Za tydzień zaczynają się zawody. Minie ponad miesiąc od kiedy zacząłem cokolwiek z Aleksandrem. Oczywiście w szkole chłopak mi dokucza (odwdzięczam mu się tym samym) i udaje, że mnie nie zna. Trochę mi to przeszkadza tym bardziej, że po zajęciach, u niego w czterech ścianach całuje mnie namiętnie i zapewnia, że jestem piękny. Ale najgorsze w tym jest to, że muszę wymyślać moim znajomym, dlaczego ostatnio cały czas nie mam czasu, albo co gorsza skąd mam malinki. Powiedziałem, że znalazłem sobie dziewczynę. Bartek oczywiście nie wierzył i chyba zinterpretował to tak, że mam chłopaka. Wszyscy chcieli poznać sprawcę wszystkich czerwonych śladów, ale nie mogę im go pokazać. Po pierwsze bo jest facetem, a po drugie bo chłopak by mnie zabił jakby ktokolwiek się dowiedział. Siedziałem znowu u Aleksandra na kanapie w samych bokserkach. Przed chwilą brałem prysznic, a teraz będziemy oglądać jakiś serial. Dzisiaj Aleksander stwierdził, że nie ma ochoty na seks, więc będziemy po prostu wypoczywać. Chłopak usiadł obok mnie i objął mnie ramieniem, wtuliłem się w jego ciało.
- jakie masz relacje z rodziną? – zapytałem miziając go dłonią po brzuchu.
- a do czego ci taka informacja? – powiedział biorąc moją twarz w dłonie i całując mnie. Pogłębiłem pocałunek siadając mu na kolanach.
- jestem ciekawy. W sumie nic o tobie nie wiem – wzruszyłem ramionami obejmując jego szyję.
- ale wiesz, że nie ma nic za darmo? – materialista. Wywróciłem oczami.
- a czego księżniczka chce? – zapytałem składając delikatnego buziaka na jego ustach.
- opowiesz mi co się stało w noc kiedy się upiliśmy – zamarłem. Pamięta co mu wtedy mówiłem? Dlaczego jest ciekawy. – nie rób takiej miny. To też dotyczy twojej rodziny, a ja jestem ciekawy.
- no dobrze – westchnąłem.
- no to mieszkam sam – powiedział żartobliwie. Zabawny gość z tego mojego kochanka. – mój ojciec jest szefem jakiejś dużej firmy. Szefem lub dyrektorem nie interesuje mnie to. Mama za to ma sieć kwiaciarni. uwielbia kwiaty. Mam jeszcze młodszego brata i siostrę. Bliźniaki dwa lata młodsze ode mnie. No i to chyba tyle.
- jak tyle, a jakie masz z nimi relacje?
- rodzeństwo kocham najmocniej, bo z nimi spędziłem najwięcej czasu. Z rodzicami trochę się mijałem, bo jednak ich praca pochłaniała sporo czasu, ale nigdy nie byli dla mnie źli. Ale jakby nie patrzeć lepszy kontakt mam z mamą. Zawsze dba o dom przystrajając go masą kwiatów – westchnął. – tęsknię za pełnym domem. Tutaj czuję się samotnie.
- masz mnie – powiedziałem patrząc mu w oczy.
- ale ze mną nie mieszkasz – powiedział i pociągnął mnie za włosy. – teraz ty.
- tylko co chcesz wiedzieć?
- no dlaczego ojciec cię wtedy tak pobił, co się stało i czy już jest lepiej.
- moi rodzice dowiedzieli się, że jestem gejem i tak wyszło. Wiesz mama jeszcze dobrze to zniosła jak wyprowadziłem się na tydzień, ale ojciec jak wróciłem wyładował na mnie frustrację.
- to ty jesteś gejem? – zapytał głupio Olek. – i jak to się wyprowadziłeś?
- sypiasz ze mną od ponad miesiąca i nie zauważyłeś? – zapytałem uderzając go w ramię. Chłopak zaśmiał się. – zamieszkałem u mojego przyjaciela na dwa tygodnie – westchnąłem przypominając sobie tamten okres czasu. Z jednej strony się cieszę, bo od tego czasu moja relacja z Aleksandrem się rozwinęła, ale zawsze mogłem być „normalny" przynajmniej w oczach mojej rodziny.
CZYTASZ
Skrzydłowy I yaoi I
Teen Fiction„- myślę, że nie dasz rady nauczyć się grać w kosza i dostać się do drużyny" Kpina płynąca z tych słów zdenerwowała Dominika. Ambicja chłopca była zbyt wielka, żeby po takim znieważeniu jego umiejętności - odejść bez podjęcia się wyzwania. Chęć byci...