- Niall, widzisz tamtego chłopaka z lokami? - zapytał Louis, wskazując głową na stolik, przy którym samotnie siedział prawdopodobnie Harry.
- Tamten? To Harry Styles - odpowiedział, pochłaniając swoje jedzenie. Jak można zauważyć, byli na stołówce.
- Jest w pierwszej klasie?
- Tak. A co? Spodobał ci się? - poruszał znacząco brwiami, uśmiechając się jak idiota.
- Mógłbyś załatwić mi jego numer? - zapytał cały czas przyglądając się Harremu. Dlaczego on go okłamał? To pytanie od tej chwili będzie go nurtowało.
- Mógłbym. Czyli jednak mam racje. I masz szczęście, bo on też jest gejem - wyszczerzył się Niall.
- On jest bi - sprostował Louis, czym zyskał zaskoczone spojrzenie od blondyna.
- Skąd ty to wiesz?
Na szczęście zadzwonił dzwonek i uratował Louisa przed odpowiedzią. Przynajmniej na razie.
- Licze na ciebie - oznajmił szatyn, wstając od stolika - Widzimy się potem, cześć.