-Ada, zostało Ci niewiele czasu, by sprostać ostatniej próbie.- przemówił do mnie smok.
-Próbie? O jakiej próbie mówisz? Ja nie pamiętam, co się stało poprzedniego dnia...- pytałam.
-Znajdź Zaginione Oko Smoka. Kiedy księżyca zacznie ubywać, wrota do naszego świata zostaną dla Ciebie zamknięte.
-Zaczekaj! Ja... Zaczekaj!
Niczym lekkie nasiona dmuchawca, zmiecione jednym dmuchnięciem dziecka, smok zniknął, zabierając ze sobą odpowiedzi, na które czekałam. To, czego poszukiwałam z tak dużym zapałem, raz jeszcze rozpłynęło się przede mną w powietrzu. Zacisnęłam pięść, czując rosnącą we mnie złość. Byłam coraz bardziej bezradna.
-To był... Smok?... Ja...- Nevra spojrzał na mnie pytająco i z podekscytowaniem.
Ale nie bardzo chciałam, żeby zobaczył mnie w takim stanie, więc szybko odwróciłam wzrok. Od razu zorientował się, że coś jest nie tak.
-Znajdziemy odpowiedzi, nie martw się. To coś powiedziało Ci, że na odzyskanie pamięci masz czas do następnego księżyca... Czyli zostało nam jeszcze kilka dni.- podszedł do mnie i z nieskończoną łagodnością wziął mnie w ramiona.
-Ale ja nic nie pamiętam... Jak mam cokolwiek zrobić w takim stanie?- przytuliłam się do niego tak mocno, jak tylko potrafiłam. Jego pocieszające ciepło dodało mi sił i pomogło powstrzymać się od płaczu.
-Jesteśmy tutaj, żeby Ci pomóc, Ada. Nie jesteś sama.
-Masz rację... Chodźmy jak najszybciej powiadomić pozostałych.
Ile sił w nogach pobiegliśmy w stronę obozu. Serce wali mi jak szalone... Tymczasem Nevra nie wydaje się wcale zmęczony tym naszym wyczerpującym biegiem.
-Coś się stało?- zapytała Ewelein.
-Smok... My... Widzieliśmy smoka!- wzdychałam.
-Co?
-Smoka? Ze skrzydłami, łuskami i w ogóle?!- Alajea popatrzyła na mnie z wytrzeszczonymi oczami.
-Jak tamten, z którym rozmawiałaś, Ada?- zapytał mnie Kero.
-Jaki on był? Miał skrzydła?- Colaia spojrzała na mnie z zaciekawieniem.
-Ty też widziałaś to coś?- Leiftan do mnie podszedł.
-Och, spokojnie! Po kolei! Wszyscy mówicie jednocześnie i nie rozumiem nawet, kto do kogo się zwraca!- przyjęłam pozycję obronną.
-Zanim zasypiecie nas dodatkowymi pytaniami, dajcie nam chwilę żeby wszystko wyjaśnić!- powiedział Nevra.
-Po pierwsze, tak... Widzieliśmy smoka, chociaż wydawał się zbudowany z powietrza i światła, czyli inaczej niż to sobie wyobrażałam wcześniej.
-Jesteś pewna?- spytała Ewelein.
-Jeśli to nie był smok, to w takim razie trafiliśmy na naprawdę ogromnego draflayela!
-Potwierdzam, że to coś było bardzo podobne do smoka... Lub przynajmniej do jego opisów, którymi dysponujemy.- rzekł Nevra.
-Czyli Ty też go widziałeś?- Ewelein była dziwnie podejrzliwa.
-Tak, to było naprawdę niezwykłe. Nigdy wcześniej nie widziałem czegoś podobnego.
-To jeszcze nie znaczy, że to smok, nic konkretnego nie wiemy...
-Być może, ale musimy to coś znaleźć, zanim będzie za późno!
-Za późno?- spytała Colaia.
CZYTASZ
Eldarya: The Origins TOM 1 🩸Sucker🩸 [Ścieżka z NEVRĄ]
RomanceAda to zwykła dziewczyna, która trafia do magicznego świata, zwanego Eldaryą za pomocą kręgu niezwykłych grzybków. Czy odnajdzie się w zupełnie nowym otoczeniu? Czy przetrwa czyhające na nią niebezpieczeństwa? A co ważniejsze, czy mimo trudności, ud...