-Dziewczyny, jesteśmy na środku. Skaczecie? - zapytał Mateusz.
- A można. - powiedziała Sara. Oby dwie stanęły na końcu łódki. Spojrzały w wodę.
- Gotowa? - zapytała Lara.
- Tak. - przyznała Sara i skoczyły. Jezioro było ciepłe. Gdyby nie to, że 17-latka pomyślała żeby nie robić dzisiaj makijażu to pewnie oby dwie byłyby całe w czarnym tuszu do rzęs.
Po chwili wynurzyły się z wody całe mokre.
- Dobra Maks pomożesz wejść? - zapytała Lara.
- No.... NIE, Mati ruszaj szybko. - odpowiedział ze śmiechem Maks. Łódka nagle ruszyła. Wielka fala oblała dziewczyny.
- No ej kurwa co jest? - wykrzyczała Sara.
- Bawcie się dobrze. - odpowiedział Mateusz i ruszył w ich stronę. Blisko dziewczyn nagle skręcił w prawą stronę co spowodowało ponowne oblanie kobiet, które jednocześnie się śmiały. Po chwili łódka podjechała już na tyle blisko żeby mogły wejść.
- Kochanie, podasz rękę? - zapytała Lara Maksa.
- Pewnie. Kiedy chłopak złapał za rękę swoją dziewczynę, ta oparła nogi na łódce i pociągnęła chłopaka do wody. Wpadł.
- I jak fajnie? - zapytała Sara śmiejąc się.
-O kurwa. Nie no nawet dobrze. Mati wskakuj woda jest ciepła. - powiedział Maks. Sara weszła na łódkę razem z Larą a Mateusz wskoczył do wody. Bawili się tak do 17. Kiedy wszyscy byli już na łodzi chłopcy postanowili jeszcze trochę pojeździć nią po jeziorze. O 17:30 podjechali już na motek. Wysiedli z łódki.
- I jak sie podobało drogim Panią? - zapytał Mateusz przywiązując łódkę do słupa.
- Fajnie było, masz klucze? - odpowiedziała Sara.
- Tak. Lara, Sara i Maks poszli już do auta natomiast Mateusz poszedł jeszcze do budki oddać klucze. O 17: 50 byli już w domku.
- To co robimy? - zapytał Maks siadając na kanapie.
- Kolejna impreza? - zażartowała Lara.
- Nie nie nie. - zaśmiała się Sara. Przyjaciele rozmawiali tak do 18. Wymyślili żeby na razie się położyć a później zrobić grilla. Każdy położył się do swojej sypialni.
Była już godzina 20. Obudziła się Lara.
Lara
Dobra trzeba już wstać.
- Może pójdę już przygotować grilla? - zapytałam samą siebie. - Dobry pomysł. Ubrałam kapcie i zeszłam na dół. Wlałam wodę do czajnika i nastawiłam na herbatę dla wszystkich. Wyjęłam kiełbasę na grilla i zaczęłam ją przygotowywać. Po 20 minutach skończyłam. Zalałam herbatę i postanowiła zrobić jeszcze sałatkę. Zajrzałam do lodówki. Wyjęłam sałatę lodową i jeszcze kilka składników. Zaczęłam kroić, mieszać, dodawać najróżniejsze przyprawy. Po ponownych 20 minutach sałatka była gotowa. Położyłam kiełbasę wraz z sałatką i gotowymi boczkami na patyku (były w zamrażarce więc wystarczyło je tylko wyjąć z opakowania i położyć na stole. Zrobiłam jeszcze lemoniadę. Jest już 20:55. Moja przyjaciółka właśnie zeszła na dół wraz z moim bratem i chłopakiem.
- Ogólnie to już wszystko zrobione, Mati zajmiesz się rozpalaniem grilla?? - zapytałam.
- Pewnie. - odpowiedział.
Mateusz
Wyszedłem z domku. Podszedłem do grilla i włożyłem węgiel. Zacząłem rozpalać się ogień. Po chwili na taras weszła też Sara.
Ona jest taka cudowna. Boże jak ja ją kocham. Trzymała w rekach talerze, sztućce, kubki i takie tam. Rozłożyła wszystko i zapaliła lampki.
- Ej kochanie. - powiedziałem.
- No? - odpowiedziała mi. Jak ja uwielbiam jej głos. Taki kojący. Mógłbym słuchać go godzinami. Szkoda że tak na lekcjach nie uważam jak przy słuchaniu mojej dziewczyny. Może już nie dziewczyny..
- Kocham Cię. - powiedziałem.
- Też cię kocham. Pocałowałem ją.
Po chwili przyszła Lara. Wstawiła kiełbaski inne rzeczy na grilla. Po 25 minutach wszystko było gotowe. Przyjaciele usiedli do stołu. Zaczęli jeść.
*Stół*
- Chciałbym coś powiedzieć. – powiedział Mateusz. Wstał z krzesła i podszedł do Sary. – Mogę prosić Panią o wstanie?
- Pewnie, co się dzieje? – zapytała Sara patrząc na swoją przyjaciółkę. Lara tylko pokiwała głową na znak że nic nie wie. Tylko Maks się podejrzanie uśmiechał.
Nagle Mateusz klęknął.
- Saro.. kiedy cię poznałem nie mogłem oderwać od ciebie wzroku. Chciałbym każdego dnia budzić i zasypiać przy tobie. Wiem że nie jest to idealny moment. Nie ma pięknego miejsca ale czuje że jesteś tą którą kocham... Czy uczynisz mnie najszczęśliwszym chłopakiem i zostaniesz moją żoną?
Wszyscy zaniemówili. Sarze poleciały łzy szczęścia.
- Tak! – krzyknęła. Mateusz wyjął z granatowego pudełeczka pierścionek i założył go swojej narzeczonej na palet. Wstał po czym pocałował namiętnie Sarę.
* Pierścionek*
Lara z Maksem zaczęli klaskać. Sara podeszła do Lary i przytuliła ją mocno.
- Gratulacje kochana. - pogratulowała Lara. - No no postarałeś się braciszku. Podeszła do Mateusza i go przytuliła. Szepnęła mu na ucho jedno zdanie:
- Tylko o nią dbaj.
- Obiecuje. - odpowiedział siostrze szeptem. Usiedli do stołu i polali sobie kieliszka.
- Za Sarę i Mateusza! - powiedziała Lara. Wszyscy po niej powtórzyli.
- I zobaczcie gdzie jesteśmy. Razem tutaj. Ja z Larą, moją piękną narzeczoną a ty stary z Sarą. Moja piękna narzeczona. - powiedział Maks i pocałował Larę. Wszyscy zaczęli opowiadać sobie wszystkie chwile z lat szkolnych. Jak Maks pobił się z Mateuszem. Albo wypady przyjaciółek do kawiarni. Wszystkie wspomnienia..
CZYTASZ
Zawsze byłeś tylko TY..
Ficção Adolescente"Z obcych stajemy się sojusznikami życia. Z wrogów rodzi się miłość, gdy tylko otworzymy serca na nieoczekiwane połączenia." W miasteczku, gdzie plotki krążyły szybciej niż wiatr, Lily i Ethan uchodzili za zwaśnioną parę. Ich drogi krzyżowały się zb...