Rozdział 16

1 1 0
                                    

Po 5 minutach w końcu otworzył Maks.

- Co? - zapytał.

- Musimy porozmawiać, teraz nie później - oznajmił Mateusz.

- Chodzi o Larę, prawda? - spytał ponownie w tym momencie jego oczy się zeszkliły.

- Dokładnie - odpowiedział mu - czy mogę?

- Tak pewnie wchodź. Chłopak otworzył drzwi. Oby dwaj usiedli w salonie i zaczęli rozmowę. Głównie Mateusz ją zaczął.

- Wiesz, że postąpiłeś jak najgorszy gnój?

- Wiem i bardzo tego żałuje ale stary..

- Bez starych mi tutaj. Lara przez ciebie płacze, chłopie czy ty masz w ogóle rozum?

- Mam, ale chciałem się upewnić.

- Przed czym?! Przed tym, że moja siostra jest zdolna do zdrady? Chyba Ciebie pogrzało. Ona nie skrzywdziłaby nawet motyla. Jest najlepsza siostrą i powinieneś to wiedzieć. Jak i to, że jest nie tylko bardzo ładna i troskliwa, ale też wrażliwa. A zwłaszcza na słowa bliskich jej osób. Wiem, że może Ci się teraz wydawać, że tylko zrobiłeś taki błąd, ale ona na prawdę jest wrażliwa. Jak miała 12 lat to się popłakała jak zgniotłem przypadkowo motyla.

- Wiem, Lara jest niesamowita. Przychodziła codziennie do mnie do szpitala, jest cudowna. Nie powinienem jej tak robić. Chciałbym powiedzieć jej to, ale ona nie chce mnie wysłuchać. Zrobię wszystko.. wszystko tylko żeby móc ją przeprosić...

- No dobra

- Co "no dobra"?

- Wsiadaj do auta, jedziemy do Lary. Co prawda jest u niej przyjaciółka, ale Sarą się ja zajmę.

- Kurde dzięki.

- Spoko.

- Mati.

- Hm?

- Czemu to robisz? Czemu tu przyjechałeś i pogadałeś ze mną? Równie dobrze mogłeś dąć mi w ryj za to.

- Wiem i chciałem, ale zrozumiałem, że moja siostra Cię serio kocha. Zależy jej na Tobie.

- Kurcze, ja nie mam żadnych kwiatów ani niczego co mogę jej dać.

- Masz.

- Co niby?

- Powiedz jej o swoich uczuciach. Ona od dziecka umiała słuchać i pomagać. Uwierz mi na słowo, to dobra dziewczyna. Lepsza niż myślisz. Chłopcy wyszli z domu Maksa i wsiedli do auta, Ruszyli do domu.

* U dziewczyn*

Sara obudziła się o 21:30. Widziała, że Lara jeszcze śpi. Zeszła na dół i zrobiła mrożony jogurt. Lara od zawsze go lubiła. Przyjaciółki jadły go gdy miały zły dzień albo smutny. Sara robiła coś na telefonie, gdy poczuła czyjąś rękę na ramieniu.

- O wstałaś? - zapytała swoją przyjaciółkę.

- Tak wiesz nie chciało mi się dłużej spać, długo już tak siedzisz? Mogłaś mnie obudzić.

- Nie, nie długo. Może jakieś 20 minut, a nie chciałam Cię budzić. Potrzebowałaś wyluzowania się.

- Dziękuje, kochana jesteś! Trochę głodna jestem.

- Spoko i jogurt mrożony, lodówka!

- Matko jak ja mam Ci podziękować. Dziewczyny zaczęły jeść mrożony jogurt i wspominać stare czasy. Śmiały się dużo, 17-latka wiedziała, że dobrze zrobi to jej przyjaciółce. W tym samym momencie przed bramą stał już samochód Mateusza. Chłopacy siedzieli chwile w pojeździe.

- Stary idziemy? - zapytał Mateusz.

- Tak tylko boje się. Co jak mnie nie chce widzieć? Ja ją tak kocham..- Maks zrobił się momentalnie smutny.

- Ej, będzie git. Ona też Cię kocha. Wyszli z auta. Pierwszy do domu wszedł Mateusz.

- Hej już jesteś? - zapytała Lara i wstała z kanapy.

- Tak, ale nie sam - odpowiedział jej 18-latek i dał znać wzrokiem Sarze żeby sobie gdzieś poszła.

- Wiecie co ja może pójdę do Twojego pokoju - oznajmiła dziewczyna i poszła do pokoju przyjaciółki.

- To z kim jesteś? - zapytała Lara - chyba nie z..

- Z Maksem - powiedział Maks - możemy porozmawiać? Lara usiadła na kanapie i przytaknęła gestem głowy.

- Ja pójdę do Sary, zostawię was samych - też oznajmił Mateusz i poszedł do Lary do pokoju.

- Tylko wiecie, nic tam nie róbcie - zaśmiała się dziewczyna. Została sam z Maksem. Chłopak zaczął rozmowę.

- Na początek chce Cię przeprosić. Nie wiem co we mnie wstąpiło, że tak zrobiłem. Od teraz ufam Ci w 100% i będę zawsze szczery. Nie zasługuje na Ciebie. Jesteś taką dobra dziewczyną, piękna i mądrą. A ja... ja jestem głupim debilem, przepraszam. Pewnie już mnie nie kochasz, rozumiem - powiedział i posmutniał. Lara chyba nawet dostrzegła kilka łez, które spływały po policzku chłopaka.

- Hej, zgadzam się ze wszystkim co powiedziałeś oprócz tego że jesteś debilem i oprócz jednego - powiedziała Lara i podniosła głowę chłopaka tak, że patrzeli sobie w oczy - nie zgadzam się z tym, ze Cię niby nie kocham. W tym momencie Lara pocałowała Maksa. Tak jakoś wyszło, że to ona górowała i usiadła mu na kolanach. Całowali się tak chwilkę.

- Lara?

- Tak?

- Czyli my dalej je.. Nie zdążył do kończyć, bo dziewczyna znowu go pocałowała.

- Tak głuptasie, już to do Ciebie dotarło czy mam jeszcze raz Ci pokazać?

- Mogłabyś jeszcze raz? Para całowała się tak dłuższą chwile. Pocałunek przerwała im Sara.

- Dobra ja rozumiem, że wy się kochacie wszyscy to już wiemy, ale żeby tak przy ludziach? - zaśmiała sie dziewczyna.

- Chwile temu jeszcze tu ciebie nie było - odpowiedział jej przyjaciółka i też się zaśmiała.

- NAS nie było - wyłonił się zza ściany Mateusz. Wszyscy zaczęli się śmiać. Sara posiedziała jeszcze godzinkę i pojechała do domu. Była już 22:30, Mateusz poszedł spać. Maks postanowił zostać na noc. Właściwie to Lara błagała go o to. Jutrzejszy obiad (niedzielny) wciąż jest aktualny. Para poszła do pokoju i położyli sie na łóżku Lary.

-To co film? - zaproponował Maks.

- Takk- zgodziła się Lara. Zaczęli oglądać film. W połowie Lara zasnęła. Maks wyłączył telewizor i sam poszedł spać. O 23 wszyscy w domu już spali.

Od Autorki: Hejka. Dzisiaj drugi rozdział dodaje, bo mogę jutro się nie wyrobić.

Przepraszam za błedy,

Miłej nocki <3

Zawsze byłeś tylko TY..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz