68

554 18 7
                                    

Seher: 

Moje serce waliło jak oszalałe patrzyliśmy na siebie lecz żaden nic nie mówił do ostatniej minuty błagałam boga by się zgodził i dał mi odejść. Yaman spojrzał na sędzię i potem znów na mnie:

- Tak 

Wybuchłam jeszcze większym płaczem i wybiegłam z sali nie czekając ani chwili dłużej wybiegłam na dwór i pobiegłam prosto do taty. Przytulając go mocno głaskał mnie po plecach i po włosach. Nagle poczułam rękę na ramieniu wiedziałam doskonale, że to Yaman. Odwróciłam się do niego przodem złapał moją głowę i kciukami zatarł łzy. Patrzyłam mu w oczy nie odwracając wzroku nawet na minutę. Pierwszy raz widziałam jak płacze. 

- Wiesz co chciałem powiedzieć ci od paru dobrych dni? 

- Co ? - pytam.

- Że jesteś jedyną kobietą w moim życiu którą pokochałem.. 

Czekałam na to tak długo czekałam aż w końcu mi to powie lecz teraz nie ma to znaczenia i wręcza mi papier rozwodowy po czym odchodzi. Wsiadł do auta i odjechał a ja stałam na środku zalana łzami. Odwróciłam się i spojrzałam na tatę który był tak samo smutny jak i ja...  podszedł do mnie i zabrał do auta mówiąc:

- Będzie dobrze zobaczysz.

Po kilku minutach byliśmy pod domem stało auto mamy czyli jest w domu gdy weszliśmy do domu mama wyleciała z kuchni z butelką szampana. 

- To mamy problem z głowy trzeba to oblać. 

Oboje z ojcem patrzyliśmy na nią zdziwieni ja zaczęłam znów płakać a ojciec pokręcił głową spojrzałam na matkę i uciekłam do pokoju. Zamknęłam się w pokoju na klucz i płakałam gdy na dworze zapadła noc rodzice już zasnęli. Wyszłam z domu się przejść poszłam do parku usiadłam na ławce i płakałam. Nagle poczułam czyjąś obecność spojrzałam w bok i stał tam Yaman wstałam i bez zastanowienia się do niego przytuliłam co odwzajemnił objął mnie mocno przyciągając do siebie. Staliśmy tak dość długo ja płakałam wtulając się do niego a on stał w ciszy przyciągając mnie mocniej do siebie. W końcu odsunęliśmy się od siebie spojrzałam mu w oczy a on w moje szukaliśmy odpowiedzi w nich na nasze pytania. Lecz żadne z nas się nie odzywało. Yaman pochylił się i pocałował mnie w usta nie byłam dłużna oddałam każdy z jego pocałunków równie mocno jak i on. 

- Kocham cię - mówi między pocałunkami. 

A mi łzy leciały tak bardzo pragnęłam by mi to mówił a gdy to w końcu zrobił wszystko zniszczyłam. 

- Ja ciebie też - jąkam odsuwając się od niego i wtulając się w jego ciepłe.             

- To dlaczego się ze mną rozwiodłaś ? - pyta opierając swoje czoło o moje. 

- Musiałam to zrobić... przepraszam - jąkam.

- Ale dlaczego musiałaś ? - pyta odsuwając się i patrząc mi w oczy.

Nie odpowiedziałam tylko przytuliłam się do niego mocno chowając głowę w zagłębieniu jego szyi. Staliśmy w ciszy przytuleni do siebie żadne z nas się nie odezwało nie mieliśmy odwagi. Po kilku minutach odsunęłam się i odwróciłam tyłem mówiąc :

- Żegnaj na zawsze Yaman... 

Yaman: 

Patrzyłem jak wybiega z parku słyszałem, że płaczę dokładnie coś musiało się stać coś.. Nie podjęła by takiej decyzji z dnia na dzień postaram się o tym dowiedzieć... 

      

Opiekunka mojego syna - Yaman & SeherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz