-164-

47 9 5
                                    

To będzie rozdział zupełnie bez kontekstu.

To moja ulubiona wersja live Welcome To The Black Parade, wczoraj przypomniałam sobie o jej istnieniu.

Jak już jesteśmy przy live'ach, uważam że I Don't Love You z AOL sessions to jeden z ich najlepszych występów.

Poza tym znalazłam It's Not A Fashion Statement, It's A Deathwish z 2003 roku. Czas ok. 10:00.

Hm co jeszcze.. Zrobiłam playlistę z dosłownie całą dyskografią MCR. Wszystkim co jest na Spotify. Nie wiem po co skoro już takie istnieją, ale wsm chciałam to trochę inaczej ułożyć. Trwa 7h 25min.

Z innych ogłoszeń parafialnych, spróbowałam narysować okładkę Three Cheers..... Ja nie jestem pewna czy jesteście na to gotowi.

Nie bijcie mnie za tę profanację. Nie umiem rysować. Wcale.

Można się śmiać lub zejść na zawał.



















Można się śmiać lub zejść na zawał

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zapomnijmy o tym.

-------------------

Nie mam zbyt gdzie wciskać kontentu o innych zespołach więc dopierdalam go tutaj.

Kocham tę kompilację bardzo mocno, to powód dla którego zaczęłam słuchać Twenty Øne Piløts.

Btw, kiedy miałam jakieś 11 lat Stressed Out było moją ulubioną piosenką.

A Mike Shinoda śpiewający One More Light złamał mi serce.

Dziękuję za uwagę. Miłej soboty. Nie roztopcie się.

•MCR• Randomowe pierdoły ku uciesze KilljoysOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz