LIII. Zdradzasz mnie?

902 56 171
                                    

Sapnap
- Kochałeś? Patrzy w oczy

Karl
- Płacze Kochałem

Sapnap
- Czyli już nie kochasz?

Karl
- Patrzy w oczy Kochałem, kocham i dalej będę kochać

Sapnap
- Lekko się uśmiecha To dobrze Wyciera mu łzy

Karl
- Wiem o tym, że dobrze Uśmiecha się

Sapnap
- Zapina pasy Możemy jechać?

Karl
- Tak możemy. Głupie pytanie zadałeś Opiera głowę o szybę Ale mam pytanie

Sapnap
- Jakie?

Karl
- Kochasz mnie? Patrzy w oczy

Sapnap
- OCZYWIŚCIE, ŻE TAK

Karl
- Uśmiecha się; całuje Sapnapa; znowu opiera się o szybę Jedźmy

Sapnap
- Jedzie Zmęczony?

Karl
- Trochę

Sapnap
- Chcesz od razu do domu? Bo jeśli nie to możemy do maka wjechać po drodze Jedzie

Karl
- Z maka zrezygnuje. Od raz do domu jedźmy

Sapnap
- Dobrze księżniczko. Będę słuchać twoich rozkazów

Karl
- I dobrze Uśmiecha się i śmieje

Time skip (przepraszam was #wap #lol #bekawchj)

Karl
- NICK

Sapnap
- Już idę Idzie

Karl
- Jak to wytłumaczysz? Wyjmuje prezerwy z torby Sapnap

Sapnap
- To?-

Karl
- Tak to. A więc?

Sapnap
- Jakby-

Karl
- Zdradzasz mnie?

Sapnap
- Ale my razem nie jesteśmy

Karl
- A to co wtedy zapytałem ciebie o związek i się zgodziłeś?

Sapnap
- To ja myślałem, że to dla beki było

Karl
- Ale nie było dla beki

Sapnap
- Czyli to było na poważnie?

Karl
- No tak

Sapnap
- Aa

Karl
- Czyli nie jesteśmy razem?-

Sapnap
- Chyba nie

Karl patrzy na Sapnapa ze smutkiem

Sapnap
- To znaczy... Jeszcze nie, jeszcze

Karl
- Jeszcze nie. Ale powracając do tematu to zdradzasz mnie?

Sapnap
- Czemu miałbym ciebie zdradzać?

Karl
- Gumki.-

Sapnap
- Aaa spakowałem je, ale po czasie przypomniałem sobie, że nie jesteś dziewczyną

Karl
- Ok? Nie wnikam?

POV Karl
Po tym co wydarzyło się w aucie, czułem się trochę dziwnie. Nie będę tego ukrywał. W pewnym momencie napisał do mnie Wilbur.

Wilbur: dojechaliście już do domu?
Karl: dojechaliśmy, a co?
Wilbur: pytam z ciekawości, bo nic nie pisaliście, że już w domu jesteście
Karl: ale nawet nas nie poprosiłeś, abyśmy dali tobie znać, że dojechaliśmy
Wilbur: ale to chyba logiczne, że jak będziecie na miejscu, to macie zadzwonić lub napisać cn?
Karl: racja, ale...
Wilbur: dobra, nie pisz żadnego ale
Karl: dobra XD
Karl: to na razie
Wilbur: na razie

POV Karl
Po skończeniu pisania z Wilburem odłożyłem telefon na bok. Skierowałem się do kuchni. Mnie i kuchnie dzieliły centymetry, ale przede mną stanął nagle... Nick? Jakim cudem się tutaj tak szybko zjawił? Nawet go nie słyszałem, jak za mną szedł. Dlaczego zagrodził mi drogę? Ja chciałem tylko po jedzenie i picie wejść do kuchni. Czy nawet tego nie mogę zrobić?

=============
Słów: 414

Darmowe zdjęcie:

Jacobs 👏🛐🥵🥵👏🥵🛐👏🥵👏👏🥵👏🥵

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jacobs 👏🛐🥵🥵👏🥵🛐👏🥵👏👏🥵👏🥵

Przepraszam was, że nie było rozdziałów przez dwa dni, ale wattpad miał jakiś problem z wrzuceniem ich. Dlatego też dzisiaj będą dwa rozdziały. A ten to jest jeden z nich.

Dziękuję Wam za 48 obserwujących! Jesteście wspaniali! <333

Kocham Was całym serduszkiem! <33

Myślę, że rozdział się podobał

Zostaw gwiazdkę (komentarz możesz, ale nie musisz)

Pytanie do was: Jaki macie kolor oczu? Ja mam jakiś zielono-szaro-piwno-niebieskie XDDDDD

Jesteście śliczni 🥰

Całuski (っ.❛ ᴗ ❛.)っ

I smacznego, jeśli jecie

{ZAKOŃCZONE} You Mine | Karlnap | Dream smp Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz