2 miesiące później
Minęło już dwa miesiące odkąd mieszkam w rezydencji Vincenzo . Pracuje u niego w prywatnym szpitalu , szpitalu który jest tylko dla jego ludzi , którzy są wciągnięci w mafię . Na początku myślałam , że moja specjalizacja kardiologiczna się zmarnuje . Z domu do pracy mam dosłownie pięć minut drogi . Co do mojego związku z Vi , to idzie nam całkiem dobrze . Wiem , że to jest ten jedyny .
Właśnie siedzę na tarasie z książką w ręku . Poczułam czyjś wzrok na sobie ale to jest tutaj normalne , cały czas kręcą się albo ochroniarze , albo służba . Ktoś zakrył mi twarz a ja od razu wiedziałam kto to był . Woda kolońska zmieszana z miętą i fajkami . To był mój facet - Vincenzo. Gdy zbliżył swoje usta do moich i mnie namiętnie pocałował cicho mruknęłam .
-Kochanie , co ty na mały urlopik ? - zapytał .
-no dobra , dobra . Ale gdzie ? - zapytałam
-Proponuję Zanzibar . - powiedział . A mi ten pomysł się bardzo spodobał .
-No dobra , ja jestem chętna . - powiedziałam przytulając się do niego .
-W takim razie leć się pakuj , dzisiaj wylatujemy . - spojrzałam na niego zdziwiona i trochę wkurzona .
-Co ? - zapytałam
-No tak ,tak . Leć pakuj się , bo nie chcesz abym to ja cię spakował . - Okej to fakt , nie chce aby mnie pakował . Czemu ? Odpowiedź jest jasna najchętniej zakrył by całe moje ciało , ubierając mnie w ciepłe kożuchy .
-okej już idę - powiedziałam i skierowałam się w stronę garderoby . Weszłam , wzięłam walizkę i się spakowałam . Zajęło mi to może czterdzieści minut , aż ktoś wparował do garderoby . Nie był to nikt inny jak Vi .
-Gotowa i spakowana ? - zapytał .
-Oczywiście . - powiedziałam przytulając się do niego .
-W takim razie idziemy - powiedział po czym skierowaliśmy się do wyjścia . Weszliśmy do auta i w ciszy pokonaliśmy drogę na lotnisko . Tam weszliśmy do prywatnego samolotu i rozsiedliśmy się na fotelach . Kilkanaście godzin lotu przed nami . Czas na sen . Gdy już bezpiecznie dolecieliśmy , po krótkiej rozmowie z pilotami wyszliśmy z samolotu . Uderzyła nas fala ciepła . No tak - typowy Zanzibar . Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy do domku , który przez pewien czas mamy zamieszkiwać . Gdy rozejrzeliśmy się po domku , stwierdziliśmy , że trzeba się rozpakować . Gdy zakończyliśmy rozpakowywanie , udaliśmy się na plaże . Cały czas rozmawialiśmy pływając albo leżąc na kocu . Zaczęło się robić ciemniej , więc po obejrzeniu pięknego zachodu słońca wróciliśmy do domku . Tam wzięliśmy kąpiel i położyliśmy się spać . Kolejnego dnia , od samego ranka spacerowaliśmy po okolicy i wybraliśmy się na okoliczne wyspy . Vi powiedział , że wieczorem idziemy na kolacje . Cieszyłam się z tego powodu . To pierwszy raz kiedy Vincenzo nie przejmuje się ''pracą '' .
Gdy nadszedł już wieczór , Vi powiedział , że musi naszą kolacje dopracować do końca i zostawi mnie na chwile . Gdy już o dziewiętnastej byłam gotowa zobaczyłam w salonie Vi opierającego się o ścianę z kwiatami w ręku . Koszula opinała każdy jego mięsień przez co był jeszcze bardziej przystojny .
-Idziemy ? - zapytał
-Idziemy - odpowiedziałam z uśmiechem i wyszliśmy z domu . Szliśmy po plaży ewidentnie kierując się w stronę altanki , która była pięknie oświetlona . To nasza pierwsza , aż tak romantyczna kolacja .
--Vincenzo--
Kolacja minęła nam w miłej atmosferze . Cały czas rozmawialiśmy o naszej przyszłości . W końcu nadszedł ten moment . Moment na który czekałem odkąd ją ujrzałem . Wstałem z krzesła i podszedłem do kobiety . Podałem jej dłoń aby podniosła swój zgrabny i seksowny tyłeczek z krzesła i stała . Ja natomiast klęknąłem .
-Vincenzo , wstań - powiedziała zdziwiona kobita .
-Inez Moor , odkąd cię ujrzałem wiedziałem , że kiedyś cię o to zapytam - powiedziałem , na chwile przerywając . Wyjąłem czerwone pudełeczko z kieszeni spodni - Kochanie. Wyjdziesz za mnie ? - zapytałem , nie musiałem długo czekać na odpowiedź .
-Tak, tak , oczywiście - powiedziała Inez uśmiechając się . Gdy wsunąłem na jej palec pierścionek , wstałem i namiętnie pocałowałem moją już narzeczoną .
-------
AAAA, podziało się .
Proszę o głosowanie na moją prace :)
pozdrawiam - autorka
CZYTASZ
Moja Pani doktor [ZAKOŃCZONE]
Ficção AdolescenteDAJCIE SZANSE TEJ KSIĄŻCE . CIEKAWSZA AKCJA ZACZYNA SIĘ W PÓŹNIEJSZYCH ROZDZIAŁACH ; ) --------------- Ich życie nie było usłane różami . Tajemnice , które skryte przed nimi były , w pewnym momencie , tak po prostu , stały się bolesną prawdą . On j...