! WAŻNE PYTANIE NA KOŃCU ROZDZIAŁU !
Obudziły mnie rano promienie słoneczne , które wpadały przez niezasłonięte okno w sypialni .Leżałam na boku Vincenzo . Po chwili leżenia , mój narzeczony zaczął się wiercić .
-Dzień dobry - powiedziałam patrząc na mojego narzeczonego .
-Hej skarbie - odpowiedział
-Wstajemy ? Jest już dziesiąta a musimy jeszcze zrobić śniadanie dla naszego gościa . Dobrze wiesz , że Paula jest na wolnym - zaproponowałam . Paula to nasza gosposia , gotuje i czasami sprząta . Kobieta ma 38 lat i trójkę dzieci . Jest brunetką o piwnych oczach .
-No dobra , wstanę . Ale wieczorem chcę coś w zamian - powiedział , a ja już bardzo dobrze wiedziałam o co mu chodzi .
-Dobra dobra . Ruszaj tyłek a nie gadasz trzy po trzy - Powiedziałam , wstając z łóżka i nakładając satynowy szlafrok .
-Ja gadam trzy po trzy ? Kto wczoraj nawijał o jedzeniu stokrotek ? - zapytał udając obrażonego .
-Ej odwal się od stokrotek . Miałam trzy lata i z tego co opowiadała mi mama uwielbiałam je jeść .- powiedziałam .
-Kobieto , ja z tobą oszaleje - zaśmiał się
-Widziały gały co brały , a teraz migiem do kuchni - powiedziałam śmiejąc się . Wychodząc z sypialni usłyszeliśmy rozmowę mężczyzny z kobietą . Po głosie poznałam , że kobietą jest Ana , ale czy mężczyzną jest ...
-Luca ? - zapytał mnie mój narzeczony szepcząc
-Chyba tak . Może trochę podsłuchajmy ? - zaproponowałam . Zeszliśmy cicho ze schodów kierując się w stronę salonu , bo to właśnie z tego pomieszczenia dochodziły dźwięki rozmowy . Zatrzymaliśmy się w takim miejscu abyśmy mieli dobry widok na salon , ale też żeby nie było nas widać . Zauważyliśmy stojącą w wejściu na taras Anę wtuloną w Luca .
-Co dalej ? - zapytała Ana - Wiesz ja jestem lekarką bez pracy a ty groźnym mafiozo , związki chyba nie wchodzą tu w grę . - powiedziała zmartwiona kobieta
-Spokojnie , coś się wymyśli . Nie myśl sobie , że tak łatwo cię puszczę - powiedział Luca , po czym odwrócił Ane w swoją stronę i pocałował ją w czoło - Jesteś pierwszą kobietą , której to powiem . I może to dziwne , bo znamy się nie całe dwadzieścia cztery godziny , ale czuje to coś i jeżeli zechcesz to możemy spróbować . Mimo wczorajszego upojenia , żadne z nas nie żałuje spędzonej razem nocy . - Wow . Luca , zacięty mafiozo właśnie wyznaje miłość kobiecie i to w dodatku mojej przyjaciółce . Przyznam , że pasują do siebie .
-Oczywiście , że chce spróbować ale boje się , że coś nie wypali . - powiedziała Ana , całując mężczyznę .
-Zobaczysz , że z czasem wszystko będzie łatwiejsze . Zobacz na przykład tacy Vin...- powiedział . Niestety nie dane było mu dokończyć bo stwierdziliśmy z Vi , że akurat w tym momencie wejdziemy do salonu . Tak , tak wiem . Dziwny moment .
-Vincenzo i ja - powiedziałam z uśmiechem na twarzy
-Boże - powiedziała Ana . Najwidoczniej ją przestraszyłam - Ile słyszeliście ? - zapytała
-Sporo , ale żeby uniknąć waszych pytań to macie nasze błogosławieństwo - powiedział Vi śmiejąc się .
-Właśnie - potwierdziłam - Może najpierw wspólne śniadanie , a potem wy chłopki pojedziecie po garnitur , a ja z Aną po sukienki . Spokojnie Luca , szybką ją odzyskasz - powiedziałam . Od razu wiedziałam , że coś z tego będzie .
-Ja jestem za - powiedziała Ana .
