W niedzielny poranek, łóżko jako pierwszy opuścił Draco. Drugi jeszcze spał. Ślizgon był przyzwyczajony do porannego wstawania, bo w tygodniu robił to ze względu na zajęcia. Podszedł do szafy z zamiarem wyciągnięcia swoich ubrań, ale przypadkowo spojrzał na te Gryfona. Widział, że nie są one w najlepszym stanie. Stare, powyciągane, i zbyt duże jak na drobnego chłopaka. Wcześniej jakoś nie zwracał na to uwagi, bo zazwyczaj widywali się mając na sobie szkolne szaty, lub nie mając całkowicie nic.
Mój chłopak nie będzie się tak ubierał...
Do głowy przyszedł mu pewien pomysł. Wziął ze swoich rzeczy czarną koszulę, którą kupił jakiś czas temu i której jeszcze nigdy nie miał okazji założyć. Trzymając ją przed sobą i oglądając, powiedział sam do siebie:
— Będzie na nim dobrze leżeć.
— Nie tylko to na mnie dobrze leży.
Malfoy momentalnie odwrócił się w stronę łóżka. Był pewien, że chłopak jeszcze śpi, tymczasem on już siedział plecami oparty o zagłówek.
— O wstałeś już... — oznajmił blondyn.
— Chodź do mnie Draco. — powiedział nie zważając na słowa chłopaka i odsłonił kołdrę z ciała.
Ślizgon spojrzał na niego zdziwiony, bo nie rozumiał o co mu chodzi. Przecież Harry jeszcze wczoraj nie chciał mieć z nim jakiegokolwiek kontaktu seksualnego, a teraz sam zaprasza go do łóżka.
— Masz gorączkę? — zapytał, chcąc jakoś wyjaśnić jego dziwne zachowanie.
— Nie.
— Już zapomniałeś co mówiłeś wczoraj, gdy chciałem się z Tobą pieprzyć? — zapytał unosząc brew. — Już nie boisz się tego co powiedzą inni?
— Gówno mnie oni obchodzą... nie będę się ograniczał.
— Widzę, że zmądrzałeś przez noc. — powiedział z uśmiechem Draco i podszedł do chłopaka.
Harry widząc, że drugi zbliża się do niego, od razu ściągnął swoją koszulkę. Odrzucił ją na bok i ponownie położył się na płasko, głowę oparł o poduszkę. Blondyn wskoczył na łóżko i usiadł tyłkiem na jego biodrach. Położył swoje chłodne dłonie na jego klatce piersiowej i zaczął nimi powoli przesuwać od dołu do góry. Nachylił się nad nim i zaczął składać pocałunki na jego brzuchu.
Ciało Potter'a pod wpływem dotyku, zaczęło się niespokojnie poruszać. Oczy miał przymknięte, ale nie do końca. Nagle poczuł jak Ślizgon zdejmuje mu okulary.
— Nie będę nic widział...
— I właśnie o to chodzi... wtedy Twoje inne zmysły wyostrzą się. — powiedział między pocałunkami.
Ustami zaczął się przesuwać w stronę jego czułego miejsca, a dłońmi chwycił za materiał jego spodni wraz z majtkami. Potter czując to, uniósł swój tyłek. Po chwili leżał już całkowicie nagi przed chłopakiem.
CZYTASZ
Desire | drarry 18+ |
Fanfic⚠️PRZED PRZECZYTANIEM SKONSULTUJ SIĘ Z PSYCHOLOGIEM LUB PSYCHIATRĄ, GDYŻ KAŻDY ROZDZIAŁ WZIĘTY NA POWAŻNIE MOŻE ZAGRAŻAĆ TWOJEMU ZDROWIU PSYCHICZNEMU⚠️ ‼️ DUŻO SCEN 18+, NIE LUBISZ - NIE CZYTAJ ‼️ ❤️🔥FAST BURN❤️🔥 Rozpoczyna się szósty rok nauki...