.Pomysł.

102 6 0
                                    

Pov George
Gdy już przebrałem się w normalne ciuchy usiedliśmy razem na kanapie.Ja włączyłem telewizję a Clay robił coś na telefonie. Tylko że cały czas spoglądał na mnie i widać było że ewidentnie się czymś stresuje dlatego zaczołem :
-Dream coś się stało ? Cały czas na mnie patrzysz i widać jest że czymś się stresujesz.Co się dzieje ?- zapytałem się bo bardzo mnie martwiło jego zachowanie
-Nie nic się nie stało tylko po prostu no...-czym on się tak srresował skoro nic się nie stało
-Co po prostu ?-ten zaczoł powoli i po cichu
-No bo jakby może pojechalibyśmy na plażę tak na kilka dni możemy by chłopaki jeszcze później przy jechali czy coś ale jeśli nie chcesz to nie musimy nigdzie jechać- Boże ! I on tego bał się mi powiedzieć powiedziałem na to tylko tłumacząc mu powoli żeby się już nie bał do mnie muwić a tym bardziej o takich błachostkach :
-Oh Clay-przewróciłem oczami-po pierwsze nie możesz bać się ze mną rozmawiać bo jesteś moim...chłopakiem-ten wyraz powiedziałem dużo cziszej ale wiadomo było że go usłyszał bo od razu się głupio uśmiechnoł nie nawidziłem jak tak robił znaczy kochałem jak się uśmiechał ale nie w taki sposób to był uśmiech dumy i władzy nienawidziłem tego-a po drugie jasne że chce jechać kiedy jedziemy ?-
-Myślałem nad jutrem bo musimy sie spakować i zarezerwować coś-
-No spoko-uznałem że było jeszcze wiele czasu na pakowanie sie dlatego uznałen że po towarzysze Clay'owi w rezerwowaniu czegoś
Pov Dream
To nie tak że bałem się z nim rozmawiać tylko po prostu bardzo go kocham i boję się że coś powiem nie tak i on mnie od rzuci.A od rzucenie z jego strony było by najgorsze co bym w życiu przeżył albo nawet bym tego nie przeżył.Gdy zgodził się kamień spadł mi z serca i od razu wziołem się za rezerwowanie.Zobaczyłem że George nie ma zamiaru się jeszcze pakować dlatego zapyatałem się go :
-Czy jaśnie pani ma zamiar się dzisiaj pakować ?-on tylko przewrócił oczmi i odpowiedział :
-No dzisiaj tak ale teraz to jeszcze bez sensu jest dużo czasu-no okey czyli dzisiaj sie jeszcze nie spakuje i będzie się pakować jutro na ostatnią chwilę cały Gogy.
Wtedy już wiedziałem że trzeba zarezerwować że odbierzemy klucze od domku dopiero pod wieczór.Bo jednak trochę mamy do najbliższej plaży.Będziemy tam jechać ponad 4 godziny a nie mam pojęcia ile zbierać się będzie nasza księżniczka. Gdy zarezerwowałem pokój uznałem że nie będę jeszcze dzisiaj męczył mojej królewny pakowaniem się bo widać było że i tak bym jego do tego nie zmusił dlatego uznałem że zamówię pizzę i oglądniemy jakiś film.

Powróciłam rozdziały dalej nie będą się pojawiać jakoś strasznie regularnie ale będą.Wiem że rozdział jest troszeczkę nudny ale niedługo się to wszystko rozkręci (i do jednej osoby która wie że to do niej nie będę pisała tych rzeczy bo nie umiem po prostu)Dobra już nie gadam tyle miłego dnia/nocy jak kto czyta <3
Rozdział ma 494 słowa.

•Obydwoje się Kochają...ale czy to wystarczy ?•DNF &lt;3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz