24

138 13 1
                                        

Występuje scena erotyczna




Nadszedł grudzień i święta, a co za tym idzie czas spędzony w dużej mierze z rodziną. Na szczęście nie musiałem cały czas z nimi siedzieć, bo mój kochany chłopak (jak to super brzmi) zaoferował mi wyjazd ze swoimi rodzicami do Egiptu. Spędzę pierdolony tydzień w ciepłym kraju gdzie tutaj temperatura jest na minusie. Jego rodzice zgodzili się od razu kiedy powiedział, że chciałby jechać ze mną. Nie sądziłem, że aż tak mnie polubili, żeby się na to zgodzić, ale nie protestuje. Moi rodzice chociaż mieli dużo przeciwko to nie potrafili odmówić patrząc na to, że to szef ojca. Mi tam nie szkoda.

- no to jak to się stało, że jednak się zakolegowaliście? – zapytała nas pani Aldona.

- ta kolacja ostatnio nas po prostu zbliżyła – odparłem od razu. – teraz spędzamy ze sobą dużo więcej czasu – Olek przytaknął.

- wiesz mamo wziąłem sobie do serca słowa, że nie warto oceniać Dominika przez to, że jest młodszy i głupszy – szturchnąłem go łokciem w żebra, a on się zaśmiał. Siedzieliśmy sobie we trójkę obok siebie w samolocie, a ojciec Olka wraz z bliźniakami siedzieli dwa rzędy dalej. Lot spędziliśmy głównie na rozmowach. W pewnym momencie moje oczy zrobiły się ciężkie, a głowa opadła na ramię mojego chłopaka. Poczułem tylko jeszcze jak obejmuje mnie ramieniem i odpłynąłem.

- wstawaj skarbie – usłyszałem cichy szept do mojego ucha. – zaraz lądujemy.

- jeszcze pięć minut – jęknąłem wtulając się w ciało blondyna.

- bo zaraz będziesz wstawał, ale z podłogi – powiedział zrzucając moją głowę ze swojego ramienia. Ał.

- mógłbyś być dla mnie trochę delikatniejszy – chłopak wywrócił oczami. Jego mama spojrzała się na nas i uśmiechnęła. Zaraz potem wylądowaliśmy. Zabraliśmy wszystkie swoje rzeczy i wyszliśmy. O mój Boże, ale tutaj jest ciepło. Przeciągnąłem się delikatnie, bo nadal byłem zmęczony. Moja koszulka podwinęła się, ale zaraz na moim nagim brzuchu poczułem dłonie obejmujące mnie.

- zostaw to wszystko do sypialni – usłyszałem szept chłopaka. Moje policzki stały się różowe. Jak ja nienawidzę kiedy mnie zawstydza. Zabraliśmy walizki i poczekaliśmy na samochód zamówiony przez pana Dariusza, a następnie pojechaliśmy do hotelu. Pogoda była piękna i widoki również. Nie mogę uwierzyć, że Aleksander mnie tutaj zabrał, a dokładniej jego rodzice.

- chłopcy to karta do waszego pokoju – pan Dariusz podał nam kawałek plastiku. – tutaj macie opaski all inclusive – odebraliśmy wszystko i zaczęliśmy odchodzić. – kolacja za cztery godziny! – krzyknął jeszcze za nami. Skierowaliśmy się do pokoju, żeby odpocząć.

- to co cztery godziny dla nas – powiedział chłopak jak byliśmy już wystarczająco daleko od jego rodziny. Uśmiechnąłem się.

- mam nadzieję, że dobrze to wykorzystamy.

Niestety zdążyliśmy tylko wziąć długi i namiętny prysznic, bo po godzinie do naszego pokoju przyszli w odwiedziny Amelia i Kamil. Dzieciaki zapytały nas czy jest możliwość, żebyśmy ogarnęli im alkohol. W sumie myślę, że możemy, bo mamy opaski dla dorosłych co za tym idzie możemy korzystać z baru.

- będziecie spać razem? – zapytała Amelia kładąc się na naszym ogromnym łożu małżeńskim.

- na to wygląda – odpowiedział pobieżnie Olek.

- nie przeszkadza wam to?

- czemu by miało? – dołączyłem się do rozmowy. – spanie obok kogoś to nic złego. Wy nie sypiacie z innymi w łóżku?

Skrzydłowy  I yaoi IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz