Rozdział Dziesiąty

189 18 8
                                    

Specjalnie dla @TheSisi. Wiesz, jak najlepiej mnie rozśmieszyć, nie Majtek?

Ps.: Daj kamienia!!! :-)

Pps.: Jeszcze nie wymyśliłam życiorysu Lucasa, po prostu zmotywowałaś mnie Swoimi komentarzami :-) (poza tym wiesz jak Cię kocham, prawda?).

Ppps.: Nie jest rewelacyjny, ale publikuję dzisiaj, tak jak Sobie zażyczyłaś.

♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥

Dominika's POV

Kiedy zostawiłam Tammy sam na sam z tym chłopakiem, ogarnęły mnie złe przeczucia.

Szybko zadzwoniłam do mojego przyjaciela, Wiktora, który był chyba najlepiej poinformowaną osobą w calutkim kraju (znajdujemy się w Polsce).

Jego rodzice są dziennikarzami i od razu zabrali się za obczajanie, kim jest kolega mojej siostry.

Wiktor obiecał, że jak tylko czegoś się dowie, da mi znać.

Wiedziałam, iż zaraz to nastąpi, więc nerwowo spacerowałam po korytarzu.

Postanowiłam zajrzeć do mojej siostry, chociaż nie zanosiło się na to, aby miała problemy.

Stałam przez dłuższą chwilę z ręką na klamce, zastanawiając się, jak wiarygodnie usprawiedliwić moje wtargnięcie.

Prawie dostałam zawału, gdy mój telefon zadzwonił, oznajmiając przyjście nowej wiadomości.

Szybko ją sprawdziłam.

Była od Wiktora. Miała następującą treść:

Musisz to zobaczyć.

I miała link.

Niewiele myśląc (jak zwykle) kliknęłam w niego.

Ukazał się artykuł. Prędko go przeczytałam.

Był o rodzinie Lucasa. Przeraziła mnie jego treść.

Nie wahając się więcej nacisnęłam klamkę i weszłam do pomieszczenia...

♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥

Hejka!

Oto rozdział na dobranoc.

Ps.: Tak @TheSisi, uwielbiam przerywać w takich momentach :-).

Śpijcie dobrze i natchnionych (nie pytacie) snów.

Buziaczki!

Eyes OpenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz