Sporo mnie kosztował wysiłek, który włożyłem, aby czuła się tutaj na prawdę dobrze. Chciałem znać jej myśl, która nie pozwalała mi normalnie myśleć. Byłem myślami w tamtych chwilach, kiedy się mnie bała. Mogłem z nią wszystko tak samo jak teraz, więc dlaczego za każdym razem, kiedy ja widzę, przypomina mi się zupełnie coś innego? Zawsze była moja, ale teraz nie byłem tego pewny.
Wpatrywałem się w jej twarz, która za każdym razem wyrażała strach i ból. Byłem na siebie zły, ale również też na nią, bo gdyby wtedy została w moim łóżku i nie wychodziła z pokoju, Ethan nic by jej nie zrobił. Ale z drugiej strony, dobrze że tak się stało, bo później nie dałby jej żyć. Martwi mnie jednak to, jak bardzo była sina na szyi. Miała rację, mówiąc że jest ofiarą, a ja oraz inni kumple jej oprawcami. Była dzielna, dalej trzymając się kupy. Miałem jednak nadzieję, że Ethan nie zadzwoni pytając się o następne spotkanie, ani nikomu nie powie o niej. To była moja tajemnica, oraz również teraz jego, tak więc dokładałem wszelkich nadziei na to, że się nie wygada. Lubiłem ją i jeżeli już miała u mnie mieszkać to niech mieszka bez żadnego strachu.
Od tamtego incydentu minęły trzy dni. W tym czasie Mia więcej spała i leżała w łóżku, niż cokolwiek innego robiła. Nie dziwiłem się jej, ale musiała trochę pochodzić i coś zjeść. Była słaba, choć teraz nabrała więcej sił. Siedziałem w salonie oglądając randomowy śmieszny serial, kiedy zeszła na dół. Odwróciłem głowę w jej stronę i spojrzałem na nią. Była ubrana w dresy oraz za dużą na siebie koszulkę.
-Mam dość leżenia- wyznała i powoli ruszyła w moja stronę- Chcę coś pooglądać.
Byłem w szoku, słysząc te słowa, jednak nie dałem tego po sobie poznać. Mia usiadła na kanapie daleko ode mnie i przykryła się kocem.
-Chciałabym pooglądać jakiś ciekawy film- powiedziała i wzięła do ręki pilot, który leżał na stoliku i przełączała kanały, aby znaleźć coś, co ją zainteresuje.
-Jak się czujesz? -zapytałem się, chcąc się upewnić, że w końcu wraca do żywych.
Wzruszyła ramionami.
- Jest okej- odpowiedziała tylko.
Wiedziałem, że miała mi to za złe. I ja sam mam do siebie wyrzuty sumienia, jednak inaczej nie mogłem postąpić. Należało jej się.
-Jeśli chcesz to mogę Ci zrobić herbatę lub...
-Nic od ciebie nie chce-przerwała -Jeżeli będę chciała herbatę to sobie ją zrobię. Nie potrzebuję cię.
-Możesz być grzeczniejsza i nie mówić do mnie takim tonem? -mój wściekły głos dawał o sobie znać i Mia od razu spojrzała na mnie przepraszająco.
-Wiem że jesteś zła, ale zasłużyłaś na to i tyle. Zakończmy ten temat- powiedziałem i wstałem.
Poszedłem do kuchni i wyciągnąłem z szafki popcorn. Wsadziłem go do mikrofalówki i wsadziłem na tyle ile pisało na opakowaniu. Kiedy się już zrobił, wróciłem do salonu, gdzie Mia leżała oparta głową o podłokietnik. Miała półprzymknięte oczy, a kiedy mnie zobaczyła, szybko się wyprostowała.
-Zrobiłem popcorn -odezwałem się i położyłem opakowanie między nami- Jeśli masz ochotę to bierz.
-Och, jakie to miłe -prychnęła z irytacja- Prawie jak z komedii romantycznej.
Zaczynała mnie powoli wkurzać. Chciałem dla niej dobrze, choć wcale nie musiałem, a mimo to ona tak mi się odwdzięcza. Już miałem coś powiedzieć, kiedy zadzwonił telefon. Szybko go złapałem i poszedłem do kuchni, aby tam w ciszy odebrać.
CZYTASZ
Porwana dla Niego
AcciónMia ma 17 lat i smutną przeszłość. Kiedy raz poszła biegać, złapał i porwał ją nieznajomy męzczyzna. Mia wiedziała że stałoby się to prędzej czy później, ale nie wiedziała że została porwana przez kogoś innego. ~książka zawiera liczne przekleństwa...