rozdział dwunasty

137 12 21
                                    

Horror wyszedł z bazy. Intuicja i przeczucia nie dawały mu spokoju. Całym sobą czuł, że dzieje się coś złego.

Szedł przed siebie, gdy usłyszał krzyk Killera:

-nie!

Horror zaczął biec. Był zły na siebie, że tak długo zwlekał z wyjściem z bazy.

Po chwili zobaczył Dusta biorącego zamach nożem i ledwo stojącego Killera.

-Dust, nie!- krzyknął Horror- zostaw go!

Horror rzucił siekierą, która trafiła w nóż wytrącając go z ręki Dusta.

Dust spojrzał na niego, po czym zaczął biec w kierunku noża. Killer jednak mu to uniemożliwił, łapiąc go za kaptur.

W tej chwili dobiegł do nich Horror i wywrócił Dusta. Usiadł mu na plecach i mocno przycisnął jego nadgarstki do ziemi. Dust próbował się wyrwać, jednak Horror był dużo silniejszy od niego.

-Dust, co z tobą?- zapytał Horror- dlaczego chciałeś zabić Killera? Wcześniej prawie zginąłeś chroniąc go!

-on nad sobą nie panuje- powiedział Killer- coś go kontroluje.

Horror spojrzał na Killera.

-jesteś ranny. Potrzebujesz pomocy- rzekł Horror.

-później się tym zajmę. Co zrobimy z Dustem?- zapytał Killer, patrząc na Dusta, który ciągle próbował się wyrwać.

-nie wiem- odparł Horror- nie możemy trzymać tego w tajemnicy, a jak Night się dowie przestanie ufać komukolwiek, a jego chyba zabije.

-to nie jest wina Dusta- powiedział Killer- kiedy walczyliśmy, mógł mnie zabić, ale złapał się za rękę i kazał mi uciekać. Musimy mu pomóc.

-to pewnie on zabił Sansa. Jeżeli nie powiemy innym, Dust może zabić kogoś jeszcze. Prawie zabił ciebie- rzekł Horror- ale zostanie uznany za zdrajcę i nie wiemy, jak zareagują inni. Nie możemy go też tak zostawić. On potrzebuje pomocy.

Killer znowu spojrzał na Dusta, który przestał się wyrywać i spokojnie leżał. Jego oczodoły powoli odzyskiwały dawny wyraz. Killer klęknął obok Dusta.

-Dust, słyszysz mnie?- zapytał Killer. Nie było odpowiedzi- Dust?

Dust zamknął oczy i wcisnął twarz w trawę. Zacisnął pięści, wyrywając źdźbła trawy.

-Dust, słyszysz mnie?- Killer powtórzył pytanie, a Dust skinął głową- Horror cię trzyma. Puści cię, gdy będziemy mieć pewność, że wróciłeś. Możesz na mnie spojrzeć?

Dust potrząsnął głową. Nie chciał patrzeć na nikogo. Bał się, że na twarzach przyjaciół dojrzy strach albo złość... lub co gorsza zawód czy nieufność.

-Dust, spójrz na mnie- rzekł twardo Killer.

Dust znowu pokręcił głową. Czuł, jak Horror mocno ściska jego nadgarstki i przyciska je do ziemi. Czuł jego ciężar na plecach. Chciał się wyrwać, czuł, że ogarnia go panika. Jego oddech zaczął przyspieszać...

-p-puść- powiedział Dust, mocniej zaciskając pięści.

-Horror, puść go- rzekł Killer, domyślając się, że znowu odzywa się fobia Dusta.

Horror niechętnie puścił Dusta, siadając obok. Patrzył na niego nieufnie, gotów w każdej chwili znowu przycisnąć go do ziemi.

Dust niepewnie usiadł, dalej patrząc na ziemię. Przycisnął kolana do klatki piersiowej, objął nogi rękami, a czoło przycisnął do kolan.

-przepraszam- powiedział cicho Dust- ja... nie panowałem nad sobą, próbowałem się kontrolować, naprawdę...

-spokojnie, wiemy o tym- rzekł Killer- gdybyś nie próbował się kontrolować, już bym nie żył.

-czyli to ty jesteś zdrajcą- powiedział cicho Horror.

-na to wygląda- odparł Dust- powiecie innym?

-powinniśmy- powiedział Killer.

Dust odważył się spojrzeć na niego. Na twarzy Killera nie było nic oprócz troski o przyjaciela.

-ja im to powiem- rzekł Dust- jeżeli jednak nie odważę się tego zrobić przy śniadaniu, wy powiedzcie. Muszą wiedzieć. Teraz, kiedy mam pewność, że to ja...

-nie wiedziałeś, że to ty?- zapytał Killer.

-zacząłem to podejrzewać, kiedy dźgnąłem nożem Nighta. Są noce, których nie pamiętam. A kiedy dźgnąłem Nighta, przez chwilę widziałem Sansa. Bałem się wam o tym powiedzieć. Bałem się, że spotka mnie to samo, co Errora. Ale teraz wiem, że muszę o tym powiedzieć- rzekł Dust- dla dobra wszystkich.

-w razie czego weźmiemy twoją stronę- obiecał Horror- to nie jest twoja wina. W przeciwieństwie do Errora, nie wiesz, co robisz.

-dziękuję-powiedział Dust.

Odważył się mieć nadzieję, że jednak nie skończy się to tak źle. Jego stronę wezmą Killer, Horror i Cross, czyli połowa Bad Guys. A, że jego głos nie będzie się liczył, to najgorszą sytuacją będzie Cross, Horror i Killer przeciwko Dreamowi i Nightowi. Czyli trzy do dwóch.

Jednak to Night decydował o tym, czy ktoś zostanie wyrzucony z Bad Guys, czy nie. Pozostali nie będą mieli nic do gadania, jeżeli Night się uprze.

Dust miał przeczucie, że to jego ostatnia noc, jako członka Bad Guys. Albo w ogóle jego ostatnia noc.

Czas zapłaty (Władca Snów część 3) [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz