Time skip
Rano
POV Sapnap
Obudziłem się po Karlu, bo około godziny 9:00. Cały czas nie mogłem dowierzać, że chłopak to zrobił. Myślałem, że to sen, albo coś innego. W każdym razie nie dowierzałem. Po kilku minutach leżenia w łóżku wstaliśmy, a następnie poszliśmy do kuchni zrobić śniadanie.Karl
-Co robimy?Sapnap
-TostyKarl
-Nie, bo jajecznicęSapnap
-TostyKarl
-JajecznicęSapnap
-Jajecznicę i tostyKarl
-Dobra, to ty rób tosty, a ja jajecznicę, okej?Sapnap
-OkejPOV Karl
W tym czasie, gdy Sapnap robił tosty, ja robiłem jajecznicę. I tak miałem większą ochotę na to, co robię ja na śniadanie, niż on. Nie chciałem być chamski więc się zgodziłem na to i to. Minęło około 30-40 minut na tosty, które robił Sap. Przy okazji zepsuł mi toster. Jajecznicę zrobiłem w chwila moment. Sapnap nawet wydzierał się na toster, za się zepsuł tak nagle. Zacząłem mu tłumaczyć, że sam się nie zepsuł, tylko ktoś go zepsuł. Sapnap jak to on, musiał mi wmawiać, że to toster się zepsuł tak nagle, a nie, że on go zepsuł. Pominę już to, że owy przedmiot spadł mu na podłogę. Kilkukrotnie.Sapnap
-W końcu śniadankoKarl
-No dokładnie. W końcuSapnap
-Pyszne tostyKarl
-A jajecznica, to co?Sapnap
-E... Też dobraKarl
-Jedno pyszne, a drugie dobre?Sapnap
-No takSapnap zaczyna jeść śniadanie.
Karl również zaczyna jeść.
Karl
-SmacznegoSapnap
-Smacznego i wzajemnieKarl uśmiecha się.
Sapnap
-Szczerze?Karl
-Hm?Karl dalej je.
Sapnap
-Kocham tostyKarl
-Z TOSTAMI MNIE JUŻ ZDRADZASZ CHAMSTWOSapnap
-Nie chcę cienie zmartwiać, ale my nawet razem nie jesteśmyKarl
-Em...~~~~~Chwila ciszy~~~~~
Sapnap
-No nie jesteśmy razem, KarlKarl
-Zostaniesz moim chłopakiem?Sapnap otwiera szeroko oczy.
Sapnap
-Teraz? W tym MOMENCIE?Karl
-Zostaniesz moim chłopakiem?Sapnap
-TakKarl wstaje. Podchodzi do Sapa.
Karl
-WstańSapnap wstaje.
Karl
-Na kolana i do panaSapnap
-Ty sobie chyba żartujesz?Karl
-Tak, żartuje sobieSapnap
-To w takim razie po co miałem wstać?Karl rzuca sie na Sapnapa.
Sapnap zaczyna się rumienić.
Sapnap
-Tego się nie spodziewałemKarl
-WiemSapnap
-HehKarl
-ZapomniałbymSapnap
-O czym?Karl
-Jak wrażenia?Sapnap
-Ale po czym wrażenia?Karl
-Po zabawieSapnap
-Jakiej zabawie?Karl
-Po wczorajszej zabawieSapnap
-A dokładniej?Karl
-Bzykaliśmy sięSapnap
-AaaKarl
-Jak wrażenia?Sapnap
-Fajnie byłoKarl
-To się cieszę, że podobało sięSapnap
-Możemy to teraz powtórzyć?Karl
-Coś mówiłeś?Sapnap
-TakKarl
-A co mówiłeś?Sapnap
-Czy możemy powtórzyć to co robiliśmy wczorajKarl
-Kiedy?Sapnap
-TerazKarl
-Później Sapy, teraz nie. Teraz jest śniadankoSapnap
-Nie mam jak wstaćKarl
-Jak to nie?Sapnap
-No nie mam jak. Siedzisz na mnieKarl
-Em... AKarl wstaje z Sapa.
Sapnap
-DziękujęKarl
-Proszę bardzoTime skip
POV Karl
Śniadanie było dobre. Zjadłem jajecznicę, ale tostów już nie. Sapnap je zjadł po mnie. Z resztą nawet dobrze, ponieważ mówił, że jest jeszcze głodny. Ledwo je zjadł to powiedział, iż już jest najedzony. Takiego niedźwiedzia trzeba dokarmiać (bez skojarzeń proszę XD), żeby nie głodował.Darmowe zdjęcie:
Całuski ꒰⑅ᵕ༚ᵕ꒱˖♡Słów: 506
CZYTASZ
{ZAKOŃCZONE} You Mine | Karlnap | Dream smp
Fiksi PenggemarTo mój pierwszy fanfic, więc proszę o wyrozumiałość, dziękuję :) Książka z myślą dla fanów Karlnap, Dream SMP i innych Jak Karl został z Sapnapem? Czy obaj będą szczęśliwi? Czy coś stanie im na drodze? Tego dowiecie się w książce. Zapraszam do czyta...