rozdział 12

185 10 21
                                    

Obudziłam się przez dziwne dźwięki dochodzące zza okna , biorąc do ręki telefon sprawdziłam godzinę *2:50* a z dołu było słychać jak cały czas gra muzyka. Wstałam z łóżka i zeszłam na dół domu zobaczyć jak idzie impreza i kto zgonuje, uważając by nikogo nie spotkać.  Gdy weszłam do salonu zobaczyłam 4 osoby na parkiecie które tańczyły jak by byli po mocnych środkach. Podeszłam bliżej nich i miałam rację na parkiecie byli Łukasz (blaszka), Dawid (diables), Krystian (nexe) i vgz. Omijając ich poszłam dalej, gdy doszłam do stołu zobaczyłam 6 zgonujących osób na krzesłach. Przy ścianie w koncie siedzieli przytuleni do siebie mandzio z faki do było dość słodkim widokiem. Sprawdzając całe dolne piętro nie znalazłam nigdzie Kamila co mnie zaniepokoiło. Wzięłam do ręki telefon włączając latarkę zerknęłam na godzinę.

*2:55*

Troche się wystraszyłam widząc jak za pięć minut ma być godzina szatana, lub duchów. Jak kto woli.  Nie za bardzo wierzę w te rzeczy Ale też nigdy nie wytrwałam do 3 żeby wyjść na dwór. Brakowało mi zawsze odwagi. Mimo że to tylko historię cały czas jestem dzieckiem i w głębi duszy się boję. Tak czy siak wyszłam na dwór w poszukiwaniu chłopaka, co chwilę zerkając na godzinę.

*2:56*

W pewnym momencie krzaki z naprzeciwka zaczęły się poruszać i wydawać odgłosy jak by ktoś tam był. Zaczęłam podchodzić bliżej A odgłosy z sekundy na sekundę wydawały się bardziej straszniejesze.

*2:57*

Gdy byłam bliżej wyciągnęłam rękę z telefonem służącym za latarkę. W pewnej chwili coś zaczęło się ruszać coraz bardziej. Zanim jednak stanęłam przy krzakach sprawdzić co to jest zerknęłam na drzewa.

*2:58*

Mój wzrok krążył po drzewach nad krzakami które wydawały dźwięki. W pewnym momencie dostrzegłam coś na jedej z gałęzi. Wyglądało to trochę jak człowiek, albo same ubranie.

*2:59*

Całe otoczenie wydawało się mroczne mimo że tuż za moimi plecami był dom hopaków.  Podeszłam w końcu do krzaków odsłaniając je gdy na mnie coś wyskoczyło obalając mnie na ziemię. Okazał się to być pies. Tylko że nie byle jaki pies A Momo. Pies Krystiana inaczej nexe.

*3:00*

Gdy wybiła godzina 3 w nocy zaczęły bić dzwony nie wiadomo skąd. Podniosłam  się z ziemi cały czas tyłem do domu, biorąc psinę na ręce. W pewnym momencie poczułam rękę na moim ramieniu. Momentalnie zamarłam. Nie wydając żadnych dźwięków stałam w miejscu nie wiedząc co robić. Poczułam ból na ramieniu co oznaczało że ten ktoś je ściska i próbuje mnie zmusić do odwrócenia się w jej/jego stronę.

*3:01*

Odwróciłam się w stronę tej osoby żeby nie robić kłopotów. Moim oczom ukazał się wysoki brunet bez koszulki z podartymi spodniami. W świetle księżyca wyglądal strasznie lecz po chwili dostrzegłam w nim osobę którą doskonale znam.
(Nie ma już tego odliczania czasu jak coś)

Od razu przytuliłam tą osobę uważając żeby nic nie zrobić pieskowi.

- Kamil...- powiedziałam krzywiąc się na zapach zielska połączonego z alkoholem

- ja?- wybełkotał

-tak ty, chodź- powiedziałam łapiąc go za rękę i poprowadziłam go do domu.

Gdy weszliśmy do środka domu posadziłam ewrona na krześle A sama poszłam poszukać właściciela Momo. Znalazłam Krystiana siedzącego przy barze pijącego wódkę.

-krystian?- zaczęłam

-tak?- zapytał. Dobra ten to ma mocną głowę (wiem że on zgonuje po 2 piwkach Ale tutaj nie oke? XDDD)

- mam coś, A raczej kogoś co należy do Ciebie- zaśmiałam się A ten się odwrócił w moją stronę

-momo!- wykrzyczał biorąc psine z moich rąk

-skąd ją masz?- zapytał

- tak jakby wyskoczyła na mnie z krzaków gdy szukałam Kamila- powiedziałam

-a to psinka- powiedział śmiejąc się po czym pogłaskał psa

-wlaśnie, Krystian pomożesz? Jesteś jako jedyny który przetrwał - powiedziałam

-okej, A w czym?- zapytał przez co na niego spojrzałam A ten chyba zrozumiał- A tak racja impreza- zaśmiał się a ja razem z nim

Odeszliśmy od baru i poszliśmy ogarnąć ludzi. Pierwszy był Kamil z którym Nexe musiał mi pomóc. We dwóch zaprowadziliśmy go na górę do jego pokoju żeby się położył spać. Gospodarzy domu odstawiliśmy do ich pokoju, z czego musieliśmy zrobić że diables będzie z blaszką spali razem żeby wszyscy się zmieścili. Nie powiem Ale jak ich położyliśmy to oni się w siebie wtulili co było uroczym widokiem.

-ale uroczeeee- powiedziałam przeciągając niektóre literki

-że oni nie są razem- powiedział i zrobił zdjęcie wysyłając mi

Stwierdziliśmy że wszystkie dziewczyny będą spały w pokoju diablesa. Krystian przeniósł je do pokoju zamykając drzwi. Kolejno w salonie zmieściły się 4 osoby, a w pokojach wolnych pozostali w tym krystian. Ja spać będę u ewrona tak jak wcześniej ustaliłam z nexe żeby wszyscy się zmieścili.
Położyłam się na wolnej połowie łóżka i usnełam.

*****

Hejoooooo!

Co tam jak tam?

Podobało się? :D

Pisane: 5.06.2021r/13.06.2021r

Opublikowane: 13.06.2021r

Papa:3

Wyciągnąłeś Mnie Z Depresji ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz