3

1.2K 25 1
                                    

_Yaman_

Po chwili wszedłem do sali za lekarzem i stanąłem w drzwiach spojrzałem na dziewczynę oczy miała całe czerwone od płaczu. Ja wydałem się nie wzruszony całą sytuacją lekarz odpiął urządzenie i  pozwolił iść do domu. Więc wyszedłem z budynku i wsiadłem w auto podjechałem pod drzwi i wysiadłem gdy dziewczyna pojawiła się w holu stanąłem obok samochodu i odezwałem się: 

- Wsiadaj nie mam dla ciebie całej nocy.

Dziewczyna spojrzała tylko na mnie i mówi:

- Wracam do domu zwalniam się nie będę u was pracować jak przez to mam stracić życie.

Powiedziała mi to prosto w oczy a ja nie wiedziałem jak mam na to zareagować. Wiec jak to ja zwykle to sobie wciągnąłem ją siłą do auta i zamknąłem drzwi. Po chwili stanąłem przy wejściu od strony kierowcy szybko odblokowałem drzwi i wszedłem do środka. Dziewczyna oburzona zaczęła krzyczeć by jej ktoś pomógł ale ja szybko odpaliłem silnik i odjechałem. Przez całą drogę do domu płakała i prosiła bym jej pozwolił odejść. Ale jak widziałem gdy mój syn tak bardzo się do tej dziewczyny przywiązał już pierwszego dnia. Nie miałem serca odebrać mu „cioci" jak on to powiedział. Gdy tylko zatrzymaliśmy się pod moim domem dziewczyna wyszła z auta i zaczęła biec w stronę furtki. Dogoniłem ją i złapałem za rękę i odwróciłem w moja stronę pochyliłam się i powiedziałem:

- Skoro ja mówię, że masz zostać to tak będzie rozumiesz ?! Przywyknij do tego bo będziesz robiła wszystko to co ja powiem!! - wykrzyczałem.

I siłą wprowadziłem do domu wszedłem na górę ciągnąć ją za sobą i wepchnąłem do jednego z gościnnych pokoi. Tak aż upadła na kolana po czym zamknąłem drzwi na klucz. I odezwałem się :

- Nie próbuj krzyczeć by mi syna nie obudzić.

Po czym dziewczyna się uspokoiła ale było wciąż słychać jak płacze. A ja poszedłem do sypialni gdy wszedłem moja żona spała. Ja zaś rozebrałem się i włożyłem piżamę położyłem się na sofie i tak zasnąłem.

Gdy obudziłem się o świcie poszedłem otworzyć drzwi opiekunce gdy przekręciłem klucz myślałem, że odrazu wyjdzie z pokoju by na mnie nakrzyczeć czy coś, że wyjdzie wściekła rzuci te robotę i wróci do domu. Tym czasem nawet nie wyszła wiec wzruszyłem ramionami i wróciłem do sypialni przygotowałem się na dzisiejsze spotkanie ubrałem się adekwatnie do rozmowy. Gdy zeszłem na dół poczułem zapach kawy skierowałem się do kuchni ale tam nikogo nie było wiec automatycznie pomyślałem o jadalni. Tam spotkałem ją właśnie ją gdy kszontała się obok stołu i układała potrawy na stole. Stanąłem jak wryty co z ta dziewczyna jest nie tak ? Wczoraj zagroziła mi, że odejdzie a dziś szykuje śniadanie. Znów wzruszam na to ramionami i idę w stronę stołu. Niekontrolowanie dziewczyna się odwróciła i wpadła w prost na mnie talerze rozbiły się z hukiem a ja trzymałem ją by nie upadła. Spojrzeliśmy sobie w oczy to trwało tylko kilka sekund a poczułem jak by się coś zmieniło. Szybko wyrzuciłem z siebie te myśli i puściłem dziewczynę. Usiadłem na swoim miejscu a ona sprzątała to co opuściła. Zaraz za mną pojawiła się moja żona podeszła do mnie i ucałowała mój policzek bardzo tego nie lubiłem ale czego nie robi się dla swojej żony. Gdy zjedliśmy razem z żona śniadanie wstałem z krzesła i skierowałem się do wyjścia. Po drodze usłyszałem głos Seher spojrzałem na drzwi łazienki i wszedłem do środka stała do mnie tyłem. Rozmawiała przez telefon wtedy się zdenerwowałem bo nie lubię jak moi pracownicy rozmawiają przez telefon w czasie pracy.

- Przepraszam czy ty wiesz, że jesteś w pracy? A nie ma wakacjach! - podniosłem głos.

Dziewczyna podskoczyła aż telefon jej upadł na kafelki trzaskają się spojrzałem na urządzenie i uśmiechnąłem się w duchu. No to teraz już nigdzie nie zadzwonisz. Wyszedłem z łazienki i po chwili z domu. Nagle poczułem szarpnięcie za rękę odwróciłem się to była Seher. Spojrzałem na nią z pogardzą i wyrwałem z jej uścisku moja rękę. Odwróciłem się w jej stronę i złapałem za szyje przywierając jej ciało do drzwi samochodu.

- Nie dotykaj mnie! - warczę.

- A pan niech się nie zachowuje jak władca świata. Myśli pan, że ma pieniądze to ma wszystko! Otóż nie to nie wszystko snobie jeden! - dziewczyna krzyczała jak oszalała.

- Kim ty jesteś żeby się tak do mnie odnosić! - zacisnąłem mocniej palce na jej szyi.

Dziewczyna w końcu wyrwała się z mojego uścisku podeszła bliżej spojrzała mi w oczy i mówi.

- Od dziś będzie pan mnie tu widział dzień i noc! Będę pana prześladować codziennie! Bo pana syn mnie potrzebuje a nie ojca tyrana.

Zacisnąłem mocno pieści najmocniej jak potrafiłem. Tak mnie wkurzyła i ciśnienie podniosła. Podeszłem do jednego z ochroniarzy i rozkazałem by zamknąć dziewczynę w pokoju i nie wypuszczać do puli nie wrócę. A żona ma się zająć synem. Wsiadłem do auta i odjechałem z piskiem opon.

_Seher_

Gdy tylko wypowiedział te słowa ochroniarze wrzucili mnie niczym psa do pokoju. I zamknęli mnie na klucz ja zaś klęczałam i głośno płakałam. Muszę się jakoś wydostać z tego pokoju i uciec do domu. Nie wrócę tu więcej przysięgam. Nagle przypomniało mi się ze mam tu balkon. Bez zastanowienia wyszłam ale gdy tylko to zrobiłam oniemiałam. Wokół kręciło się trzech ochroniarzy jeden z nich głupio się uśmiechnął i pomachał mi co za typ. Wróciłam spowrotem do pokoju i usiadłam na łóżku i rozmyślałam jak by się wydostać.

_Yaman_

W pracy nie mogłem się na niczym skupić moje myśli ciagle krążyły wokół opiekunki. Co za dziewczyna nie posłuszna muszę ją wyrzucić z pracy bo co innego mogę zrobić ? Spojrzałem na zegarek na mojej ręce była godzina 8 wieczorem. Nagle zabrzmiał dzwonek mojego telefonu na ekranie widniało imię mojej żony. Odebrałem po 3 sygnale..

- Słucham.

- Yaman co ty wyprawiasz możesz mi wytłumaczyć dlaczego nasza opiekunka jest zamknięta...

Rozliczyłem się nie mam czasu na jej refleksje co mnie to obchodzi co ona sobie myśli. Wstałem za biurka i wyszedłem z pracy wsiadłem w auto i pojechałem do domu.

Opiekunka mojego syna - Yaman & SeherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz