem z powrotem swój dar, mogę spać, nie wiem dlaczego wcześniej nie mogłem. Tak więc razem z moich chłopakiem poszliśmy spać.

W nocy obudziły mnie skurcze, bolesne skurcze. Obudziłem Dabiego a ten zawołał Kuro, którym przybiegł chwilę później.

***

W międzyczasie chyba zemdlałem, bo do rzeczywistości przywrócił mnie płacz dziecka. Dowiedziałem się że to chłopiec i razem z Dabim ustaliliśmy że będzie się nazywał Yukio. Miał czarne włosy po ojcu i zielone oczy po matce (xDDDdD).

I wszyscy żyli długo i szczęśliwie...

____________________
____________________

642 słowa

Epilog do dupy ale nie mam pomysłu na dalsze części...

I'm sorry xD

Zajrzyj dalej (następny rozdział) -> -> ->

👋👋👋
✨✨✨
❤️❤️❤️

👋👋👋✨✨✨❤️❤️❤️

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

25

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


25.04.2021r.

[Edit 11.11.2021]

Każdy z tych rozdziałów był do dupy i nwm jak ktoś to mógł czytać xD

Ja to sobie rekreacyjnie, z nudów pisałam a to ma tyle gwiazdek i wyświetleń że to jest hit

Ale miło było, cieszę się że ktoś to przeczytał i jeśli po dotrwaniu do tego momentu w książce potrzebujesz spotkania z lekarzem lub farmaceutą to... Płacisz z własnej kieszeni xDDD

I'm Not A Hero || VillainDeku/DabiDeku [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz