(Opowiada Kakashi)
Mogłem iść o zakład, że ten gest z jego strony musiał go naprawdę wiele kosztować i będzie musiał to odchorować. Westchnąłem tylko i usiadłem w salonie przy kawowym stoliku gapiąc się w jeden punkt. Napawałem się jego słowami i płochym całusem.
- Długo jesteście razem?- zapytała Tsunade ciekawsko
- Dwa dni, a co?- burknąłem zły, że odrywa mnie od moich myśli
- A tak się pytam, bo wyglądasz na kompletnie zakochanego. Roztaczasz wokół aurę szczęścia i miłości, a to zupełnie nie pasuje do kogoś nazywanego Księciem Lodu.- zaszczebiotała blondynka, potwierdzając moją teorię związaną z kolorem włosów kobiet.
- Bo w sumie jestem, ale zrozumiałem to niedawno. Nigdy bym nie przypuszczał, że coś takiego przytrafi się właśnie mnie.- westchnął teatralnie, genialnie odgrywając swoją melodramatyczną rolę. No jak nic marnuję się jako tylko model.
- A on wie, jak o tobie mówią?- zagadnęła w sposób sugerujący, że chce naszą relację zniszczyć jak najszybciej. O, nie paniusiu. Wiem w co grasz. Co prawda już nudna ta gra, ale i taki sposób zabicia czasu oczekiwania może być.
- On sam nazwał mnie jednorazówką. Możesz mi wierzyć, że cholernie trudno było zdobyć szansę zbliżenia się do niego. To takie fascynujące, że to ja muszę o kogoś zabiegać, a nie na odwrót. Jest pierwszą osobą, która nie chce wepchnąć mi się do łóżka za wszelką cenę. Na dodatek niczego nie żąda w zamian.- pozwoliłem sobie na odrobinę ekscytacji.
- I rozumiem, że mam to zachować teraz dla siebie?- zapytała jakby odpowiedź nie była wystarczająco oczywista.
- Mnie to obojętne, ale ze względu na niego, tak. On się tym jeszcze za bardzo stresuje. Jak już zapewne wiesz, taki poziom stresu strasznie go osłabia. Ja chcę go naprawić, a nie jeszcze bardziej pogrążyć. Nie wiem czy rozumiesz...
- Rozumiem, że ze względu na niego nie będziesz ogłaszał, że jesteś w związku.
- Dokładnie.- zgodziłem się, ale nie miałem ochoty dodawać do tego sprostowania.
Widocznie chciała coś jeszcze powiedzieć, albo mnie podręczyć, ale wtedy do salonu weszła Shizune z kubkiem herbaty.
- I jak tam moje maleństwo?- zapytałem od razu.
- Zaskakująco dobrze. On cię naprawdę polubił. Nie zepsuj tego.- powiedziała to tonem, którego zdecydowanie nie lubię
- Już mocniej starać się nie potrafię.- odpowiedziałem uderzajac w ten sam pretensjonalny ton głosu. Niech wie, że nie tylko ona umie operować tonem i barwą głosu. Za kogo ona się ma?
- Spoko, Shizuś. Nie zepsuje. No chyba, że zamęczy go tą swoją wyciekającą miłością.- zaśmiała się blondynka i odstawiwszy kubek wstała.
- Akurat teraz Iruka potrzebuje całego morza jak nie oceanu miłości. Tylko delikatnej i spokojnej. No i z fizycznością mogą być problemy, ale przy rozsądnej dozie cierpliwości da się i to przeskoczyć. Idź do niego. Ja muszę porozmawiać z panem Hatake. I to na poważnie.
- Znowu na poważnie?- jęknąłem czując wiszący w powietrzu wykład.
Tsunade zachichotała i poszła. Shizune zajęła jej miejsce. Patrzyła na mnie badawczo. Siedziałem przybierając bardzo znudzoną minę. Chociaż chyba byłem bardziej zmęczony już tym wszystkim niż znudzony.
- Sam się w to wpakowałeś na własne, natarczywe życzenie. Posłuchaj mnie więc, bo chcę ci pomóc. Związek z nim może być na początku dość trudny. Doświadczył bardzo wiele zła, więc teraz jest bardzo nieufny i boi się niemal własnego cienia. Na razie jest dobrze, ale miewa takie dni, w których wszystkie negatywne emocje kumulują się i powodują, że zamyka się w mieszkaniu i cały dzień spędza trzęsąc się pod kołdrą. To jego sposób na radzenie sobie z tym wszystkim. I moja prośba w związku z tym. Wiem, że bardzo chcesz mu pomóc, ale tego dnia MUSISZ dać mu spokój, chyba, że do ciebie zadzwoni żebyś przyszedł. Jeśli nie, to daj mu ten jeden dzień posiedzieć w samotności. Jemu to nie szkodzi, a pomaga. Zwykle następnego dnia jest już wszystko w porządku. A skoro ma ciebie to sądzę, że te "ciche dni" będą występowały coraz rzadziej. Nie próbuj go do niczego nakłaniać. na to jest jeszcze trochę za wcześniej. Pozwól mu przejąć inicjatywę. Daj mu poczuć, że w waszym związku jest kimś ważnym, że może podjąć jakąś decyzję, nawet jeśli dla ciebie będzie w ogóle nieistotna, to dla niego będzie miała sporą wagę. Chociażby to, czy macie się spotkać o pełnej godzinie czy w połowie, albo jaki ma być kolor serwetek na stole. Do tego będzie potrzebował jak już wspomniałam całego oceanu twojej miłości. Może nie powinnam ci tego mówić, ale on bardzo lubi jak go przytulasz, więc tego mu nie żałuj. Jest jeszcze jedna rzecz, ale tej nie jestem pewna...
CZYTASZ
Niedostępny
عاطفيةWspółczesność. Hatake Kakashi pracuje jako sławny i ubóstwiany w całym kraju model. Jest w pełni świadom swych atutów i bez skrupułów to wykorzystuje. Jest zimny, wyrachowany, nigdy nie zostaje na śniadanie. Do czasu, kiedy pierwszy raz ujrzy pew...