-I ja też - powiedzieli , jednocześnie Luca z Vi , na co obie z przyjaciółką się zaśmiałyśmy . Gdy skończyliśmy jeść posiłek każdy z nas poszedł w swoją stronę , aby się ogarnąć . Gdy po około godzinie , wraz z Aną byłyśmy już gotowe ruszyłyśmy na podbój sukni ślubnych . Nie mogłam się doczekać tych wszystkich przymiarek sukienek . Jest to dla mnie ważny dzień . Czy się ciesze ? Oczywiście . Czy się boję ? Nie ma czego .
***
Po pięciu godzinach przymierzania dziesiątek sukni , chyba w końcu znalazłam tą jedyną . Suknia była na cienkich ramiączkach z dekoltem w literę ''V''. Był on dość duży . Góra sukienki była koronkowa, natomiast jej dół był tiulowy z koronkowymi naszywkami . Miała tren , który ładnie się ciągną gdy szłam . Cała była w kolorze ubrudzonej bieli , lekko podchodzącej pod beż .Stałam przed tym lustrem dobre dziesięć minut , zachwycając się tym jak wyglądam . Przyznam się , że zawsze stojąc przed lustrem widziałam w sobie ogrom kompleksów . Teraz , stojąc w tej sukni tego nie miałam . Widziałam natomiast piękną , przyszłą pannę młodą . Moje rozmyślenia przerwała mi moja przyjaciółka .
-Ej , Iz długo jeszcze ? - zapytała
-Już - odpowiedziałam wychodząc
-O.Ja.Pierdole - powiedziała Ana - Kurwa Inez , ty ... - przerwała na chwile - ty wyglądasz idealnie- dokończyła swoją myśl ze łzami w oczach
-Też tak myślę - powiedziałam po czym przyjaciółka przytuliła się do mnie .
-Nie wiem jak ty ale ja wzięłabym tą - zasugerowała
-Tak zrobię . Biorę tą - powiedziałam po czym wróciłam do przebieralni i rozebrałam się z sukni .Gdy już załatwiłam wszystko co miałam załatwić w salonie , zdecydowałyśmy z Aną na pójście na kawę . Oczywiście z obstawą bo jakby inaczej , ale to już nam nie przeszkadzało . Gdy zasiadłyśmy w kawiarni przy kawie i ciastku , Ana zaczęła opowiadać mi co zaszło między nią a Lucą . Na rozmowie spędziłyśmy dobre dwie godziny . W końcu stwierdziłyśmy , że czas wrócić do domu . Jestem ciekawa jak tam przygotowania Mojego narzeczonego .
***
Reszta dnia mijała spokojnie . Razem z Vi i naszymi przyjaciółmi zaczęliśmy planować wystrój sali , czy kościoła . Opracowaliśmy listę gości do minimum . Przyznam , że jest to dość męczące . Gdy skończyliśmy organizacje zasiedliśmy do kolacji . Po mile spędzonym wieczorze każdy poszedł do swoich sypialni . To był męczący dzień. Gdy już oboje z Vi byliśmy umyci położyliśmy się na łóżku i rozmawialiśmy o naszej przeszłości . Wiecie . Zabawy z dziećmi i inne . Oboje się rozmarzyliśmy . Każdy może powiedzieć , że Vincenzo jest maszyną do zabijania , nie ma uczuć i tym podobne . Ja tutaj mam inne zdanie . Gdy przekracza próg naszego domu jest kochanym mężczyzną . Po pewnym czasie oboje wpadliśmy w objęcie Morfeusza .
--------------
PYTANIE : Zdjęcia ze ślubu Inez i Vincenzo wstawiać czy wolicie sobie to wyobrazić ?
Pytam bo ja sama jestem zwolenniczką tego abym musiała wysilić wyobraźnie i jakoś to sobie ułożyć w głowie . NATOMIAST , ponieważ chcę aby książka była atrakcyjna dla was więc decyzja należy do was .
Pozdrawiam - autorka
CZYTASZ
Moja Pani doktor [ZAKOŃCZONE]
Genç KurguDAJCIE SZANSE TEJ KSIĄŻCE . CIEKAWSZA AKCJA ZACZYNA SIĘ W PÓŹNIEJSZYCH ROZDZIAŁACH ; ) --------------- Ich życie nie było usłane różami . Tajemnice , które skryte przed nimi były , w pewnym momencie , tak po prostu , stały się bolesną prawdą . On j...