Yaman:
Po kolacji wyszedłem z domu po drodze zabierając ze sobą łuk z akcesoriami. Kierowałem się wolno prosto do mojego miejsca strzelania z łuku. Zapytacie pewnie dlaczego nie jestem z Seher? Ona poszła położyć Yusuf'a spać.
Seher:
Ubrałam kurtkę i wyszłam na dwór potrzebowałam wyciszenia. Po ostatnich wydarzeniach byłam zmęczona tym wszystkim. Dosłownie i w przenośni naprawdę. Ruszyłam przed siebie przez chodnik w pewnym momencie usłyszałam czyiś głos. Rozejrzałam się i natknęłam się na postać wiedziałam, że to Yaman. Muszę z nim pogadać szczerze tak od serca lecz boje się jak on na to zareaguje to co chce mu powiedzieć. Zdaje sobie sprawy, że nie będzie to za wesoła rozmowa tylko będzie ciężka jak i dla mnie tak i dla Yaman'a. Nagle poczułam szarpnięcie które zmusiło mnie bym się odwróciła wrobiłam to i wpadłam prosto w ramiona kogo by innego jak mojego ukochanego.
- Co tu robisz ? Zimno jest.
- Chciałam się przewietrzyć..
- Choć nauczę cię strzelać z łuku jak już tutaj jesteś skarbie..
Szliśmy razem w stronę tarczy w ogrodzie dał mi do ręki łuk, strzałę i ułożył dłonie usadowił się za mną i korzystając z okazji przytulił się do moich pleców.
- Kocham cię wiesz ? - mówi.
- Ja ciebie też kocham Yaman.
- Dawaj strzelaj masz strzelić prosto w środek.
- Nie uda mi się.
- Spróbuj.
Wystrzeliłam strzałę lecz nawet nie doleciała do tarczy zmieszana odwróciłam głowę w drugą stronę by Yaman nie widział zmieszania.
- No to nie będzie niespodzianki a już myślałem, że będzie fajnie.
Odwracam się w jego stronę lecz on idzie w stronę domu śmiejąc się pod nosem pędzę w jego stronę i pytam:
- Jaka niespodzianka Yaman powiedz mi...
- Wtedy nie będzie niespodzianki - przerywa mi.
Łapie mnie za rękę i prowadzi do wejścia domu następnie ściąga kurtkę zabiera moją i idzie na górę ja robię to samo. Wchodzimy do sypialni a na łóżku leży wielkie pudło różowe podchodzę do niego ciesząc się jak mała dziewczynka.
- Co to ? - pytam.
- Otwórz to zobaczysz..
Otwieram wieczko i widzę białą suknie biorę ją w ręce ta sama w której brałam pierwszy ślub z Yaman'em. Odwróciłam się w jego stronę i widzę kwiaty w ręce Yaman'a:
- Zostaniesz ponownie moją żoną ?
Nie mogłam okiełznać szczęścia zostawiłam wszystko i mocno go przytuliłam na co on mówi:
- To ma znaczyć tak ?
- Tak, tak, tak - piszczę.
Na co uśmiecha się i przyciąga mnie bardziej pochyla się i całuje w usta oddaje pocałunek z miłością.
- Kocham cię jak bym mogła powiedzieć, że nie ?
- No już myślałem, że powiesz nie ale gdy mnie przytuliłaś wiedziałem, że się zgodzisz.
- Chce zostać panią Kirimli ponownie.
Znów przytuliliśmy się do ciebie stojąc dość długą chwilę.
![](https://img.wattpad.com/cover/245285919-288-k826248.jpg)
CZYTASZ
Opiekunka mojego syna - Yaman & Seher
RomanceCo jeśli dwa różne światy złączą się w jeden ? Co jeśli ta miłość nie jest na miejscu? Jak potoczą się historie bohaterów? Tego dowiesz się czytając "opiekunka mojego syna" 2 miejsce w rankingu "dziedzictwo" 02.05.2021r. 8 miejsce w rankingu "niep...