W środku nocy Malfoy'a obudziły ciche stęki Harry'ego. Chłopak spał na brzuchu, a blondyn widząc to, od razu wiedział jaka jest tego przyczyna. Ich seks sprzed kilku godzin, wcale na należał do najdelikatniejszych i Ślizgon doskonale o tym wiedział. Nie chcąc, aby Potter nadal się męczył, zapalił lamkę nocną i wstał z łóżka. Podszedł do komody, którą dzielił wraz z chłopakiem i z jego rzeczy wyciągnął słoiczki z maściami. Zauważył, że obydwu substancji jest już mniej niż połowa.
Cholera, ile on tego zużywa?
Wrócił do łóżka i powoli odsłonił kołdrę ze śpiącego chłopaka. Nabrał na palec trochę maści, a drugą ręką delikatnie podniósł do góry materiał jego spodni wraz z majtkami. Powoli wsunął do środka rękę z preparatem. Palcem odnalazł jego wejście i zaczął ostrożnie smarować. Widząc, że brunet zaczyna się wiercić i mruczeć coś pod nosem przez sen, zaprzestał na chwilę swoich ruchów. Nie chciał go obudzić. Gdy tylko Harry się uspokoił, nabrał na palec drugiej substancji i postąpił tak samo.
Potem przykrył chłopaka kołdrą i delikatnie pocałował w policzek. Odłożył na miejsce obie maści i udał się do łazienki w celu umycia rąk.
W sobotni poranek pierwszy wstał Malfoy. Nie czekając, aż drugi się obudzi, poszedł wziąć prysznic. Gdy tylko już był ubrany, zasiadł do biurka i wyciągnął czysty pergamin i tusz do pisania wraz z piórem.
Po kilkudziesięciu minutach obudził się Harry. Fizycznie czuł się świetnie, co trochę go zdziwiło, ale postanowił nie poruszać tego tematu. Pierwsze co zrobił to założył okulary. Oparł się plecami o zagłówek łóżka i wpatrywał się w Ślizgona, który siedział na drugim końcu pokoju. Widział, że chłopak był czymś bardzo zajęty, dlatego nie chciał mu przeszkadzać. Po chwili jednak usłyszał głos blondyna:
— Dzień dobry. — powiedział nie odwracając głowy.
— Dzień dobry.
— Jak się spało?
— O dziwo dobrze... — odparł Harry. — Co tam robisz?
— Piszę list do matki.
— A o czym dokładniej, jeśli mogę oczywiście zapytać...
— Pewnie że możesz. Piszę głównie o tym, że znalazłem swoją drugą połówkę i jestem z nią bardzo szczęśliwy...
— To miłe. — odparł z uśmiechem.
Harry siedząc w łóżku przyglądał się chłopakowi, a dokładniej jego plecom.Po kilku minutach przyszło mu do głowy pewne pytanie:
— Twoja mama wie, że uprawiamy seks?
— No co Ty? Zwariowałeś? Gdyby się dowiedziała, że jej syn w wieku szesnastu lat uprawia ostry seks, to chyba by zeszła na zawał.
— Moja pewnie też... gdyby żyła oczywiście.
Malfoy słysząc to, odruchowo wstał od biurka i podszedł do chłopaka. Objął go ramieniem i przytulił. Potter'a zdziwiło jego zachowanie, bo przecież nie dał mu żadnej oznaki, że potrzebuje teraz wsparcia.
— Nie musisz mnie pocieszać... nie jestem małym dzieckiem.
Draco nie odpowiedział na jego słowa, nadal był przytulony do jego ciała. Poczuł na swoich plecach głaszczącą go rękę. Po minucie ponownie usłyszał głos bruneta.
— Zebrało Ci się dzisiaj na przytulanie?
— A co myślałeś, że przez dwadzieścia cztery godziny na dobę jestem zimnym sukinsynem? Też mam swoje uczucia... — powiedział podnosząc głowę.
CZYTASZ
Desire | drarry 18+ |
Fiksi Penggemar⚠️PRZED PRZECZYTANIEM SKONSULTUJ SIĘ Z PSYCHOLOGIEM LUB PSYCHIATRĄ, GDYŻ KAŻDY ROZDZIAŁ WZIĘTY NA POWAŻNIE MOŻE ZAGRAŻAĆ TWOJEMU ZDROWIU PSYCHICZNEMU⚠️ ‼️ DUŻO SCEN 18+, NIE LUBISZ - NIE CZYTAJ ‼️ ❤️🔥FAST BURN❤️🔥 Rozpoczyna się szósty rok nauki...