Rozdział 29

1 1 0
                                    

-Dziewczyny, jesteśmy na środku. Skaczecie? - zapytał Mateusz.

- A można. - powiedziała Sara. Oby dwie stanęły na końcu łódki. Spojrzały w wodę.

- Gotowa? - zapytała Lara.

- Tak. - przyznała Sara i skoczyły. Jezioro było ciepłe. Gdyby nie to, że 17-latka pomyślała żeby nie robić dzisiaj makijażu to pewnie oby dwie byłyby całe w czarnym tuszu do rzęs.

Po chwili wynurzyły się z wody całe mokre.

- Dobra Maks pomożesz wejść? - zapytała Lara.

- No.... NIE, Mati ruszaj szybko. - odpowiedział ze śmiechem Maks. Łódka nagle ruszyła. Wielka fala oblała dziewczyny.

- No ej kurwa co jest? - wykrzyczała Sara.

- Bawcie się dobrze. - odpowiedział Mateusz i ruszył w ich stronę. Blisko dziewczyn nagle skręcił w prawą stronę co spowodowało ponowne oblanie kobiet, które jednocześnie się śmiały. Po chwili łódka podjechała już na tyle blisko żeby mogły wejść.

- Kochanie, podasz rękę? - zapytała Lara Maksa.

- Pewnie. Kiedy chłopak złapał za rękę swoją dziewczynę, ta oparła nogi na łódce i pociągnęła chłopaka do wody. Wpadł.

- I jak fajnie? - zapytała Sara śmiejąc się.

-O kurwa. Nie no nawet dobrze. Mati wskakuj woda jest ciepła. - powiedział Maks. Sara weszła na łódkę razem z Larą a Mateusz wskoczył do wody. Bawili się tak do 17. Kiedy wszyscy byli już na łodzi chłopcy postanowili jeszcze trochę pojeździć nią po jeziorze. O 17:30 podjechali już na motek. Wysiedli z łódki.

- I jak sie podobało drogim Panią? - zapytał Mateusz przywiązując łódkę do słupa.

- Fajnie było, masz klucze? - odpowiedziała Sara.

- Tak. Lara, Sara i Maks poszli już do auta natomiast Mateusz poszedł jeszcze do budki oddać klucze. O 17: 50 byli już w domku.

- To co robimy? - zapytał Maks siadając na kanapie.

- Kolejna impreza? - zażartowała Lara.

- Nie nie nie. - zaśmiała się Sara. Przyjaciele rozmawiali tak do 18. Wymyślili żeby na razie się położyć a później zrobić grilla. Każdy położył się do swojej sypialni.

Była już godzina 20. Obudziła się Lara.

Lara

Dobra trzeba już wstać.

- Może pójdę już przygotować grilla? - zapytałam samą siebie. - Dobry pomysł. Ubrałam kapcie i zeszłam na dół. Wlałam wodę do czajnika i nastawiłam na herbatę dla wszystkich. Wyjęłam kiełbasę na grilla i zaczęłam ją przygotowywać. Po 20 minutach skończyłam. Zalałam herbatę i postanowiła zrobić jeszcze sałatkę. Zajrzałam do lodówki. Wyjęłam sałatę lodową i jeszcze kilka składników. Zaczęłam kroić, mieszać, dodawać najróżniejsze przyprawy. Po ponownych 20 minutach sałatka była gotowa. Położyłam kiełbasę wraz z sałatką i gotowymi boczkami na patyku (były w zamrażarce więc wystarczyło je tylko wyjąć z opakowania i położyć na stole. Zrobiłam jeszcze lemoniadę. Jest już 20:55. Moja przyjaciółka właśnie zeszła na dół wraz z moim bratem i chłopakiem.

- Ogólnie to już wszystko zrobione, Mati zajmiesz się rozpalaniem grilla?? - zapytałam.

- Pewnie. - odpowiedział.

Mateusz

Wyszedłem z domku. Podszedłem do grilla i włożyłem węgiel. Zacząłem rozpalać się ogień. Po chwili na taras weszła też Sara.

Ona jest taka cudowna. Boże jak ja ją kocham. Trzymała w rekach talerze, sztućce, kubki i takie tam. Rozłożyła wszystko i zapaliła lampki.

- Ej kochanie. - powiedziałem.

- No? - odpowiedziała mi. Jak ja uwielbiam jej głos. Taki kojący. Mógłbym słuchać go godzinami. Szkoda że tak na lekcjach nie uważam jak przy słuchaniu mojej dziewczyny. Może już nie dziewczyny..

- Kocham Cię. - powiedziałem.

- Też cię kocham. Pocałowałem ją.

Po chwili przyszła Lara. Wstawiła kiełbaski inne rzeczy na grilla. Po 25 minutach wszystko było gotowe. Przyjaciele usiedli do stołu. Zaczęli jeść.

*Stół*

- Chciałbym coś powiedzieć

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Chciałbym coś powiedzieć. – powiedział Mateusz. Wstał z krzesła i podszedł do Sary. – Mogę prosić Panią o wstanie?

- Pewnie, co się dzieje? – zapytała Sara patrząc na swoją przyjaciółkę. Lara tylko pokiwała głową na znak że nic nie wie. Tylko Maks się podejrzanie uśmiechał.

Nagle Mateusz klęknął.

- Saro.. kiedy cię poznałem nie mogłem oderwać od ciebie wzroku. Chciałbym każdego dnia budzić i zasypiać przy tobie. Wiem że nie jest to idealny moment. Nie ma pięknego miejsca ale czuje że jesteś tą którą kocham... Czy uczynisz mnie najszczęśliwszym chłopakiem i zostaniesz moją żoną?

Wszyscy zaniemówili. Sarze poleciały łzy szczęścia.

- Tak! – krzyknęła. Mateusz wyjął z granatowego pudełeczka pierścionek i założył go swojej narzeczonej na palet. Wstał po czym pocałował namiętnie Sarę. 

* Pierścionek*

* Pierścionek*

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Lara z Maksem zaczęli klaskać. Sara podeszła do Lary i przytuliła ją mocno.

- Gratulacje kochana. - pogratulowała Lara. - No no postarałeś się braciszku. Podeszła do Mateusza i go przytuliła. Szepnęła mu na ucho jedno zdanie:

- Tylko o nią dbaj.

- Obiecuje. - odpowiedział siostrze szeptem. Usiedli do stołu i polali sobie kieliszka. 

- Za Sarę  i Mateusza! - powiedziała Lara. Wszyscy po niej powtórzyli. 

- I zobaczcie gdzie jesteśmy. Razem tutaj. Ja z Larą, moją piękną narzeczoną a ty stary z Sarą. Moja piękna narzeczona. - powiedział Maks i pocałował Larę. Wszyscy zaczęli opowiadać sobie wszystkie chwile z lat szkolnych. Jak Maks pobił się z Mateuszem. Albo wypady przyjaciółek do kawiarni. Wszystkie wspomnienia.. 

Zawsze byłeś tylko TY..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz