20

142 12 0
                                        

Chłopak przyparł mnie do drzwi zaczynając całować. Szybko jednak go odepchnąłem.

- no chyba cię pojebało, że chcesz mnie całować jak rodzice są obok. Życie ci niemiłe? – zapytałem, a on się zaśmiał. – takie zabawne? A z tego co wiem to twoi rodzice nie wiedzą, że lubisz chłopaków – zrzedła mu mina.

- masz rację. Chyba zostawanie tutaj nie było dobrym pomysłem – Olek już otwierał drzwi, ale zatrzymałem go.

– no nie wygłupiaj się – dałem mu całusa. – ale po prostu nie możemy się zagalopować. - uśmiech powrócił na jego twarz. Szybko ubrałem się w wygodne ciuchy, które również dałem Aleksandrowi. Potem położyliśmy się do łóżka i powróciliśmy do netflixa. Włączyliśmy sobie jakiś film. Tym razem horror. Te straszne filmy ostatnio są nudne. Film leciał już jakiś czas, a ja przytulony do chłopaka czułem, że zasypiam. Nagle usłyszeliśmy pukanie i od razu drzwi się otworzyły, więc nie miałem nawet czasu na reakcję. Mama wyglądała na zdezorientowaną trzymając w dłoni tackę na której stał talerz z kanapkami oraz dwa kubki herbaty.

- macie – powiedziała i postawiła tackę na szafkę nocną. – już wam nie przeszkadzam – i zniknęła. Spojrzałem na chłopaka, a on tylko uśmiechnął się i poczochrał mi włosy zaraz potem sięgając po kanapkę z serkiem kanapkowym. Sam też wziąłem jedną. Zjedliśmy oglądając. Zaraz potem chłopak ułożył się na mojej klatce piersiowej. Zdziwiłem się. Zazwyczaj ja się do niego przytulałem. Zacząłem głaskać go po plecach. Blondyn chyba zaczął zasypiać.

- nie ma spania – poklepałem go po ramieniu. – musisz umyć zęby, a przy okazji mamy jeszcze herbatę.

- nie mam szczoteczki – zbył mnie mocniej wtulając się w moją klatkę piersiową.

- dam ci swoją. Wypij herbatę póki ciepła i chodźmy się ogarnąć, a potem możemy iść spać.

- dobra – szybko próbował wypić, ale chyba się poparzył. Jak skończyliśmy skierowaliśmy się do łazienki.

- chłopcy! – krzyknął mój ojciec. – o tu jesteście. Nadmuchać wam materac do spania?

- nie trzeba – powiedział Aleksander uśmiechając się miło. – możemy spać razem.

- ale wiesz – westchnął. – mój syn ma inne preferencje, więc może dla swojego dobra powinieneś spać gdzie indziej – czy on tak na serio?

- inne preferencje?

- no – mężczyzna się zmieszał. – jest no jak to delikatnie powiedzieć peda... znaczy gejem.

- tato! – krzyknąłem zbulwersowany. – Olkowi nie przeszkadza spanie z takim pedałem, a teraz idziemy do łazienki – pociągnąłem go za rękę.

- ale że razem?! – krzyknął za nami. On chyba nigdy się nie nauczy tolerancji.

- jesteś biedny musząc to znosić na co dzień – powiedział chłopak, a ja tylko wzruszyłem ramionami.

- wiesz zawsze mogło być gorzej – umyliśmy zęby i buzie, i wróciliśmy do pokoju. Zaraz potem wyłączyłem telewizor i po prostu położyliśmy się do spania. Złożyłem jeszcze szybki pocałunek na jego ustach i odwróciłem się do niego tyłem, a on mnie objął. Lubię z nim spać. Lubię czuć jego ciepło oraz słyszeć bicie serca jak leżę na jego klatce piersiowej.

Obudził mnie delikatny pocałunek. Otworzyłem oczy i zobaczyłem uśmiechniętą twarz Aleksandra. Objąłem jego policzki dłońmi.

- już wstałeś? – powiedział.

- ty mnie obudziłeś.

- po prostu nie mogłem się powstrzymać – chłopak zbliżył się do mnie i znowu chciał mnie pocałować, ale nie pozwoliłem mu odwracając twarz w bok.

Skrzydłowy  I yaoi IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz