7.''Puść , to boli ! ''[POPRAWIONE]

7.9K 176 27
                                    

!W DALSZEJ CZĘŚCI OPOWIADANIA WYSTĘPUJE SPORO PRZEKLEŃSTW!

Wychodząc z łazienki skierowałam się do przedpokoju aby zabrać torebkę w której miałam telefon . Poszłam sprawdziłam czy zamknęłam drzwi i w samym ręczniku skierowałam się po schodach do garderoby . Podeszłam do części szafy , w której miałam bieliznę i piżamy . Dzisiaj wybrałam zestaw , krótkie bordowe , satynowe spodenki które na zakończeniu nogawek miały czarną koronkę , oraz wykonaną z tego samego materiału , również z koronką , bluzkę na cienkich ramiączkach . Ubrana już w piżamę , zeszłam na dół aby zrobić sobie herbatę . Wypije ją przed snem jak będę czytać książkę . Aktualnie czytam ,,Dziewczyna z ferajny. Życie kobiety w świecie przestępczym ''  autorstwa Teresy Carpenter . Muszę przyznać , że uwielbiam książki , gdzie pojawia się mafia. Kryminał połączony z romansem . Diabeł w ciele mężczyzny i anioł w ciele kobiety . To właśnie większość moich książek , które posiadam w swojej domowej bibliotece , jest  w tej tematyce . Zalałam sobie herbatę i skierowałam się do salonu , z którego mam idealny widok na podwórko i podjazd . Mimo , że mieszkam sama , mam dość sporych rozmiarów dom . Wszystko osiągnęłam sama , bez pomocy rodziców . Zajęłam się czytaniem . Książka mega wciąga i nim się obejrzałam była już 23 . Czas się kłaść spać .

***

- Kurwa mać - tak właśnie przywitałam nowy dzień , wyłączając wkurwiający  budzik . Pół nocy nie spałam bo moja przyjaciółka się najebała i wydzwaniała do mnie  informacją  , że aktualnie jest  w czterech procentach  wódką .Ale mimo wszystko , traktowałam Anę jak własną siostrę . Dziewczyna w wieku czternastu lat straciła rodziców i od tamtego czasu zamieszkała ze mną i moimi rodzicami . Moja mama przyjaźniła się z jej dlatego też wiedziała , że nie ma innej opcji . Mój tata załatwił to jakoś drogą prawną i wyszło . W  wieku dwudziestu trzech lat , jak ja zaczęłam pracować , w raz z Aną  wynajęłyśmy mieszkanie . Ona pracowała i ja pracowałam . Miałyśmy zasadę , że zarabiamy na siebie , ale też dajemy kasę do czynszu . Ja po czasie stwierdziłam , że czas się wyprowadzić . Ana miała chłopaka i jakby nie patrzeć  w trójkę ciężko nam było na pięćdziesięciu metrach kwadratowych  . Z czasem zauważyłam , że jest do sprzedaży dom , ładny , przestronny , na obrzeżach miasta - miejscówka wręcz idealna . Miałam odpowiednią ilość pieniędzy dlatego też pozwoliłam sobie na zakup domu . Wyremontowałam go i tak sobie mieszkam . Z czasem i Ana się ustatkowała . Mieszkanie , które wynajmowałyśmy po jakimś czasie było na sprzedaż . Poprzednia właścicielka zmarła , a syn , który mieszkał na co dzień we Francji , chciał pozbyć się problemu,dlatego też to właśnie An kupiła mieszkanie .

Po około 10 minutach leżenia wstałam i skierowałam się do łazienki gdzie zaczęłam od porannej rutyny . Gdy już skończyłam swoje działania ,ubrałam się i skierowałam się do kuchni , żeby zrobić sobie śniadanie . Włączyłam sobie playliste na Spotify i zabrałam się do robienia tostów . Mój poranny chill przerwał dzwoniący telefon . Przyciszyłam telewizor w salonie , na którym odtwarzałam muzykę i odebrałam . Dzwonił dyrektor szpitala .

-Moor , słucham ? - odezwałam się po odebraniu telefonu .

-Dzień dobry panno Moor , z tej strony dyrektor szpitala , mam nadzieję , że nie muszę się przedstawiać , bo kojarzy pani swojego pracodawce ? - zapytał mnie z rozbawieniem w głosie . Mi nie  było do śmiechu . Dlaczego ? Bo nigdy telefony od White - bo tak na nazwisko miał dyrektor , nie kończyły się dobrze .

-Ależ oczywiście , pamiętam pana , panie White . Czym zawdzięczam , tą jakże interesującą rozmowę z samego rana ? - zapytałam z sarkazmem  w głosie .

-Mam dwie informacje . Nie wiem czy któraś z nich będzie dla pani dobra , ale mało co mnie to obchodzi . Którą chce pani poznać jako pierwszą ? - Jego debilne pytania , zaczynały mnie już wkurwiać . Kto normalny dzwoni do ludzi po szóstej  rano wiedząc , że za niecałą godzinę zobaczysz się z tą osobą

-Chce poznać tą , którą najdłużej będę odczuwać - Powiedziałam już zmęczona tą rozmową .

