Rozdział 22

5 1 0
                                    

- To żart prawda? - zapytała śmiejąc się Lara.

- Nie to nie żart kochanie. - odpowiedział jej Maks.

- Dasz mi jechać swoim autem? Ja myślałam, że ono jest najważniejsze. - próbowała powstrzymać śmiech.

- Najważniejsza jesteś Ty, a z resztą za niedługo masz 18 urodziny więc myślę, że to idealna chwila na nauczenie Cię jazdy autem. - powiedział Maks - dasz radę księżniczko.

- No dobra to jak mam zacząć?

- Najpierw zapal silnik, później wciśnij sprzęgło i zdejmij ręczny. Następnie wbij 1 na biegu i zacznij powoli puszczać sprzęgło i dodawać gazu. – powiedział Maks. Lara zrobiła każdy krok tak jak powiedział jej chłopak. Za pierwszym razem nie udało jej się precyzyjnie puścić sprzęgła, ale za drugim już jechała. Plac parkingowy był dosyć duży. 17-latka jechała ok. 50km/h.

- A widzisz, mówiłem że dobrze Ci pójdzie, teraz skręcaj w lewo i jedziemy do szkoły. - powiedział Maks a dziewczyna spojrzała się na niego a później skręciła w bok i jechała już drogą do szkoły.

- Ale wiesz, że ja nie mam prawa jazdy? - zapytała.

- Wiem, ale do szkoły zostało może 2 kilometry więc raczej dojedziesz. - zaśmiał się w odpowiedzi 18-latek. Po 5 minutach jazdy Lara zaparkowała samochodem na parking. Była godzina 9:07. Wyszli z auta i trzymając się za ręce weszli do budynku. O 9:35 był dzwonek na przerwę. Para udała się pod salę Lary. Usiedli na podłodze i rozmawiali o zbliżających się urodzinach Lary.

- Kochanie, dzisiaj jest 3 maja. - powiedział Maks.

- No tak jest.

- Za 12 dni masz urodziny. Masz coś w planach?

- W sumie to tak, chce pojechać z Tobą, Mateuszem i Sarą na jakiś domek nad jeziorem na 5 dni. Co o tym myślisz?

- Bardzo dobry pomysł a masz jakiś jeszcze pomysł w jakiej miejscowości chcesz pojechać nad te jezioro?

- Myślałam że tutaj u nas w mieście, bo wiesz nad morze mamy 30 minut, a nad jezioro ok. godziny. Jakiś domek wynajmiemy i tak dalej.

- Dobry pomysł. Rozmawiali tak jeszcze 25 minut. Zadzwonił dzwonek na przerwę, z sali wyszła Sara. Maks pożegnał się pocałunkiem ze swoją dziewczyną i sam poszedł w stronę swojej sali lekcyjnej. Gdy przyjaciółki się zobaczyły pobiegły do siebie.

- Hej piękna. -przywitała się Lara.

- Hej brzydulo. - zaśmiała się Sara i odwzajemniła uścisk. - co tam dzisiaj robiłaś, że Cię na 2 lekcjach nie było? Lara opowiedziała swojej przyjaciółce jaką niespodziankę zrobił jej Maks i co spotkało ją na targu. Dziewczyny gadały i słuchały na lekcjach. Na w-f wyszły na boisko szkolne. Tak minął im czas do 15 gdy skończyły lekcje. Po ostatnich zajęciach Lara dała tylko znać Maksowi że nie będzie z nim z powrotem jechała do domu ponieważ jadzie z Sarą do jej mieszkania pogadać. Chłopak jednak zaproponował, że zawiezie dziewczyny, żeby nie musiały jechać. Oby dwie się zgodziły. Gdy Maks skończył lekcje poszli na parking.

- Mam Cię później odebrać? - zapytał siadając do auta.

- Nie musisz, mama Sary mnie podwiezie. - odpowiedziała Lara.

Maks spojrzał potwierdzająco-pytającym wzrokiem na Sarę.

- Tak, podwiezie ją. - odpowiedziała dziewczyna. Trojka znajomych rozmawiała podczas drogi. Po 15 minutach byli już pod domem 17-latki. Dziewczyny wysiadły. Lara pocałowała chłopaka po czym on odjechał a one weszły do domu.

Zawsze byłeś tylko TY..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz