Mineły znowu 2 miesiące. Nie, jeszcze nie ma dnia ślubu ale znajdujemy sie w tym tygodniu. Skoro ślub jest 31 lipca. To jest sobota dla jasności. Dzisiaj przeniesiemy się do wtorku 27. W tym tygodniu jest ślub. Zacznijmy więc, ale tym razem do Sary. Dodam jeszcze tylko że jutro panieński wieczór!
Sara obudziła się o 10 rano. Mateusz już dawno wstał i pojechał użądzać wieczór kawalerski dla Maksa. Kobieta poszła do toalety wziąć przysznic. Przy okazji już się ubrała. Gdy zeszła na dół zastała tylko iskre i małą karteczke na blacie kuchenym. Podeszła do kartki i przeczytała jej zawartość. Brzmiała ona tak:
Hej kochanie. Ja już od rana załatwiam różne sprawy, no wiesz. Zakupy, weterynarz, kawalerski dla Maksa. Pewnie wrócę wieczorem. Iska była juz na spacerze. Zamów sobie tylko jakiś obiad, pizze czy co tam będziesz chciała. O ile wiem to miałaś na dzisiaj plany? Panieński dla Lary, tak? MIłego dnia! <3
Kocham Cię, Mateusz!
Można było sie juz domyślac jakie plany miała na dzisiaj Sara. Zjadła więc śniadanie i ogólnie się ogarnęła. O 11:30 wsiadła do auta i ruszyła w drogę. Jechała autem spokonie aż do skrzyrzowania na którym zapaliło jej się czerwone światło. SKorzystała z okazji i postanowiła zadzwonić do swojej koleżanki - Natalii. W sumiem to nie tylko swojej ale była to też koleżanka Lary. Współna znajoma. Gdy dziewczyna już odebrała Sara rozpoczęła rozmowe.
- Hej kochana, co tam u ciebie? - zapytała.
- Hej, wszystko dobrze a u ciebie? Jak dziecko?- zapytała Natalia.
- U mnie wszystko dobrze, u dzidziusia tez. Słuchaj będę za jakieś 10 minut, pojedziemy do sklepów i wybierzemy kilka dekoracji i załatwimy inne takie sprawy związane z tym panieńskim, dobra? - zapytała Sara.
- Okej to ja się już zwijam powoli, do zoba. - pożegnała sie Natalia.
- Do zoba. Dziewczyny zakończyły rozmowę idealnie gdy na światła wkoczył kolor zielony. Sara ruszyła autem i skierowała się w stronę domu kolezanki.
Tak jak mówiła za 10 minut znajdowała się po jej domem. Natalia weszła do środka i przywitała Sarę. Kobiety rozmawialy o tym co Sara przygotowała, czy ma jakiś motyw przewodni itd. Wyszło na to że kobieta zrobiła nawet listę rzeczy które ma kupić i załatwić. Po 15 minutach auto podjechało na parking w centrum miasta. Dziewczyny wysiadły z pojazdu i skierowały się do sklepu "TEDI" (pewnie większość z was kojarzy ten sklep, taki duzy; niebieski). Weszły do niego i skierowaly się do regałów z akcesoriami na panieńskie. Po 30 minutac wybrały już całe dekoracje. Pokaże wam je w zdjęciach.
*Dekoracje jakie wybrały*
Skierowały się w stronę kasy. Razem wszystko wyszło je 120,91 złotych. Udały sie do auta i połozyły wszystkie zakupy. Po drodze zajechały jeszcze do Mc. Zamówiły jedzenie i podczas jazdy już zjadły.
- A gdzie tak właściwie będzie ten panieński? - zapytała Natalia.
- W hotelu nad morzem. - uzyskała odpowiedź. Sara odwiozła Natalie. Sama pojechała do domu. Reszta dnia mineła jej spokojnie.
CZYTASZ
Zawsze byłeś tylko TY..
ספרות נוער"Z obcych stajemy się sojusznikami życia. Z wrogów rodzi się miłość, gdy tylko otworzymy serca na nieoczekiwane połączenia." W miasteczku, gdzie plotki krążyły szybciej niż wiatr, Lily i Ethan uchodzili za zwaśnioną parę. Ich drogi krzyżowały się zb...