-Dobrze w takim razie to pani odczuje przez dwadzieścia cztery  godziny . Pani Angela , która miała mieć nocną zmianę po Pani złamała nogę i musi pani zostać jeszcze na jej dyżur , czyli ma pani całą dobę w pracy , później w środę i czwartek ma pani wolne , a w piątek znów pani pracuje . Wiem , że pani się cieszy . Druga informacja jest taka , że Pan Vinzenzo , pani pacjent chce wypisać się na żądanie , i wymusza na nas rozmowę z panią . Prosiłbym aby w takiej sytuacji wcześniej stawiła się w pracy . - Słuchając to moje wkurwienie sięgało zenitu .

-Ale ... - zaczęłam , lecz nie dane było mi mówić dalej .

-Tak , wiem że się pani cieszy . Do zobaczenia . - No i się rozłączył

-Nosz kurwaaa - krzyknęłam na cały dom . Ten człowiek jest niemożliwy . Jeszcze Vi . Czy dzisiaj może być gorszy dzień ?

Pakuje jedzenie do torebki , zabieram telefon , klucze i swoją czarną ramoneskę . Zamykam drzwi do domu , wsiadam do samochodu i wyjeżdżam z podjazdu . Kierunek szpital . Jestem już na miejscu , widząc ile jest już ludzi uśmiecham się mimo , że z wkurwienia mogła bym zabić . Nie mam dzisiaj umówionych wizyt więc kieruję się od  razu do recepcji , biorę szybko papiery i bez niepotrzebnej krzątaniny po szpitalnych  korytarzach kieruję się do windy . Jadę na 3 piętro , na mój oddział . Tam również , kieruję się do swojego gabinetu , odkładam swoje rzeczy do szafki , przebieram się , zamykam szafkę i wychodzę z gabinetu . Kieruję się do sali , w której aktualnie znajduję się bóg seksu o imieniu Vincenzo . Wchodząc do sali , moje wkurwienie maksymalnie wzrasta . Czy faceci zawsze muszą działać na przekór nam - kobietom ? Czy nigdy , nie mogą się nas posłuchać ?

- Czy mogę wiedzieć do jasnej anielki co tu się dzieje ? - zapytałam faceta , który żwawo pakuje swoje ubrania do torby przy pomocy kolegi , jak mu na imię ? Luca , chyba tak .

-Jak to co ? Nie widać ? Pakuję się i wypisuję się . Nie spędzę tutaj ani minuty dłużej . - powiedział widocznie rozbawiony Vi .

-Czy ty mi robisz na złość ? Nie wyraziłam się jasno , że na obserwacji zostajesz do piątku?! Naprawdę człowieku masz zamiar zjebać mi ten dzień jeszcze bardziej , bo twoje ego uległo samym faktem , że to kobieta każe ci leżeć na dupie i się nie ruszać ?! - Powiedziałam podniesionym głosem , chodź nadal starając się utrzymać w miarę kulturalny ton .

-Czy ty wiesz , kim ja kurwa jestem ? - zapytał mnie oburzony facet

-Uwierz , że gówno mnie to obchodzi . Jakieś piętnaście  minut temu dowiedziałam się , że ciągnę dwudziesto-cztero  godzinny dyżur , wraz z informacją , że wielki pan i władca chce się wypisać ze szpitala wiedząc , że wczoraj trafił z raną postrzałową . Do cholery , czy naprawdę nie możesz poczekać ? Chociaż kilka godzin , żebym mogła się ogarnąć ? Czy naprawdę , aż tak ci się spieszy ? - zapytałam już mocno wkurwiona

-W czym ty masz kurwa mać problem ? -

- W tym mam problem , że jebana kula , którą wczoraj wyciągnęłam ci z jebanego uda o mało co nie przebiła tętnicy ,a ty jak nigdy nic masz zamiar się wypisać . Uwierz mi kurwa , że mam dosyć problemów jak na chwile obecną - to był ten moment , w którym zaczęłam coraz bardziej podnosić głos .

-Jestem jebanym szefem mafii i chuj mnie obchodzi co taka pizda jak ty sądzi ! Zrób mi ten jebany wypis i mnie nie wkurwiaj bo uwierz , że nie kontroluję nad sobą i całkowicie niechcący mogę wpakować  ci  w ten śliczny ryj cały magazynek ! - Wykrzyczał mi to prosto w twarz, łapiąc się za broń ,  która była w kaburze . Widziałam jak Luca w tym samym momencie podchodzi do Vincenzo , żeby w miarę możliwości zatrzymać jego działania .

-No dawaj , strzelaj śmiało ! Czego się kurwa boisz ? - zapytałam . W tym samym momencie zaczęły spływać mi łzy po policzkach .

-Kurwa zaraz naprawdę nie wytrzymam . Więc wypierdalaj suko do swojego gabinetu i rób mi ten jebany wypis . - Wykrzyknął mi to w twarz , wyrywając się z uścisku kumpla i łapiąc mnie mocno za ramię .

-Puść , to boli ! - Błagałam aby mnie puścił . Też to zrobił . Pośpiesznie udałam się w stronę wyjścia .

-Za dwadzieścia  minut staw się u mnie w gabinecie . - powiedziałam wychodząc z jego sali zalana łzami .

--------

No to się podziało . Jakieś przypuszczenia co będzie dalej ?

Pozdrawiam - autorka .


Moja Pani doktor [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz