Chłopak podobny do królika wyciągnął rękę w moim kierunku mając chęci w pomocy do wstania z zimnej podłogi.
- Jeszcze wilka dostaniesz - stwierdził z uśmiechem na twarzy najmłodszy chłopak z zespołu.
- Może i wilka w dupe dostanę, ale swojego królika z twarzy nie usuniesz.
- Ależ jesteś chamska.
- Wybacz - zrobiłam oczy jak pięć złoty.
- Wybaczam.
Wstałam z podłogi i złapałam lewą ręka za uchwyt od walizki.
- Ktoś już jest z wizażystów? Mogła bym już być trochę przygotowana?
- Yyy... Lila? Przecież mamy próbę, dopiero wieczorem mamy występ. Wizażystki będą dwie godziny przed koncertem - zaczął tłumaczyć Jungkook - A właśnie RM mówił, że lekarz dzisiaj z rana u ciebie był. Możesz występować?
- Nic takiego nie mówił lekarz. Czuje się już lepiej - skłamałam.
Gadałam sobie spokojnie z chłopakiem, który kiedyś we mnie się kochał, a teraz jest w szczęśliwym związku z moją przyjaciółką, astystetką. Z zawodu być psychologiem i żyć normalnie jest ciężkie, ciągle chce się dla ludzi jak najlepiej.
- Lila?
- Tak? Coś się stało? Słucham cię.
- Jak ci się układa z Jiminem?
- Czemu pytasz?
- Chce po prostu wiedzieć.
- Ostatnio... - kaszlnęłam w zaciśniętą pięść - Ostatnio nie układa nam się zbyt dobrze.
- Zauważyłem - złapał mnie za nadgarstek Jeon - Chciałem tylko powiedzieć, iż ciągle coś do ciebie czuje. Za każdym razem jak widzę cię uśmiechniętą z Jiminem... żałuje, że to ze mną nie jesteś.
- Jeon! Przecież masz swoją dziewczynę! Jak tak możesz teraz mi mówić?
- Dążę cię ciagle uczuciem - przejechał rękoma z nadgarstków do góry, zatrzymując się na ramionach.
- Ale...
Położył mi palca na ustach, przerywając mi w mówieniu.
- J...e...o...n - wyjąkałam przez zamknięte usta.
- Lila, wciąż chce być z tobą.
Zaczął się zbliżać do moich ust, a ja zaczęłam się wyrywać. Nie chciałam, aby to znowu doszło do pocałunku z nim. Moje sumienie by nie pozwoliło spojrzeć w oczy narzeczonemu, chociaż ostatnio i tak nie patrzę mu w oczu, nie mam jak tego dokonać.
Uderzyłam go w ramie, chociaż to za dużo nie dało, aby wyrwać się. Zaczęłam krzyczeć i wołać o pomoc. W tym momencie zrozumiałam, iż jest nieobliczalny.
Po chwili ktoś go odepchnął ode mnie, uwalniając z mocnego uścisku oraz niebezpieczeństwa, które mógł mi zrobić.
- Co ty kurwa robisz? - przyłożył do ściany narzeczony chłopaka który próbował mnie pocałować bez mojej zgody.
Jungkook zaczął się tłumaczyć ze swoich czynów, choć bez jakiegoś normalnego sensu. Jego słowa nie miały sensu i składu.
Stałam przerażona przy ścianie jakby coś mnie objęło paraliżem, nie mogąc wykonać ani jednego ruchu. Zostawiajac walizkę wybiegłam ze stadionu, próbując nabrać powietrza. Drgawki na całym moim ciele spowodowały w pewny sposób blokadę.
Jimin wybiegający za mną z paniką zaczął wypytywać się o co chodzi, przez drgawki nie mogłam odpowiedzieć na ani jedno jego pytanie skierowane w moją stronę.
- Wszystko w porządku? - pytał przejęty Park.
Pokiwałam głową na boki, ręce miałam skierowane ku dołu. Przez dreszcze zesztywniały mi wszystkie mięśnie w całym ciele.
Jimin przytulił mnie do siebie, domyślając się o co chodzi. Nie chciałam jego dotyku, chociaż potrzebowałam tego w tej aktualnej chwili. Nie odwzajemniłam jego przytulenia, bo nie byłam w stanie. Najchętniej bym dała mu z liścia i wyzwała za to co wczoraj mi zrobił. Rozwścieczona i sparaliżowana czekałam aż chłopak skończy mnie przytulać. Jednak to szybko nie nastąpiło. Na dworzu zaczęło robić się coraz cieplej, ale staliśmy w cieniu.
Gdyby nie on, pewnie Jeon zrobił by to co miał w zamiarach. Czuje się skrzywdzona, brakuje mi czułości, którą powinien mi dawać narzeczony. Na nikogo z nich wszystkich nie mogę liczyć. Chciałam pogadać sobie z Kookiem, a on na mnie z łapami.
Teraz mam mieszane uczucia czy powiedzieć to mojej najlepszej przyjaciółce, jeżeli mają brać ślub za jakiś czas. W tym wszystkim jestem bardzo zmieszana i potrzebuje poważnej rozmowy z kimś kto mnie zrozumie w stu procentach a nie w osiemdziesięciu.
Moje sumienie nie pozwoli mi patrzeć prosto w oczy Evie, jeżeli jej tego nie powiem. Mózg mówi, aby zrobiła to i powiedziała jej o tym, ale serce zabrania mi to zrobić. Za bardzo kocham moją przyjaciółkę żeby ją skrzywdzić tym, chociaż myśle, że wolała by poznać prawdę. Jeon po tym wszystkim nie zasługuje na żadną kobietę. Może i jest przystojny, wysportowany... choć jego charakter w głębi to typowy dzieciak, który potrzebuje jeszcze cycusia mamusi. W tym wieku to już czas dorosnąć.
CZYTASZ
Trainee Life cz.2
FanficDruga cześć Trainee Life ❤️ +18 Będzie w trochę innej formie, ale bardzo podobnej. Mam nadzieje, że wam się spodoba. - Lila? Co się stało? - pytał lider zespołu. Bezradna poruszyłam ramionami w górę, a następnie w dół. - Co znowu ci on zrobił...