Droga do Hogwartu minęła Harry'emu spokojnie. Większość podróży przesiedział w ciszy, bo wcale nie miał ochoty na rozmowę ze swoimi przyjaciółmi. To co stało się w jego życiu kilka miesięcy wcześniej nie wpłynęło na niego dobrze. Stracił jedyną bliską mu osobę i znowu został sam. Nie mógł pogodzić się ze śmiercią Syriusza i nawet Hermiona i Ron nie potrafili poprawić mu humoru. Czuł się samotny, ale gdzieś w głębi duszy miał małą nadzieję, że powrót do Hogwartu, do jego prawdziwego domu, pomoże mu zapomnieć o tym co się stało. Chciał, żeby wszystko wróciło do normy.
Pociąg dojechał na miejsce, a Harry, Ron i Hermiona zabrali swoje podręczne bagaże i wysiedli na zewnątrz. Udali się w stronę szkoły. Po drodze Harry widział swoich znajomych z roku, ale też o rok młodszą Ginny. Dziewczynę traktował jak własną siostrę, i nigdy nawet nie myślał, żeby to zmienić. On nie chciał tego zmieniać, ale przeczuwał, że dziewczyna chciała coś więcej.
Oprócz swoich znajomych Harry dostrzegł również swojego największego szkolnego wroga- Draco Malfoy'a. Blondyn szedł kilka metrów przed nim, w towarzystwie innych Ślizgonów. Był ubrany cały na czarno, ręce zaś trzymał w kieszeniach. Potter widział jego plecy, ale miał wrażenie, że Malfoy nie rozmawia ze swoimi znajomymi. Szedł w ciszy, ze spuszczoną głową, tak jakby o czymś intensywnie rozmyślał.
Gdy dotarli już do szkoły, Harry rozdzielił się ze swoimi przyjaciółmi i sam udał się na chwilę do swojego dormitorium. Miał zamiar się trochę odświeżyć po podróży. Założył szkolną szatę i chociaż w tej chwili najchętniej położyłby się do łóżka, niechętnie ruszył w stronę Wielkiej Sali. Właśnie rozpoczynał się szósty rok jego nauki.
Dyrektor Dumbledor jak co roku wygłaszał swoją przemowę. Przedstawił nowego nauczyciela eliksirów- profesora Horacy'ego Slughorn'a, a Obrony Przed Czarną Magią w tym roku miał nauczać profesor Snape. Harry przez ten cały czas siedział wśród Gryfonów, a dokładniej wśród Hermiony, Ron'a i Ginny. Rudowłosa dziewczyna siedziała najbliżej niego i co chwilę zerkała na chłopaka, ale on nie zwracał nią uwagi. W momencie gdy dyrektor przypominał najważniejsze szkolne zasady, Harry poczuł na sobie czyiś wzrok. Na początku myślał, że to Ginny, ale dziewczyna widocznie już sobie odpuściła. Spojrzał za siebie, na siedzących przy stole Krukonów, ale tam też nikt na niego nie patrzył. Ostatecznie przeniósł wzrok na stół Ślizgonów. Większość uczniów była skierowana w stronę dyrektora, oprócz jednego - Draco Malfoy'a. Blondyn podpierał się łokciem o stół, a wzrok miał skierowany wprost na Harry'ego.
CZYTASZ
Desire | drarry 18+ |
Fanfiction⚠️PRZED PRZECZYTANIEM SKONSULTUJ SIĘ Z PSYCHOLOGIEM LUB PSYCHIATRĄ, GDYŻ KAŻDY ROZDZIAŁ WZIĘTY NA POWAŻNIE MOŻE ZAGRAŻAĆ TWOJEMU ZDROWIU PSYCHICZNEMU⚠️ ‼️ DUŻO SCEN 18+, NIE LUBISZ - NIE CZYTAJ ‼️ ❤️🔥FAST BURN❤️🔥 Rozpoczyna się szósty rok nauki...