-Serio? Wierzysz w to? Już ponad tydzień tu kibluję. Poważnie?!!! Zaczyna mnie to irytować.- jeszcze nigdy nie widziałam, żeby Chrome był taki zdenerwowany... Chociaż w tej sytuacji to zrozumiałe.
-Hej, uspokój się trochę... Jestem pewna, że mają dobry powód, żeby tak nas tu trzymać.- próbowałam go uspokoić.
-Nawet nic nie mów. Jesteś tu dopiero od wczoraj i jeszcze nie masz pojęcia jak tu jest nudno!
-Tylko spokojnie, oddychaj...
-Już ja mu pokażę, niech no tylko wróci.
-Chrome...- przewróciłam oczami.
-Nie wierzysz mi?
-Wierzę, ale to nic nie da. Z nim nie wygrasz. Hej, wilczku, idziemy.- pogłaskałam go po głowie, a on zrobił nadąsaną minę.- Najlepsze co możemy teraz zrobić, to po prostu poczekać aż wróci. Wspomniałeś, że rozpoczęliście już poszukiwania w jaskiniach i nic nie znaleźliście. Nie wiem, czy jest to uzasadnione, by je kontynuować, skoro nic więcej nie wiemy o tej chorobie.
-Wiem, wiem... Wszystko mi już wytłumaczył. Ale mimo to, wkurza mnie to niemiłosiernie.
-Rozumiem. Ja również jestem sfrustrowana brakiem dalszych instrukcji. Zwłaszcza, że czuję się mało użyteczna. Ale musimy to jakoś przetrwać. Cierpliwości.
-Dorosłaś czy co?
-Co masz na myśli?
-Nie wiem, zwykle tylko biegasz i na wszystkich pokrzykujesz: ,,Mój materac! Mój materac!".
-Chrome! Przestań się ze mnie nabijać!
-He he. A tak na poważnie, to wydaje się, że przyjazd Huang Hua Cię odmienił.
-Możliwe... Staram się bardziej myśleć o tym, co robię.
-To super, może w końcu przestaniesz wygadywać głupoty, byle tylko coś powiedzieć.
-Chodź, mój mały Cerberku. Lepiej będzie jak wrócimy do gospody.- nie mogłam się powstrzymać i sprzedałam mu kuksańca.
-Nie jestem cerberkiem!
-To prawda... Masz tylko jedną głowę, na szczęście...- zaczęłam biec, żeby go wyprzedić.
-NIE JESTEM PSEM! Dynia krew!
-Ja akurat jestem raczej ,,nieczystej krwi", chociaż się staram.- zatrzymałam się i wskazałam na niego palcem.
-Cóż, tja, hę.- Chrome jest jednak uprzejmy. Stara się wykorzystać kulturę mojego świata, żeby mieć ostatnie słowo. Chrome nadal stroił miny. Co to był za pomysł, żeby opowiedzieć mu tę bajkę.
-Przestaniesz się wkurzać chociaż na pięć minut? No dalej, uśmiechnij się.
-Nie, nie mam ochoty.
-Chrommy...
-Chrommy?
-No co, staram się.
-To już wolę Cerberka. Chrommy to już... przegięcie. Cerber, to dla mnie jak policzek...- zamamrotał.- Dobra, pójdę sobie popłakać.
-Nie miałbyś ochoty wcześniej coś przekąsić?
-Nie, tej nocy nie ma księżyca, dlatego wolę pościć.
-Tak? Dlaczego?
-Mam problemy z trawieniem, gdy nie ma księżyca. Podobnie jak moja... moja matka.- odszedł wyraźnie zmieszany... Czy to na wspomnienie swojej matki?
![](https://img.wattpad.com/cover/186989377-288-k932552.jpg)
CZYTASZ
Eldarya: The Origins TOM 1 🩸Sucker🩸 [Ścieżka z NEVRĄ]
RomanceAda to zwykła dziewczyna, która trafia do magicznego świata, zwanego Eldaryą za pomocą kręgu niezwykłych grzybków. Czy odnajdzie się w zupełnie nowym otoczeniu? Czy przetrwa czyhające na nią niebezpieczeństwa? A co ważniejsze, czy mimo trudności, ud...