Naruto siedzi już tydzień w tym pokoju, a wychodzi punktualnie tylko na kolację. Śniadanie podają mu do pokoju pod drzwi, jak jakiemuś więźniowi, w sumie tak się też czuję. Otwierają je tylko dla tego, że Sasuek chce spędzić z blondynem trochę czasu. Tak i jest tym razem.- Czemu nie przyszedłeś do mnie na kolację?- Zapytał jak zawsze chłodno.
- Nie jestem głodny.- Odpowiedział kontynuując swoją poprzednią czynność czyli znęcanie się nad poduszką.
- Rozumiesz, że ja się nie pytałem wcześniej, masz przychodzić i tyle, bez żadnych sprzeciwów.- Dodał zbliżając się do leżącego na łóżku blondyna.
- Nie chce.
- Nie karz mi robić tobie krzywdy, ale jeśli nie masz zamiaru słuchać to chyba nie mam innego wyjścia.- Złapał za nadgarstek blondyna, po czym pociągnął go w swoją stronę. Spojrzał na niego wściekle i Naruto mógł wyczytać, że w tej chwili czarno włosy mężczyzna nie żartuje.
- Masz teraz! W tej chwili! Zejść na dół i ze mną zjeść kolacje, a jeśli nie to proszę nie karz mi ciebie karać zadawając tobie ból, choć dawno nikogo nie zabiłem.Naruto wzdrygnął się na samą myśl, że może zostać zabity przez takiego zimnego człowieka,
i do tego nie żegnając się z swoją serdeczną przyjaciółką. Postanowił jednak posłuchać starszego mężczyzny, bo naprawdę się przestraszył. Nie chciał zginąć w tak młodym wieku. Tak wiele, przed nim jeszcze zostało.Wyszli wspólnie z pomieszczenia, żeby następnie skierować się do jadalni. Gdy w takiej owo się znaleźli. Blondynowi rzucił się w oczy ogormny stół z ogromno różności jedzenia czy to jakieś lody po mięso. Oczywiście Naruto był już tu kilka razy lecz zawsze zasiadali do mniejszego stołu z mniejszą ilością jedzenia.
- My tego wszystkiego nie zjemy.- Odparł Naruto w obawie.
- Tak, bo ty to zjesz sam.- Poinformował przybliżając się do krzesła.
- Nie chce, nie zjem, nie dam rady.
- Nie obchodzi mnie to.- Odparł chłodno jak to ma w zwyczaju.
- Masz robić to co ci karze.Po chwili wspólnie zasiedli do stołu, a blondyn patrzał na jedzenie, skrywając w sobie obawę, przez tym, że tego nie zje. On przecież napewno tego nie zje, gdzie to zmieści bo przecież nie do tego płaskiego brzuszka.
Naruto niepewny zaczął jako pierwszy nabierać jedzenie na widelec. Z uśmiechem połknął zawartość, po czym na jego twarzy zagościł jeszcze większy uśmiech.
- Dobre to.- Skomplementował po czym zajadał jak szalony.
- Wiem, wybrałem specjalnie dla ciebie.- Odpowiedział przyglądając się blondynowi z zainteresowaniem.
- Coś mam na twarzy?- Zapytał Naruto wycierając zupełnie czystą buzię chusteczką.
- Nie.- odpowiedział prosto.
- No to po co się tak na mnie patrzysz?
- Tak sobie, a ty lepiej jedz, bo jutro mnie nie będzie więc będziesz jadł sam chleb.- Dodał nie zmieniając mimiki twarzy.
Gdy skończyli jeść, Naruto wrócił do swojego pokoju, umył się, przebrał, chwili jeszcze czytał książke. Tak, Sasuke dał mu książkę żeby się nie nudził. Wstał leniwie z krzesła, po czym położył się spać.
CZYTASZ
♡ W Objęciach ♡ [SasuNaru]
Fanfiction[SasuNaru] Naruto zwykły chłopiec lat 19, bez rodziców, samotny, czerpał z życia tyle ile potrafił. Narobił sobie dość dużo długów których na początku potrafił spłacić z lekkim problem ale spałacał. Lecz przyszedł taki czas gdzie zadłużył si...