Gabinet Dumbledore'a

25.2K 660 4.4K
                                    

Niedzielny poranek dla Harry'ego rozpoczął się świetnie. Czuł się dobrze, zarówno fizycznie jak i psychicznie. Po południu miał zaplanowaną wizytę w Trzech Miotłach z przyjaciółmi, a potem miał spotkać się z Malfoy'em.

Leżąc jeszcze w łóżku oglądał mapę Huncwotów, a dokładniej skupił się na swoim chłopaku. Bardzo chciał być z nim w tej chwili, ale wiedział, że to niemożliwe. Nie mógł przebywać z nim cały czas, bo wiedział, że od razu ktoś by się czegoś domyślił.

— Kogo tak śledzisz? — zapytał rudowłosy. — Swoją dziewczynę?

— Daj mi spokój Ron... — odpowiedział zerkając na chłopaka.

— Od godziny gapisz się w tą mapę...

— A Ty co, obserwujesz mnie? — zapytał z ironią. — Lepiej zajmij się sobą.

Nie czekając na jego reakcję schował mapę do kufra i poszedł do łazienki, zostawiając przyjaciela samego. Miał już dość ciągłych pytań o jego związek. Postanowił wykonać poranną toaletę, a potem udać się na śniadanie.

Gdy był już gotowy, nie czekając na przyjaciela, sam opuścił pokój. Wchodząc do Wielkiej Sali zauważył Malfoy'a. Siedział on razem z Pansy Parkinson i Blaise'm Zabini'm.

Harry w samotności jadł śniadanie, co jakiś czas zerkając w stronę blondyna. Po chwili dosiadła się do niego Hermiona. Dziewczyna zauważyła, że jej przyjaciel spogląda na Ślizgona. Postanowiła porozmawiać o tym z chłopakiem.

— No i jak Harry? Rozmawiałeś wtedy z Malfoy'em... tak jak Ci mówiłam? — zapytała.

— Tak, rozmawiałem... wszystko już sobie wyjaśniliśmy. — odparł z uśmiechem.

— Bardzo był zły?

— Zły? Nie miał powodu, by być złym...

— Nie rozumiem...

— Hermiona, ja go pocałowałem...

— Co zrobiłeś? — zapytała zszokowana.

— Pocałowałem go, ale to nie jest jeszcze koniec...

— Co się jeszcze stało?

Pieprzyliśmy się... i to dwa razy

— Wiele rzeczy... ale ostatecznie wyszło na to, że jesteśmy razem. — odparł z uśmiechem.

Hermiona zaniemówiła na te słowa. Odwróciła się i zerknęła na blondyna. Po chwili jednak wróciła do rozmowy z przyjacielem.

— Jak to możliwe? Przecież sam mówiłeś, że jesteś hetero... nie pamiętasz już?

— Pamiętam, ale zrozumiałem, że tak nie jest... i to dzięki Draco. — po tych słowach wziął kilka łyków soku dyniowego.

Mimo, że dziewczyna się trochę krępowała, postanowiła jednak zadać mu bardzo osobiste pytanie:

— Harry czy Ty jesteś... gejem? — zapytała ściszonym głosem.

Potter słysząc to, o mało co nie zadławił się podczas picia, po chwili jednak jej odpowiedział.

— Raczej nie... myślę, że jestem biseksualny.

— Rozumiem.

— I jeszcze Ci coś powiem Hermiona... zrozumiałem, że go kocham. — odparł z uśmiechem.

— Dopiero teraz to zrozumiałeś?

— Tak, wiem... byłem głupi, ale chyba lepiej późno, niż wcale, co nie?

Desire | drarry 18+ |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz