Lara zapukała jeszcze raz. Po chwili drzwi otworzyła dziewczynka. Miała piwne oczy i mocno brązowe włosy. Lara miała 173 cm (Maks miał 178 cm) a Oliwia sięgała jej może do piersi. Wyglądała na dziewczynę o wzroście 157 coś takiego.
- Dzień dobry, a Pani to kto? - zapytała stając w drzwiach.
- Cześć jaka ty śliczna. Jestem dziewczyną Maksa, a ty to pewnie Oliwia?
- Tak to ja, proszę wejdź. - Oliwia otworzyła drzwi do pokoju. 3 ściany były lekko różowe a jedna z nich cała biała. Na podłodze leżał szary dywan. W pokoju można było jeszcze zauważyć dużą szafę i jedno biurko. Nie zabrakło też łóżka. Pokój był bardzo ładny.
- Piękny masz pokój - powiedziała Lara siadając na dywanie.
- Dziękuje bardzo Pani a Pani ma na imię Lara? - zapytała dziewczyna.
- Tak dokładnie mam na imię Lara, i spokojnie nie musisz do mnie mówić "Pani" mów po imieniu. Wystarczy Lara - oznajmiła 17-latka i usiadła na kolanach.
- Jesteś bardzo ładna, też bym chciała taka być jak będę starsza - powiedziała Oliwia.
- Będziesz i to nawet ładniejsza, gwarantuje - zaśmiała się dziewczyna Maksa - prawie bym zapomniała. Proszę to dla Ciebie.
- Bardzo Pan.. znaczy się dziękuje Ci bardzo Laro - podziękowała i zaczęła rozpakowywać prezent - matko.
- Co się stało? Zły kupiłam? - zaniepokoiła się kobieta.
- Nie, jest cudowny! Od zawsze o takim marzyłam. Dziękuje bardzo - przytuliła z całej siły Larę. Oliwia od razu zaczęła przeglądać cienie do oczu.
- Może chciałabyś mnie pomalować? - zaproponowała Lara.
- Pewnie! - odpowiedziała jej Oliwia. Lara usiadła na łóżku a dziewczynka zaczęła ją malować. Po 15 minutach skończyły. Lara podeszła do lustra i przejrzała się w nim.
- No no masz wrodzony talent - powiedziała.
- Dziękuje bardzo trenowałam na Maksie - zaśmiała się. W tym momencie do pokoju wszedł Maks.
- No to prawda - zaśmiał się i przytulił Larę - no no kochanie ładny makijaż.
- Dzięki, Oliwia jest cudowna - powiedziała patrząc na zadowoloną dziewczynę.
- Cieszę się, że mogłyście się poznać. Ja idę zanieść torbę do auta. Za 10 minut wejdź na dół dobra?
- Oki. Maks zszedł z torbą na dół. W tym samym czasie Oliwia rozmawiała Larą;
- Piękna jesteś naprawdę.
- Dziękuje - podziękowała Lara.
- A jak długo jesteś z moim bratem?
- Chyba tydzień.
- A jesteś z nim szczęśliwa?
- Tak, Twój brat jest cudowny. Dziewczyny gadały jeszcze trochę. Minęło 10 minut. Lara zeszła na dół. Ubrała kurtkę i buty. Podeszła jeszcze do niej Monika.
- Bardzo miło było ciebie poznać Laro, cieszę się, że mój syn znalazł taką piękną i zdolną kobietę. Wpadnij czasami na pogaduchy. - powiedziała Monika i uściskała dziewczynę.
- Oczywiście, że będę wpadać. Może co 10-12 dni. - powiedziała i odwzajemniła uścisk. Po chwili na dół zbiegła też Oliwia.
- Laro Laro! - krzyknęła schodząc po schodach - mam coś dla ciebie.
- Co masz słoneczko? - zapytała 17-latka.
- Proszę. - Oliwia Podała Larze rysunek na, którym była ona i Maks. Od razu zrobiło jej się ciepło na sercu.
- Dziękuje Ci bardzo. - powiedziała i przytuliła dziewczynę - hej, wpadnę za 12 dni.
- Dobrze papa. - powiedziała Oliwia i Monika jednakowo. Lara wyszła z domu i wsiadła do bmw.
- Moja siostra zdecydowanie Cię polubiła. - powiedział Maks wyjeżdżając za bramę.
- Widać, jest bardzo kochana. Zobacz - pokazała chłopakowi rysunek na, którym jest ona i Maks.
- Dobra bardzo Cię polubiła - zaśmiał sie Maks. Jechali tak trochę długo. W pewnym momencie Lara przerwała cisze:
- Moi rodzice też Cię polubili.
- Mam nadzieje.
- A wiesz co Cię dzisiaj czeka?
- Chyba wiem.
- Powiem Ci. Maseczki! Para zaczęła się śmiać gdy dojechali już do domu Lary była 20. Siedzieli w domu Maksa 2 godziny. Jak ten czas szybko leci. Weszli do domu. W kuchni nikogo nie było. Rafael był w sypialni wraz z Kasandrą. Chyba oglądali jakiś program w telewizji. Weszli do pokoju Lary.
- To co zaczniemy? - zapytała Lara.
- No dobra - powiedział Maks. Lara zaczęła nakładać maseczki, jakieś olejki balsamy. Porobili sobie zdjęcia. Jedno z nich Lara wstawiła na instagrama. Po zmytych maseczkach włączyli jakiś film. Dziewczyna zasnęła na klatce Maksa. Chłopak przykrył kołdrą i pocałował w czoło mówiąc przy tym:
- Dobranoc księżniczko. Po całym filmie on też zasnął. Była 22:30.
Od Autorki: Hejka. Już z samego rana wpada rozdział. Pisałam wczoraj ale dzisiaj wrzucam. Nie bijcie za błędy.
Miłego dnia! <3
CZYTASZ
Zawsze byłeś tylko TY..
Teen Fiction"Z obcych stajemy się sojusznikami życia. Z wrogów rodzi się miłość, gdy tylko otworzymy serca na nieoczekiwane połączenia." W miasteczku, gdzie plotki krążyły szybciej niż wiatr, Lily i Ethan uchodzili za zwaśnioną parę. Ich drogi krzyżowały się zb...