Przekichana sprawa

695 44 0
                                    

Nayra była osobą bardzo niestabilną emocjonalnie, a może lepiej powiedzieć że po prostu ma bardzo dużo osobowości, w których się już zaczyna gubić. Jednego dnia potrafiła leżeć i użalać się nad swoim losem, a drugiego wziąć się w garść i nie przejmować się dosłownie niczym. Tego dnia postawiła na tę drugą opcję.

Nie mogła stanąć twarzą w twarz z Oliver'em po tym co się między nimi wydarzyło. Oczywiście, chłopak szukał naprawdę wielu sposób, aby chociaż na chwilę móc z nią porozmawiać, ale ona go unikała jak ognia. Można powiedzieć że odcięła się od wszystkich, od rodziny, od Kruma, od przyjaciół. Potrzebowała teraz chwili samotności.

Nayra już nie wiedziała co ma robić. Nie rozumiała swoich zachowań i uczuć. Nie wiedziała już kim tak naprawdę jest. Po prostu była zagubiona w swoim własnym życiu.

Pewnego dnia postanowiła podjąć decyzję i zacząć wszystko od nowa. Nie chciała towarzystwa, chciała samotności.

Dziewczyna właśnie podążała do Wielkiej Sali, aby jak każdego ranka usiąść i zjeść w spokoju śniadanie. Czuła od środka pustkę ale z czasem zaczęła ją nawet lubić.

Weasley dalej w głębi duszy kochała tego głupiego do granic możliwości gryf ona, ale teraz to już nie miało znaczenia. Po trzecim zadaniu wraca do Durmstrangu, do domu. Już nigdy więcej nie zobaczy tych ludzi, no może poza swoim kochasiem, w końcu to jego przyjęła do drużyny.

Nałożyła sobie całkiem sporą porcję jajecznicy i ignorując natarczywe spojrzenia gryfonów, zaczęła powoli jeść. Nie słuchała rozmów i gwaru, jak zawsze miała w zwyczaju. Ignorowała totalnie wszystko i wszystkich.

Po zjedzonym posiłku udał się na Błonia powiedzieć na mostku, gdyż tego dnia pogoda była wyjątkowo piękna. Kiedy wychodziłaś, kątem oka zauważyła idącego w jej stronę Wood'a. Przyspieszyła tylko kroku i wyszła z zamku.

Oliver biegł ile sił w nogach, aby ją dogonić. Miała naprawdę szybki chód, nawet jak na sportowca.

— Nayra! — krzyknął za nią zdyszany. — To chyba są jakieś jaja. — powiedział sam do siebie i ruszył za nastolatką, którą kochał, ale zjebal po całości i zdawał sobie z tego sprawe.

To przez niego jest taka, a on uparł się na rozmowę z nią, tak bardzo jak ona na ignorowanie go. Nie odpuści, póki nie dostanie to czego chce. W tym przypadku wybaczenia rudowłosej.

Więcej niż Quidditch |Oliver Wood|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz