Rozdział 17

2 1 0
                                    

Jako pierwszy obudził się Mateusz. Była to 8. Wszyscy jeszcze spali. Drzwi od pokoju Lary były lekko uchylone, więc gdy przechodził obok nich widział jak jego siostra leży na klatce Maksa. Zamknął im drzwi z pokoju. Poszedł do łazienki trochę się ogarnąć. Wziął prysznic i umył włosy. Gdy wychodził z łazienki była już 8:30. Postanowił zrobić śniadanie.

- No dobra - powiedział sam do siebie - może tosty? Wyciągnął chleb, roztrzepał jajko i zaczął smażyć kawałki chleba na patelni. Gdy były już gotowe zrobił jeszcze kawę i wszystko postawił na stole.

- Aaa to dzisiaj, niedzielny obiad. Ciekawe kto tym razem robi - zaśmiał się. Poszedł do swojego pokoju i ubrał sie na sportowo. Mateusz pomyślał, że może uda się na siłownie. Spakował więc ręcznik, wodę i jeszcze kilka rzeczy. Całą torba była już spakowana. Zszedł na dół. Przy stole siedział już Maks.

- Siema - przywitał się Mateusz.

- Cześć - odpowiedział mu Maks. Chłopcy chwile pogadali, Mateusz powiedział, że może już zjeść śniadanie. 18-latek wyszedł z domu i poszedł do auta. Pojechał na siłownie, a Maks został sam w kuchni.

- Dobra wypije może na razie kawę - pomyślał i wypił kubek z napojem. Pozmywał po nim i poszedł jeszcze do pokoju Lary. Położył się na łóżku obok niej. W jednej sekundzie Lara wtuliła się w chłopaka.

- Hej piękna - powiedział Maks i zaczął całować Larę po nosie i ustach.

- Hej kochanie - odpowiedziała mu zaspanym głosem.

- Jak Ci sie spało?

- Dobrze a Tobie księżniczko?

- Też dobrze. Zawsze chce się tak budzić.

- Jak? O 9:15? – zaśmiał się.

- Nie idioto. Przy tobie. Chłopak pocałował dziewczynę lekko w usta. Wstał z łóżka i wziął ją na ręce.

- Idziemy - powiedział i zszedł na dół. Położył Larę na podłogę dopiero przy stoliku z jedzeniem.

- Robiłeś śniadanie? - zapytała Lara siadając do stołu.

- Nie, Twój brat robił.

- A gdzie on właściwie jest?

- Chyba na siłownie poszedł. Zaczęli jeść śniadanie. Zostawili trochę w razie czego dla Mateusza. Lara pozmywała naczynia i poszła się umyć. W tym czasie Maks zdążył się przebrać. Kiedy dziewczyna zeszła na dół już gotowa, chłopak zbierał się do wyjścia.

- Już idziesz? - zapytała przytulając się do Maksa.

- Tak kochanie - odpowiedział jej.

- A wiesz, że dzisiaj jest ten obiad? Przyjedziesz prawda? - ponownie zapytała się – i pamiętaj, że zostajesz u mnie na noc.

- Tak przyjadę i pamiętam o nocowaniu, ale proszę, zapytaj się mamy czy to jest aktualne dobrze?

- Tak.

- A jakie kwiaty Twoja mama lubi?

- Róże ale wiesz, że nie musisz jej nic kupować?

- Wiem, ale chce. Dobra ja wychodzę, kocham Cię.

- Ja Cie też kocham. Maks pocałował jeszcze Larę i wyszedł z domu. Dziewczyna pokiwała mu ręką na pożegnanie i usiadła na kanapie. Postanowiła jeszcze zadzwonić do mamy, że mogą już przyjechać.

- Hej mamo słuchaj możecie juz przyjechać -oznajmiła Lara.

- Dobrze, będziemy za jakąś godzinkę - powiedziała Kasandra.

- Mamo.

- Tak?

- A ten obiad z Maksem to aktualny i wiesz te nocowanie u mnie?

- Pewnie, a pogodziliście się już?

- Tak.

- To świetnie. Kobiety gadał tak jeszcze chwilę. Skończyły o 10. Lara postanowiła popatrzeć na jakieś jedzenie.

Tutaj zostawimy Larę i przenosimy się do Mateusza. Chłopak był już na terenie siłowni o 9:17. Zdążył się rozgrzać i akurat wychodził z sali do rozgrzewki.

- Co dzisiaj robimy? - pomyślał - może barki i nogi? Nieee. Może plecy i triceps. Lepiej nie. Dobra zrobię klatkę piersiową i biceps. Poszedł na sprzęt atlas. Usiadł i zaczął robić ćwiczenie. Byłoby dużo jeszcze do opisywania co robił Mateusz. W każdym razie skończył o 11. Poszedł do szatni, wziął prysznic i ubrał się w to samo ubranie co miał na sobie rano. Musiał jeszcze zapłacić za skorzystanie i przy okazji kupił sobie nowy pakiet na miesiąc. Mateusz wsiadł do auta i pojechał do domu. Za 20 minut był już przed bramą. Zauważył, że nie ma już auta Maksa, ale jest Kasandry i Rafaela. Wszedł do domu.

- Hej, siostra są już rodzice?

- Tak są, mama coś robi z gabinecie a tata ogląda telewizje i coś na laptopie robi, jak było na siłowni?

- Git a ty co robisz?

- Wciąż zastanawiam się co zrobić na obiad.

- Może ja zrobię? - wtrącił się Rafael.

- Tato a co chcesz zrobić? - zapytał Mateusz.

- Może spaghetti? Chyba wszyscy to lubią.

- Racja - potwierdziła Lara. Mateusz poszedł do swojego pokoju i zaczął coś w nim robić. Rafael poszedł robić już obiad. Jest już godzina 11:30. Lara postanowiła dać znać swojemu chłopakowi, że obiad aktualny. Zadzwoniła więc do niego.

- Hej piękna co tam? - zapytał Maks.

- Hej wszystko okej, słuchaj moja mama potwierdziła dzisiejszy obiad. Na 13:30 bądź dobra? - powiedziała Lara,

- Okej. Para pogadała chwilkę, może 10 minut. Lara postanowiła wziąć długą kąpiel. Nalała sobie ciepłej wody do wanny, wlała też jakiś płyn który spowodował pianę na wierzchu wody. Po 10 minutach weszła do wody. Wygrzała się, umyła włosy i nałożyła na nie odżywkę. Użyła pilingu. W każdym razie z łazienki gotowa była dopiero o 12:37. Miała już wysuszone włosy. Była też już po maseczce. Stała chwilę przy szafie i wybierała ciuchy. W końcu wybrała to:

* Uznajmy że nie ma tych spinek, torebki, bransoletki i tej narzutki*

Ubrała wybrane ubrania i zrobiła lekki makijaż któryskładał się korektora i błyszczyka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ubrała wybrane ubrania i zrobiła lekki makijaż któryskładał się korektora i błyszczyka. Była już gotowa. Postanowiła pomóctacie w obiedzie. Zeszła na dół i zaczęła ogarniać stół. Postawiła talerz i inne ważne rzeczy. Obiad był już gotowy. MamaLary miała na sobie ładną bluzkę i skórzane spodnie. Związała włosy w koka. Laraposzła jeszcze ogarnąć trochę w pokoju. Pamiętajmy o tym że Maks ma znowudzisiaj u niej nocować. O 13:25 skończyła. Podeszła do okna i widziała jużsamochód Maksa. Chłopak właśnie wysiadał z auta. Widać było że ma na sobiegranatową koszulę i czarne spodnie. W prawej ręce trzymał 2 bukiety kwiatów.Jedne były czerwone a drugie różnokolorowe. Te czerwone to róże a tewielobarwne to tulipany. Można było też zauważyć, że chyba specjalnie wyczyściłswoje auto. Dziewczyna nie zauważyła żadnej torby więc pomyślała, że pewnieMaks po nią jeszcze pójdzie. Wiedziała, że chłopak nie zapomniał o nocowaniu uniej. 18-latek podszedł do drzwi i zapukał w nie. Po chwili otworzyła Lara.

Od Autorki: Hejka kochani. Dzisiaj raczej nie będzie kolejnego rozdziału.

Miłego dnia <3

Zawsze byłeś tylko TY..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz