39

673 21 3
                                    

Yaman:

Spaliśmy razem w sypialni ona w łóżku a ja na sofie. Patrzyłem jak śpi cała noc spałem dosłownie godzinę. Ale nie żałuje mogłem przyjrzeć się jej pięknej spokojnej twarzy nie będę zazdrosny o Selima. Ona jest moja i nikt nawet on tego nie zmieni choć by chciał Seher jest moją żoną i nic tego nie zmieni.  Wstałem po cichu zabrałem ubrania i zniknąłem w łazience wziąłem prysznic i przebrałem się w garnitur.  Po czym wyszedłem z pokoju potem z domu i pojechałem do firmy. 

Seher:  

Gdy wstałam Yaman'a już nie było łózko było pościelone wszystko tak jak powinno być wstałam nie chętnie. Wiedziałam, że żmije Ikbal i Zuhal będą sączyć jad od samego rana wzdycham na samą myśl i znikam za drzwiami łazienki. 

Yaman: 

Dziś dość wcześnie krzątała się po firmie Zuhal jakaś taka podenerwowana nie zrozumiałem po co w ogóle przyszła. Może się nie wyspała? - Pomyślałem. Podchodzę do niej i łapie za ramie na co podskoczyła i wszystko co miała w ręku upadło na podłogę.  Spojrzałem w dół i jedna rzecz przykuła moją uwagę Seher na zdjęciu. Pochyliłem się i już miałem to chwycić lecz zawołał mnie Nedim odwróciłem się w jego stronę. 

- Co się stało Nedim? - pytam w ciąż zerkając na zdjęcie leżące na podłodze. 

- Spotkanie za chwilę - informuje mnie i odchodzi. 

Ja odwracam się lecz nikogo już nie było i zdjęcia na podłodzie też Zuhal coś wie tylko nie chce powiedzieć. Z myślą, że znajdę ją w jej gabinecie mknę tam przez korytarze firmy lecz jej tam nie zastałem. Podchodzę do biurka jej sekretarki:

- Gdzie Pani Zuhal ? - pytam. 

- Wyszła przed chwilą szybko. 

- Zostawiała coś dla  mnie ? Chowała coś do biurka ? - pytam. 

Dziewczyna milczy a mnie aż krew zalewa chce wiedzieć co to było za zdjęcie.  

- Mów albo pożegnasz się z pracą w trybie natychmiastowym bez odprawy - grożę jej. 

- Tak do sejfu kazała coś schować jakieś ważne dokumenty podobno - jąka. 

- Nie jąkaj mi tu tylko podaj szyfr potrzebuje tych papierów - mówię.

Dziewczyna podchodzi do jednej z szafek w gabinecie Zuhal otwiera ją i następnie wpisuje szybko szyfr i wyciąga znaną mi teczkę. Podaje mi ją a ja zamykam się w swoim gabinecie jakieś obawy mnie przeszły rzucam teczkę na biurko i siadam. Zastanawiam się czy otwierać czy nie w ten do gabinetu wchodzi Nedim. 

- Yaman spotkanie się zaczęło wszyscy na ciebie czekają.  

- Zacznijcie beze mnie ja muszę jeszcze coś załatwić. 

- Coś się stało ? - pyta. 

- Spieprzaj Nedim nie mam czasu. 

Po czym mężczyzna wyszedł a ja otworzyłem teczkę a to co tam zobaczyłem zdjęcia Seher z Selim'em jak się przytulają jak ją całuje w policzek.. jest też list otwieram go i nie wierze własnym oczom. TO JEST LIST MIŁOSNY SEHER DO SELIMA!!!! 

Nie mogłem opanować złości rzuciłem to gdzieś w kąt z biurka wylądowało wszystko na podłodze. 

Dlaczego !!!! - pytam sam siebie.  

Ona musi mi to wytłumaczyć.

Wychodzę z firmy teczkę rzucam na miejsce pasażera i wyruszam w piskiem opon.   

  

Opiekunka mojego syna - Yaman & SeherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz