Jestem cholernie zły.
Co by się stało gdyby jej się udało?
Czy właśnie pakowaliby nas do więzienia? Co by było z Emmą, która nie jest niczemu winna a w oczach świata byłaby odpowiedzialna tak samo jak i my?
W tle migają obrazy pojawiające się na wyciszonym telewizorze ale gdy tylko coś zwraca moją uwagę, podgłaśniam go.
W przedpołudniowych wiadomościach mówią o Grassie. Gdy tylko słyszę jego nazwisko, przypomina mi się jego parszywa morda. Ściskam w dłoni szklankę którą trzymam a ta pęka.
Starszy mężczyzna z nienaganną dykcją opowiada o szczegółach zbrodni a następnie prowadzonego śledztwa. Alarmuje mnie to, że mówi o świadku, który wskaże winnych. Marszczę brwi ale gdy słyszę imię i pierwszą literę nazwiska serce na moment przestaje mi bić.
- Nie kurwa, to nie może się dziać! - krzyczę, wypuszczając z dłoni resztki potłuczonej szklanki. Z nadludzką siłą, której przypływ nagle czuję, wywracam stolik kawowy i kopiąc wszystko na swojej drodze podchodzę do przeszklonej ściany. Mam ochotę zabić każdego kto stanie mi na drodze!
Ktoś musi im pomagać, to jest niemożliwe żeby dokopali się tak głęboko sami. Rosjanie czy Hiszpanie, nie ma znaczenia. Zabiję wszystkich żeby ochronić bliskich.
Odwracam się gdy słyszę szelest. Grace się obudziła a widząc mnie w takim stanie dostrzegam strach w jej oczach. Jak mam funkcjonować normalnie, pozbyć się wrogów i rozwiązać problemy skoro nawet ktoś od środka próbuje nas zniszczyć. Nie da się ciągle odpierać ataków a wewnętrzna struktura musi być spójna i trwała jak stal.
Podchodzę do niej i pochylam się, w pierwszej chwili chce się odsunąć ale jej nie pozwalam. Chwytam ją za drobne ramiona i przyszpilam do kanapy, obserwując jak zaczynają szklić jej się oczy.
- Paul ja..
- Cicho Grace! - warczę - Mam już dość użerania się z Tobą na każdym kroku. Jesteś jak mały nieposłuszny szczeniak. Jak zwierzątko które musi dostać karę żeby się nauczyć co mu wolno a co nie! - wyrzucam z siebie słowa jak pociski, strzelając w jej duszę i serce.
- Przepraszam.. - szepcze zamykając oczy lecz potrząsam nią zmuszając żeby je ponownie otworzyła. Łzy zaczynają spływać po policzkach ale ja jestem zbyt wkurwiony żeby zrobiło to na mnie jakiekolwiek wrażenie - Boję się Ciebie - dodaje po chwili.
- I powinnaś! - syczę wymuszając uśmieszek, choć wcale nie jest mi do śmiechu - Od tej chwili będą obowiązywały zasady i będziesz się do nich stosowała jeśli chcesz żyć. To Twoja ostatnia szansa. Chyba już pojęłaś, że nigdy cię nie wypuszczę po tym co zrobiłaś - Puszczam ją i zostawiam a sam wychodzę żeby się uspokoić. Po drodze do Dereka trochę mi przechodzi. Nie chcę się z nim widzieć ale nie mam wyjścia, musimy załatwić tę sprawę.
Gdy wchodzę do domu nie dostrzegam nikogo. Dopiero po chwili słyszę parkujący samochód a do środka wchodzą mój brat i Emma.
- Ostatnio mówiłeś żebym nie przychodził i proszę. Mahomet przyszedł do góry - cichy śmiech roznosi się po pomieszczeniu - Co cię sprowadza braciszku?
- Oh zamknij się bo ci zaraz przypierdolę ty zadufany w sobie dupku - opadam na kanapę.
- Dobra już dobra - podnosi ręce - Nawet pożartować nie wolno.
- Na żarty ci się zbiera, kiedy policja ma informatora?
-Kogo? - Staje naprzeciw i wkłada ręce do kieszeni. Przelotnie spoglądam na Emmę, nie odzywa się. Dlaczego Grace nie może być tak ugodowa jak ona?
- PJ - mówię w końcu na wdechu.
- Kurwa - Derek spogląda w pustą przestrzeń a następnie zwraca się znów do mnie - Załatwisz to?
- Jasne, od tego jestem. Załatw mi na jutro adres miejsca gdzie go ukryli - rzucam i wstaję.
- Nie ma sprawy. A jak Twoja dziewczyna? Pojęła jak się sprawy mają?
- Jest w trakcie - mówię zanim zatrzasnę za sobą drzwi.
Przez chwilę siedzę w samochodzie a gdy w końcu postanawiam ruszyć, dociskam gaz do dechy. Potrzebuję adrenaliny. Iwo jest na cztero tygodniowych wakacjach ale w końcu wróci a ja muszę zacząć poświęcać mu więcej czasu. Zobowiązałem się i muszę dotrzymać słowa a to dziecko nie jest winne temu że jego nowy tatuś jest w mafii i ciągle musi się czymś zajmować.
Gdy wchodzę do apartamentu Grace od razu zrywa się na równe nogi.
- Paul przepraszam, zacznijmy od nowa, daj mi ostatnią szansę - rusza w moim kierunku ale zatrzymuję ją gestem dłoni a ona z zawahaniem przystaje.
- Nie odzywaj się nie pytana. To zasada numer jeden. Mam dość słuchania twoich nie szczerych słów.
- Błagam Cię..
- Chcesz wrócić do okresu bez ubrań?!
- milczy więc ponawiam pytanie - Chcesz?!
- Nie - szepcze w końcu.
- Świetnie. Po drugie nigdy mi się nie sprzeciwiaj, jasne? - chce coś powiedzieć więc nabiera powietrza ale rezygnuje z tego pomysłu - Widzę, że się uczysz - rzucam i idę do sypialni - Chodź tutaj - wołam ją, wiedząc że się zawaha. Po kilku sekundach staje w drzwiach a ja odwracam się w jej stronę.
- Rozbierz się - mówię bez żadnych emocji
- Co? - cofa się o krok
- Słyszałaś - zabarwiam głos pewnością siebie i patrzę na nią próbując ukryć gniew zmieszany z ekscytacją. Przełyka ślinę i łapie za krawędź sukienki, którą ma na sobie. Na wdechu ściąga ją przez głowę i wlepia we mnie oczy. Czuję się jakby ktoś odessał stąd całe powietrze, mrowienie z tyłu głowy przenosi się na przód i gdy już niemal wyczuwam i łapię iskrę która się między nami wytworzyła, przypominam sobie jaki mam cel - Dalej - skinieniem głowy wskazuję na bieliznę, licząc że posłucha. Muszę wymusić na niej uległość inaczej pozabijamy się niedługo.
- Nie Paul - szepcze a ja od razu reaguję. Robię w jej kierunku krok a ona wstrzymuje oddech - Dlaczego mnie zmuszasz, zrobiłabym to z własnej woli - przygląda mi się gdy słowa wypływają z moich ust.
- Musisz pojąć że to ja decyduję - dostrzegam jak jej ciało pokrywa gęsia skórka a ja muszę wszystkie siły włożyć w to żeby ustać w miejscu i nie rzucić się na nią.
Gdy w końcu posłusznie ściąga to co kazałem, ja rzucam w jej stronę moją koszulkę.
- Na tę chwilę to jedyne co możesz nosić - wymijam ją i zostawiam w pokoju. To będzie dla niej swego rodzaju test, jeśli zda być może jej odpuszczę. Jeśli nie, będzie musiała nauczyć się od nowa.
CZYTASZ
Blood Hunter - Seria The Blood Chronicles Tom 2
RomanceBlood Hunter to drugi Tom Serii The Blood Chronicles. Tym razem będziecie mieli okazję przeczytać historie Paula, niebezpiecznego brata Dereka, którego zadaniem jest stać na straży bezpieczeństwa organizacji. Co się jednak wydarzy gdy ukochana Paul...