XLVIII. Nagiego powiadasz? 🔞

1.6K 75 285
                                    

Rozdział jest trochę no
Tak jakby jest...
Trochę 18+?



Rano

POV Sapnap
Była 12:25, a wiem, bo spojrzałem na zegar. Zerknąłem [dopis autorki: nie prujcie mi dupy bo jest dobrze napisane] na Karla, aby sprawdzić, czy śpi. Odziwo jeszcze spał. Spojrzałem na drzwi, nadal były zamknięte. Póki są zamknięte, jest dobrze. A co jeśli wcześniej ktoś nam wszedł do pokoju, a następnie zamknął drzwi? Mogło tak być. Słyszałem, jak obok drzwi (teraz) przechodził Tommy, drąc jape wołając przy tym Wilbura. Dalej leżąc na Karlu nasłuchiwałem - co prawda z daleka, ale jebać - czy ktoś chwyta za klamkę czy coś. Trzeba być czujnym. Tym bardziej, że oboje byliśmy odkryci i było nas widać - nagich. Nie będę okłamywał, nie chciało mi się nas obu przykryć. Na dodatek nie było mi zimno, nie wiem jak chłopakowi. Raczej jemu również też było ciepło - byłem cały gorący, możemy mnie porównać do ciepłego kaloryfera w zimę, który jest odkręcony na 5 -, ponieważ go ogrzewałem. Po pewnym czasie Karl najwyraźniej się obudził, dlatego że dał mi buziaka w policzek. Uśmiechnąłem się.

Karl
- Witaj, skarbie Lekko się uśmiecha

Sapnap
- Kaaarl, przecież wiesz, że nie jesteśmy razem

Karl
- Ziewa Jeszcze nie jesteśmy razem

Sapnap
- No tak, jeszcze

Karl
- Jeszcze, pamiętaj, że JESZCZE NIE

Sapnap
- To tylko przyjaźń-

Karl
- Przyjaźń?

Sapnap
- Tak, przyjaźń. To tylko i wyłącznie przyjaźń-

Karl
- A kto mnie ruchał?

Sapnap patrzy na ścianę

Karl
- Patrz na mnie jak rozmawiamy

Sapnap dalej patrzy na ścianę

Karl
- NICK

Sapnap
- Patrzy na Karla Tak?

Karl
- Ruchańsko było

Sapnap
- Nieee wcaleee

Karl
- Tak, dokładnie, przyznać się nie chcesz, tak

Sapnap
- Tak Schodzi z Karla

Karl
- No ej

Sapnap
- Hm? Zakłada bieliznę i spodnie

Karl
- Przecież mogłeś leżeć, na mnie, nadal

Sapnap
- A zobacz która godzina

Karl
- Patrzy na zegar 12:42

Sapnap
- No właśnie Zakłada koszulkę

Karl
- No ale Nickk

Sapnap
- Nie ma ale, ja idę na dół, nie wiem jak ty

~~~~~Chwila ciszy~~~~~

Sapnap
- Uznam to za to, że mam iść

Karl
- Chcesz mnie tu zostawić? Nagiego? Samego?

Sapnap
- Lekko się uśmiecha Nagiego powiadasz? Patrzy na Karla

Karl
- Tak, a teraz patrzysz się na jakże moje cudne ciało, bo jest cudne

Sapnap
- Prawda, jest cudne, ale samego rzeczywiście ciebie nie zostawię Podchodzi do Karla; nachyla się nad nim

Karl
- Noc nam starczyła, Nick Lekko się uśmiecha

Sapnap
- No nie wiem

Namiętne całowanko ehehe

Time skip [dopis autorki: nie bijcie]

Sapnap wychodzi z Karlem z pokoju (Karl jest ubrany, Sapnap też, spokojnie XD); schodzą na dół; wchodzą do kuchni

Philza
- Jak się spało chłopaki?

Sapnap
- Patrzy z przerażeniem na Karla Dobrze

Karl
- Jak się... spało?

Philza
- Tak, jak się spało? Według Nick'a dobrze, a według ciebie?

Karl
- Też... Dobrze Lekko się uśmiecha

Philza
- To dobrze Uśmiecha się

Tommy wchodzi do kuchni

Karl
- Szepcze do Sapnapa Jeśli on to wszystko w nocy słyszał to mamy przejebane

Sapnap
- Szepcze do Karla Wiem

Tommy
- Chrząka Tatoooo

Karl
- Mówi pod nosem Zaczęło się

Philza
- Tak, Tommy?

Sapnap
- Mówi cicho Tak, Karl, zaczęło się piekło

Tommy
- Ja wiem dlaczego oni tak długo spali

Karl ciężej przełyka ślinę

Philza
- Dlaczego tak długo spali? Patrzy na Karla i Sapnapa

Karl
- Tommy, idź pograć może z bratem, co?-

Tommy
- A weź ty spierdalaj

Sapnap
- Karl ma rację

Philza
- Dokończ Tommy

Sapnap
- Mówi cicho Chuj

===============
Słów: 538

Darmowe zdjęcie:

Darmowe zdjęcie:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dnf, tak

Myślę, że rozdział git

Bawię się w polsat, bo lubie się w niego bawić

Dziękuję Wam za 40 obserwujących! Jesteście wspaniali! Kocham was <33

Zostaw gwiazdkę i możesz dać jeszcze komentarz byqu

Miłego dnia/wieczora/popołudnia

Całuski ʕっ•ᴥ•ʔっ

{ZAKOŃCZONE} You Mine | Karlnap | Dream smp Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz