Rozdział 9

1 1 0
                                    

Podczas nocy dziewczyna obudziła się 2 razy. Chyba miała koszmar, o 4:54 obudziła się kolejny raz. Wstała z łóżka i poszła do łazienki. Gdy weszła do pomieszczenia przemyła swoją twarz ziemną wodą i popatrzała w lustro. Drzwi od łazienki na początku były zamknie, ale gdy dziewczyna wytarła twarz ręcznikiem drzwi zostały już otwarte. Ze względu na to, że była prawie 5 raczej nikt z jej rodziny nie postanowił sobie iść do łazienki na piętrze specjalnie. Podeszła do drzwi i je zamknęła na klucz. Skorzystała jeszcze z toalety i schyliła się żeby zrobić sobie koka. Gdy już skończyła robić fryzurę chciał złapać za klamkę, ale znowu drzwi były otwarte. Lara na chwilę zamarła.

- Przecież zamykałam je na klucz - pomyślała. Gdy odsunęła się od drzwi i odeszła w stronę umywalki walnęła się nią w biodro.

- Ał - pisnęła lekko z bólu - pierdolona umywalna. Spojrzała w lustro i zobaczyła otwarte okno u siebie w pokoju.

- No jebany horror, dobra kurwa Mateusz koniec żartów dobra? Wyszła z łazienki i weszła do pokoju,

- Mati wychodź z mojego pokoju. Nikt nie odpowiedział. Dziewczyna zamknęła okno i drzwi z pokoju. Kiedy już położyła się do łóżka i miała zamknąć oczy poczuła dziwny dreszcz na skórze. Jakby coś jej dotknęło.

- Koniec żartów Mateusz! - powiedziała całkiem poważnie. Miała już dosyć.

- Ssssspokojnieee - odpowiedział jej jakiś głos. W tym momencie poczuła czyjąś rękę na ramieniu, poczuła też ,że ktoś ma zamiar ugryźć kawałek jej szyi. Nie mogła się ruszyć, była jakby sparaliżowana.

- Nie będzie boleć - powiedział głos i ugryzł dziewczynę w krtań.

- Aaaaaa kurwa!!- krzyknęła budząc się i podnosząc plecy z łóżka. W jednej minucie do pokoju wleciał jej brat. Mateusz zapalił światło w pokoju i podszedł do siostry.

- Co się dzieje Lara? - zapytał budząc się i stojąc ledwo na nogach.

- Koszmar - odpowiedziała mu dziewczyna i wciąż ciężko oddychała.

- Już spokojnie - powiedział gasząc światło i biorąc jedną poduszkę z łóżka.

- Co robisz?

- Kładę się nie widać?

- No widać, ale nie idziesz spać do siebie? Tak na podłodze?

- Nie nie idę do siebie, będę tu leżał żebyś mogła spokojnie spać. Robiłem też tak jak byłaś mała.

- Opowiesz mi?

- Pewnie. Lara położyła się na bok w stronę swojego brata. Mateusz położył sie przy jej łóżku.

- No więc tak, jak byłaś mała często miałaś koszmary. Pamiętam jeszcze, że raz spałaś z mamą bo za bardzo sie bałaś. Ale w każdym razie raz miałaś bardzo mocny koszmar. Obudziłaś się gdzieś o 3 i zaczęłaś płakać. Rodziców nie było w domu, mieli wrócić za godzinę bo pojechali do babci. Dziadek był w szpitalu. Miałaś w tedy 6 lat. Ja miałem 8. Poszedłem do Twojego pokoju i zacząłem Cię uspokajać. Położyłem sie obok Ciebie jak teraz i opowiadałem Ci jak jest w szkole i o innych rzeczach. Uspokoiłaś się i zasnęłaś. Tak jak teraz - zaśmiał się po cichu - dobranoc siostrzyczko.

- Dobranoc - wymamrotała Lara i poszła spać.

Teraz już obudziła się o 6:50. Mateusz nie było już obok niej. Nie wiedziała czy to jej się śniło. Wyczołgała się z łóżka.

- Kurcze, prawie bym zapomniała powiedzieć mamie że dzisiaj przyjedzie po mnie Maks. Ubrała kapcie i wyszła z pokoju. Poszła do łazienki, ogarnęła trochę twarz i jeszcze raz weszła do swojego pomieszczenia. Wybrała jakieś ciuchy.

Zawsze byłeś tylko TY..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz